Powoli wszystko wracało do normy. Zajęcia wznowiono, nawet te w lesie, zmniejszono patrole i zniesiono godzinę policyjną. Mimo wszystko dalej nigdzie nie chodziłam sama, nie licząc sytuacji, gdzie musiałam wrócić sama do Noah'a.
Logan zachowywał się dziwnie. Cały czas mnie obserwował i nie spuszczał z oczu. Gdy dziewczyny nie mogły chodził nawet ze mną do łazienki i czekał pod drzwiami kabiny. Pytałam go nie raz o co mu chodzili ale zbywał mnie za każdym razem.
Miałam pecha do moich partnerów w walkach. Jak nie kumpel Chrisa, to sam Chris. Musiałam mu pokazać, że się go nie boje, dlatego na walkę szlam pełna determinacji i pewna siebie.
- Nessie. - Logan złapał mnie przed sala, gdzie odbywały się walki - Musisz przegrać.
- Co? - spojrzałam na niego - Czy ci odbiło ? Nie mogę.
- Musisz ! - jego palce mocniej zacisnęły się na moim ramieniu.
- Bo ? - nie rozumiał tego. Ani on ani dziewczyny nie były zagrożone odpadnięciem. Kto jak kto ale on powinien rozumieć, że tam walka jest dla mnie ważna.
- Jesteś pierwsza na liście...Proszę Cię, Ness.
- Nie, Logan. - odsunęłam się od niego - Chris to dupek i z wielka z satysfakcją mu przyłożę.
- Nessie...
- Myślałam, że jesteś moim przyjacielem, Logan. - wyszarpałam swoje ramię. Spojrzałam na przygaszone tęczówki chłopaka. Westchnęłam i odwróciłam się na pięcie.
- Nessie ! Uważaj na siebie !
Prychnęłam i weszłam do sali gdzie miał odbyć się sparing. Tak samo jak na poprzedniej mojej walce było sporo ludzi. Od razu zauważyłam Sue i Caroline ale nie miałam ochoty z nimi rozmawiać. Może one też mi karzą się podłożyć ? Rozejrzałam się po publiczności ale nigdzie nie mogłam znaleźć Noah'a. Zobaczyłam tylko jak Chris puszcza mi oczko i mówi coś do swoich kumpli a potem cała trójka wybucha głośnym śmiechem, aż kilka osób się na nich obejrzało.
Drgnęłam gdy duże ciepłe dłonie spoczęły na moim brzuchu a wilgotne wargi zostawiły pocałunek na moim karku.
- Już myślałam,że nie przyjdziesz.
- Muszę dopilnować aby mój Fiołek skopał dupę temu frajerowi. - zaśmiał mi się do ucha a po moim ciele przeszła fala ciepła z lekkim dreszczem.
- Pokłóciłam się z Loganem. - odwróciłam się do niego przodem. Brązowe oczy patrzyły na mnie ze zdziwieniem a lewą brew uniósł do góry. - Kazał mi specjalnie przegrać. - wyjaśniłam od razu, zanim zadał jakieś pytanie.
- Może...- zerknął na listę. Była to elektorniczny tablica, na której były nasze imiona a przy nich punkty.
- Nie, nie odpadnie. - powiedziałem - Jest bezpieczny.
- Nie martw się, Fiołku. - złożył czuły pocałunek na moim czole - Skop mu tyłek.
- Jasne.
James zawołał mnie i Chrisa na ring, przypomniał zasady walki i machnął ręka pozwalając nam zacząć.
Spojrzałam na Chrisa, włosy miał postawione do góry na żel, na jego twarzy gościł ten drwiący uśmiech. Był w samych swoich dresach.
Okrążyliśmy ring kilka razy warcząc na siebie. Chłopak zaatakował pierwszy, było to tak niespodziewany ruch, że nie zdążyłam się obronić. Jego pieść przywitała się z moim nosem.
Syknęłam łapiąc się za twarz. Poczułam ciepłą maź na dłoni. Cholera jasna, ale nie poddam się. Noah będzie ze mnie dumny.
Starłam krew z twarzy i zacisnęłam pięści w dłonie.
- Chodź tu. - uśmiechnęłam się
***
-Boli?- syknęłam gdy Ethan podwinął mi koszulkę i delikatnie dotykał moich siniaków. - Zaraz powinny zniknąć.
- Wiem. - wplątałam dłoń w jego włosy - Uczcimy moje zwycięstwo ? - mruknęłam mu w usta.
- Jasne. - zaśmiał się i skutecznie pozbawił mnie tchu przywierając swoimi ustami do moich.
Ethan bez problemu pozbył się mojej koszulki. Jeździłam dłońmi po mojej talii zostawiając na niej przyjemne dreszcze.
- Co ty...? - Zmarszczyłam brwi gdy chłopak odwrócił mnie do siebie tyłem i popchnął na łóżko. Zdążyłam zaasekurować się dłońmi inaczej zaryłabym nosem o kołdrę. - Noah !
- Co tam ? - parsknął i klepnął mnie lekko w tyłek na co warknęłam.
Usiadł mi na tyłku i przejechałem dłonią po linii mojego kręgosłupa. Przeszedł po mniej dreszcz.
- Dostaniesz masaż. - cmoknął mnie w kark.
Chłopak rozpiął mój stanik i zaczął delikatnie uciskać moje spięte mięśnie. Z mojego gardła wydarł się cichutki pomruk zadowolenia. Dłonie Noah'a sprawiały cuda.
- Z bonusem ? - zaśmiałam się gdy mój mate zostawiał na moich plecach mokre pocałunki.
- Z bonusem. - zassał skórę na moim karku.
- Podoba mi się.
***
Wyszłam spod ciepłego strumienia wody, Noah spłukiwał jeszcze pianę z włosów.
Owinęłam się puchowym ręcznikiem i spojrzałam na swoje odbicie w lekko zaparowanym lustrze.Popatrzyłam na lewe ramie na, którym był piękne złote oznaczenie. Znak, że należę do Noah'a. Znak, że mnie i jego połączyło coś pięknego. Więź mate.
- Muszę iść. - duże dłonie objęły mnie s talii - Coś się dzieje przy murze.
- Uważaj na siebie. - popatrzyłam na obicie brązowych oczu.
- Jasne. - cmoknął mnie w skroń i opuścił łazienkę zostawiajac nieprzyjemne uczucie pustki i chłodu.
Założyłam siwe dresy i jedna z bluz chłopaka. Była ona na mnie za duża ale była puchata i ciepła.
Po moim szybkim posiłku jakim były dwie kanapki i herbata owocowa postanowiłam pójść do dziewczyn. Dokładnie zamknęłam mieszkanie chłopaka i poszłam w stronę akademika.
Znów miałam to dziwne uczucie, że ktoś mnie śledzi. Czułam to. Czułam, że mam kogoś na ogonie. Odwróciłam się za siebie ale nic oprócz lasu,kamiennej dróżki i domków nauczycieli.
Wzięłam wdech i przypomniałam sobie te wszystkie sceny z horroru, gdy osoba się odwraca a potem nagle przed nią pojawia się straszna postać.
Odetchnęłam z ulga, gdy przed mną nikt nie stał. Przyspieszyłam kroku aby jak najszybciej dotrzeć do dziewczyn, ale do kogoś. W końcu przy kimś osoba, która mnie śledzi nic mi nie zrobi.
Plułam sobie w brodę, że znów wyszłam sama. Po ostanim razie powinnam się nauczyć i być bardziej ostrożniejsza. Przede wszystkim, że nie są to bezpieczne czasy.
Poczułam lekkie ukucie w kark, jakby osa mnie urządziła. Przejechałam po nim ręka. Przeraziłam się, gdy w mój kark była wbita igła. Szybko ją wyciągnęłam, ale było już za późno.
Obraz zaczął mi się zamazywać, nogi się pod mną ugięły przez upadłam na kolana a potem na lewy bok. Usłyszałam czyjeś szybkie kroki zanim całkowicie odpłynęłam.
61 miejsce ❤️❤️❤️
Zbliżamy się już powoli do końca 😏 a że ja już mam wakacje to myśle nad drugim opowiadaniem. Pytanie czy Wy chcecie..Hm..🤔
![](https://img.wattpad.com/cover/138863715-288-k761263.jpg)
YOU ARE READING
Tylko mój
WerewolfNessie i jej wilk pragną miłości. Chcą odnaleźć swoją bratnią duszę. Gdy dziewczyna idzie do szkoły wojskowej ku uciesze swojego ojca. Ale czy spotka tam swojego przeznaczonego ? A może już do końca zostanie sama?