Stacja

423 33 1
                                    

Jungkook🐇

-Taeś! Powiesz mi wreszcie gdzie jedziemy?
-To niespodzianka, już ci mówiłem.-odparł nadal patrząc przed siebie prowadząc pojazd.
-No niech ci będzie...a długo jeszcze!?-nie mogłem usiedzieć na miejscu z podekscytowania, że spędzę cały dzień z moim skarbem.
-Zara będzie stacja, jak zatankujemy to od niej miejsce docelowe będzie za jakieś dziesięć minut. Wytrzymasz tyle króliczku?-położył ciepła dłoń na moim udzie. Moje serce lekko przyspieszyło, teraz to już musiałem wytrzymać. W odpowiedzi położyłem moja dłoń na jego i pokiwałem głowa.

Gdy Taehyung już zatankował wsiadł do samochodu. Siedziałem podekscytowany i czekałem aż ruszymy dalej. Gdy już miał odpalać silnik popatrzył na mnie na co się uśmiechnąłem. Taehyung zbliżył się niewyobrażalnie blisko. Zrobiłem się cały czerwony gdy patrzyliśmy na siebie z minimalnej odległości. Czułem jak w samochodzie robi się strasznie gorąco.
Popatrzyłem na lekko czerwone usta Taehyunga dając mu znak, że dłużej nie wytrzymam i chce jego ust na swoich. Jednak on lekko podniósł prawy kącik ust wyciągając rękę obok mnie.
-Zapnij pasy słoneczko.-szepnął i chwycił za pas po czym ciągnąć zapiął mnie.
Byłem zawiedziony. Jak mógł No!
Popatrzyłem na niego obrażony na co on się cicho zaśmiał.
-Będziesz czegoś chciał!-fuknąłem i skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej.
-Jak będę chciał coś to sam sobie wezmę.-powiedział przygrywając dolna wargę.
-To będą tylko rzeczy nie związane ze mną.-obróciłem głowę w stronę szyby.
-Takie także sobie wezmę.-chwycił mój podbródek i obrócił w swoją stronę. Nie mogłem się mu oprzeć. Jego głos...dotyk...zapach...

Someone loves you [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now