3. Show me all the things that i shouldn't know

814 33 2
                                    

Biegły już przeszło trzecią godzinę, a ciemność spowijała je gdy skakały między drzewami. Wioskę zgodnie z planem opuściły równo o północy, niezauważone nawet przez strażników bramy. Sakura milczała na początku drogi, jakby wciąż nie była pewna czy robią dobrze. Szargało nią tyle emocji, że sama nie była w stanie ich zliczyć. Była tak szczęśliwa, że zbliży się do odnalezienia Sasuke, a jednocześnie ogarniał ją taki smutek na myśl o pozostawionym w wiosce blondynie. Naruto będzie się zamartwiał, nie dość że Sasuke odszedł to teraz i ona zniknie z wioski na jakiś czas. Tak bardzo chciałaby mu coś powiedzieć, wyjaśnić lub ostrzec i zapewnić go, że wróci. Wiedziała jednak, że chłopak nie pozwoliłby jej iść samej, a być może poinformował nawet Hokage o jej planie. A na to nie mogła sobie pozwolić. Czuła również wszechogarniającą ją wściekłość. Z jakiegoś powodu myśl, że niedługo może zobaczy Sasuke sprawiała, że chciała krzyczeć i tupać nogami jak mała dziewczynka. Miała wrażenie, że pierwsze co zrobi na jego widok to zedrze mu z twarzy tę pewność siebie i stoicki spokój, który zawsze na niej gościł. Tyle razy chciała, aby jego twarz wyrażała uczucia inne niż zażenowanie, ale nie było nic co mogłaby na to zrobić. No i przede wszystkim była niepewna i wystraszona. Wystraszona tego jak potoczą się sprawy i niepewna czy postępuje właściwie. Szybko potrząsnęła głową aby rozwiać te myśli, ponieważ oczywiście, że postępuje właściwie. Sprowadza przyjaciela do wioski, jeśli ona tego nie zrobi to kto?

Znów po jej myślach krążył młody Uchiha. Jak zareaguje gdy go znów zobaczy? Czy będzie w stanie coś powiedzieć, coś zrobić? Czy może znowu stanie z nogami ja z waty i będzie topić się w jego kruczych oczach. Będąc sama, w wiosce i z daleka od niego, Sakura czuła rosnącą nienawiść i niechęć do jego osoby. Wszystko co przynosił jej i Naruto to cierpienie i ból, a oni tak bardzo chcieli mu pomóc. Wmawiała sobie, że lepiej jej bez niego w wiosce, choć w głębi serca wiedziała dobrze ile by oddała za jego powrót. I mimo tej całej rosnącej w niej niechęci, gdy przyszło co do czego i Sakura miała okazje stanąć z nim twarzą w twarz znów czuła się mała i bezbronna. Nie czuła tego, co czuła na jego widok wiele lat temu, to zdecydowanie nie to uczucie. Teraz była świadoma, że wtedy było to zauroczenie i fascynacja, a przede wszystkim zaślepienie jego osobą. Czuła się żałośnie wspominając te czasy i na sam widok zdjęć z jej młodości budziła się w niej litość do tamtej dziewczynki, którą była. Uczucie, którym darzyła go teraz było czymś zupełnie innym. Lecz sama niedokładnie umiała je opisać, w końcu bądź co bądź mało miała okazji aby zaobserwować jak reaguje na Uchihe. Teraz jednak zamiast rzucić się na niego, wolałaby usiąść koło niego w ciszy, gdy atmosfera nie byłaby napięta czy niezręczna. Zamiast mieć go wciąż przy sobie, chciałaby mieć pewność, że jest bezpieczny i szczęśliwy, i nie robi żadnych głupot. I wreszcie zamiast jego miłości, pragnęła już tylko uznania. Teraz chciała, by chłopak widział w niej godną towarzyszkę walk, przydatną i zdolną. Na samą myśl jednak zarumieniła się i skarciła się w głowie, a następnie jej wzrok skupił się na biegnącej koło niej dziewczynie. Blondynka jak na zawołanie odwróciła wzrok i posłała jej pytające spojrzenie.

-Jaki jest Itachi? -rzuciła pierwsze pytanie, które przyszło jej do głowy, szybko jednak pomyślała, że nie było to najlepsze co mogła powiedzieć.

Dziewczyna zamyśliła się chwile wpatrując przed siebie, po czym westchnęła ciężko. -Ciężko mi powiedzieć, widziałam go dosłownie parę razy... Zawsze był bardzo stonowany i zwykle zdawał się pomijać moją obecność. Stał w bezruchu i rozmawiał z Orochimaru, tak spokojnie jakby znali się od lat. Nie mogłam wyczuć... Żadnych emocji w jego głosie, jakby był z nich zupełnie wyprany.

Sakura przytaknęła lekko zastanawiając się nad słowami dziewczyny. Nie dowiedziała się dużo więcej niż już wiedziała, jednak zanim zdążyła dalej coś powiedzieć, ciszę przerwał znów głos Haruki.

Cherry Saku Yuuki   |SasuSaku|      +One-ShotWhere stories live. Discover now