Rozdział 25

540 40 30
                                    

2 miesiące później

Przyswoiłam już fakt o tym że moim ojecem jest jednak Skaza. Ciężko było mi uwieżyć że moja mama przez cały czas mnie oszukiwała. Siedzę sobię z całą moją paczką w pokoju chłopaków. Lonnie siedzi wtulona w Jay'a, Mal i Evie siedzą na kanapie, a jak siedzę oparta plecami o klatkę piersiową Carlosa.
-Miśki, ostatnio nic się nie działo, pomijając tą sprawę z moim ojcem, ale może zrobimy jakąś impreskę potępionych? Taka na luzie. - zaproponowałam.
-W sumie racja, ostatnio mętnię było - powiedziała Evie.
-Popieram. - powiedziała Mal.
Spojrzałam na chłopaków, skineli głową na 'tak'.
-Ja też. - dodała Lonnie.
-A kiedy? - zapytała Mal.
-Nie wiem, może pojutrze. - zaproponowałam.
-Spoksy, trzeba by tylko zapytać się Dobrej Wróżki. - powiedziała Lonnie.
-A wy co chłopaki wcale się nie udzielacie? - zapytałam się spogladając się na twarze chłopaków.
-Spać..... - wymruczał Carlos.
W sumię jest 2:42 w nocy, czyli trochę późno.
-Może pójdziemy już spać. - zaproponowała Lonnie.
-Nom. - odpowiedzieliśmy chórkiem.
-Ja zostaję na noc u kundelka. - powiedziałam wtulając się w białowłosego.
-Ja też. - powiedziała Lonnie, a wszyscy spojrzeli się na nią jak na debilkę.
-No co? Też zostaję, ale nie u Carlos'a tylko u Jay'a, luz. - powiedziała, na co wszyscy się zaśmieli.
Po chwili już spałam wtulona w białowłosego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wiem że rozdział bardzo krótki ale nie mam weny, z tego też powodu nie dokończyłam maratonu. Wiem też że miałam zrobić Q&A na 1000 odczytów, ale było zdecydowanie za mało pytań, może jak będzię ich więcej to wtedy zrobię Q&A. Pytania możecie pisać pod wszystkimi rozdziałami, piszcie je w ten sposób:

Q&A
Pytanie: ......

Do następnego. ❤

"We're rotten to the core" • Descendants • Where stories live. Discover now