Rozdział 22

606 39 3
                                    

2/5
Gdy tak sobię stałyśmy, nagke ktoś zakrył mi oczy.
-Hej śliczna. - powiedział nikt inny, jak nie mój kundelek.
Zdjęłam jego ręcę z moich oczu.
-Hej kundelku. - powiedziałam stając twarzą do białowłosego.
-To ja spadam. Dzięki Harl. - powiedziała Evie po czym poszła w stronę Doug'a.
-Skąd ten chytro-słodki uśmieszek na twojej pięknej buzi? - zapytał białowłosy, po czym złapał mnie w talii.
-Twoja mała Harl właśnie sprała dupę dla landryny i męskiej Barbie. Po raz drugi. - powiedziałam z dumą w głosie.
-Brawo. - powiedział.
Ja w odpowiedzi dałam mu całusa.

Tego samego dni --22:48--

Właśnie siedzę z kundelkiem w pokoju chłopaków. Oglądaliśmy filmy. Jutro jadę do rodziców na wyspę, fakt miałam jechać kilka dni temu, ale okazało się że nie było na to czasu, więc jadę jutro. Szczerzę trochę się tym stresuję.
-Może zostaniesz dziś na noc u mnie? - zapytał się Carlos.
-Bardzo chętnie, ale... - nie mogłam dokończyć bo ktoś mi przerwał.
-To super. - powiedział białowłosy.
-Ehhh. - westchnęłam.
Po chwili już smacznie spaliśmy wtuleni w siebię.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ważne!
Wiem że krótki, ale takie życie. Pewna dziewczyna o nicku szalonadziewczyna11
szuka nowego właściciela dla swojej książki o Następcach. Jak są jacyś chętni do wbijajcie do niej.
Do następnego. ❤

"We're rotten to the core" • Descendants • Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz