~II~ One Shot ~II~

1.1K 24 4
                                    

Życie Sasuke było na zupełnie innym poziomie od życia większości ludzi. Wychowany jako młodszy syn właściciela jednej z największych firm w Azji, Sasuke miał naprawdę mało zmartwień. Klan Uchiha co roku zajmował miejsce w piątce najbogatszych rodzin w Japonii. Czego więc mógł chcieć więcej? Otóż była jedna rzecz, która nie dawała mu spokoju. 

Wszystko zaczęło się jeszcze w szkole podstawowej. Sasuke wraz ze starszym bratem miał okazje uczęszczać do jednej z najbardziej prestiżowych szkół w Kraju Wiśni i musiał przyznać, że był za to ogromnie wdzięczny swoim rodzicom. Ponieważ właśnie tam poznał Sakure Haruno. Choć wtedy jeszcze była to niepozorna, drobna dziewczyna o wyjątkowo ciekawej urodzie. Swoimi pastelowo-różowymi włosami i zielonym oczami wyróżniała się na tle wszystkich innych uczennic. Sakura Haruno, będąc nieślubną córką ministra obrony kraju nie miała łatwo pod każdym możliwym względem. Nie pomagał ojciec, który się jej wyrzekł zapewniając jej jedynie edukacje na najwyższym poziomie i alimenty, ani matka tak pochłonięta nienawiścią do byłego kochanka, że nawet na własną córkę nie mogła patrzeć. Więc Sakura już od podstawówki była stałą mieszkanką szkolnych akademików. Wsparcie finansowe jednak nie przekładało się na wsparcie mentalne, a takowego potrzebowała dziewczynka. I to co ludzie uważali za jej plusy, dla zazdrosnych koleżanek z klasy było głównym powodem żartów i dokuczania. Sakura już od najmłodszych lat nie miała lekko. Prawdopodobnie nim poszła do szkoły jej życie również nie było usłane różami, ale to Sasuke mógł tylko przypuszczać patrząc na rodzicielkę dziewczyny. 

Więc Sasuke wielokrotnie przyglądał się, jak włosy dziewczyny były maczane w farbkach, ciągnięte, oblepiane gumą do żucia. I nikt nie raczył nigdy zareagować, ponieważ nawet ze łzami w oczach Sakura uśmiechała się i zapewniała, że wszystko jest w porządku. Co młodszy Uchiha uznałam za zwykłą głupotę. Jeśli jest jej ciężko, czemu po prostu tego nie powie? Nauczycielki zwróciłyby uwagę nieznośnym dziewczynką, może wezwano by nawet ich rodziców i wszystko by się uspokoiło, prawda? Tak właśnie myślał wtedy Sasuke, więc sam również pozostał cicho. I pamięta bardzo dokładnie dzień, gdy pod koniec ich podstawówki, dokładnie w ostatniej klasie, cichy głos Sakury zamieszał na moment w jego głowie. Naturalnie, że rozmawiał z nią wiele razy przy okazji pracy w grupach lub na różnych lekcjach. Ale wtedy sens jej słów był zupełnie inny.

-Sasuke-kun, kocham Cię. -policzki dziewczyny kolorem zlewały się z jej włosami. Wzrok uparcie wbijała w swoje splecione dłonie, bojąc się spojrzeć chłopakowi w oczy. 

Wiele dziewczyn w podstawówce wyznawało Sasuke podobne uczucia, ubierając to w te lub inne słowa. Sasuke wiele razy słyszał czy chciałby się z kimś umówić lub czy chciałby z kimś chodzić. Słyszał że jest lubiany przez kogoś lub, że komuś się podoba i słyszał również wyznania miłości. Więc słowa te były dla niego czymś, co dziewczyny w tym wieku wypowiadały zdecydowanie zbyt łatwo. 

-Nie jestem zainteresowany. -odparł więc beznamiętnie, odwracając się od niej i odchodząc. 

I tak właśnie zakończyła się jego historia miłosna z Sakurą Haruno. Jednak dla Sakury był to dopiero początek jej drogi przez życie i od tego czasu Sasuke dokładnie obserwował każdy jej krok. Z roku na rok jego uczucia zmieniały się przechodząc z nienawiści, przez litość aż po sympatię. Ponieważ dopiero po wielu latach zrozumiał jak wielki wpływ miało to jedno zdanie na życie dziewczyny. Być może nie tylko to jedno zdanie sprawiło, że Haruno wybrała właśnie taką ścieżkę, jednak zdecydowanie Sasuke mógł ją przed tym uchronić. Nie zrobił tego. I nawet 10 lat później nie był w stanie sobie tego wybaczyć. 

Los chciał tak, a nie inaczej i również w gimnazjum Sasuke przyszło oglądać poczynania młodej Sakury. Wtedy też na jej drodze stanął Kiba Inuzuka, na początku sprawiając, że krew w Sasuke się zagotowała. Ponieważ jak wyznając mu miłość pod koniec poprzedniego roku Sakura z taką łatwością znalazła sobie kolejny obiekt westchnień? Później jednak gdy przypomniał sobie jak wiele cierpień Sakura znosiła, a jego wzrok rejestrował szeroki uśmiech na ustach dziewczyny za każdym razem gdy była w pobliżu Kiby, trochę kamień spadł mu z serca. Oh jak bardzo się wtedy mylił. 

Cherry Saku Yuuki   |SasuSaku|      +One-ShotWhere stories live. Discover now