6

15.2K 658 83
                                    

Niesprawdzony 😘

Wzięłam dwa wdechy i zapukałam w ciemne drzwi ze złotką tabliczką na środku " Noah z watachy Białych Wilków". Słyszałam o nich, mój ojciec ma z nimi dobre stosunki.

Przygryzałam wargę z nerwów, gdy czekałam aż mój mate otworzy. Czas strasznie mi się dłużył, już chyba z trzy razy chciałam wrócić do pokoju, zakopać się w łóżku i nigdy z niego nie wychodzić ukrywając się przed światem.

Moja wilczyca niespokojnie się poruszyła, gdy poczułam jego zapach. Serce mi przyśpieszyło gdy usłyszałam dźwięk odsuwanego zamka.

Drzwi się otworzyły a przed moimi oczami ukazał się najprzystojniejszy chłopak jakiego kiedykolwiek widziałam. Był wysoki i umięśniony. Czarna koszula, którą miał na sobie seksownie uwydatniała jego szerokie ramiona, a dwa rozpięte guziki od góry dodawały mu seksapilu ukazując oliwkową skórę.

Oczy Noah'a tym razem były koloru mlecznej czekolady. Te podobały mi się tak samo jak te, gdy zamiast brązowych tęczówek w jego oczach płynie złoto. Miał mocno zarysowane kości policzkowe. Aura tajemniczości, która biła od jego osoby, została wywołana przez linie jego szczęki i lekki zarost. Włosy stały pod każdym możliwym kątem, tworząc artystyczny nieład. Jednak po bokach jego brązowe włosy miały krótsza długoś niż te na czubku głowy.Miał pełne malinowe usta, które teraz wygięły się w lekkim uśmiechu.

Nie dość , że chłopak był przystojny to nie był starym zbokiem, za którego go wzięłam go na samym początku. Był od mnie starszy jedynie o kilka lat a nie kilkanaście.

- Wejdź. - jego głos był niski. Chciałabym go usłyszeć rano, gdy głos obdarzony jest chrypką. Pewnie byłby to miód na moje uszy.

Noah odsunął się dając mi możliwość przejść do jego mieszkania. Korytarz był w białym kolorze. Nic oprócz wieszaka na ubrania, na którym wisiały dwie męskie bluzy, kilka par butów i lustra nie znajdowało się w nim.

Zamknął drzwi i spojrzał na mnie. Pod wpływem jego spojrzenia moje ręce zaczęły się pocić a na policzki wypłynął rumieniec.

- A więc ? - zapytał a ja oparłam się plecami o ścianę bo na dźwięk jego głosu nogi miałam jak z waty - Czemu uciekłaś?

- Przestraszyłam się. - mruknęłam. Jego spojrzenie i jego osoba mnie onieśmielała.

- A myślałem, że to z szoku spowodowanego tym. - wskazał dłonią na swoją przystojną twarz. Na ten gest przewróciłam oczami - Chodź musimy pogadać.

- Właśnie po to przyszłam.

Usłyszałam jego ciche parsknięcie śmiechem i ruszyłam za nim. Obserwowałam jak pod obcisłą koszulką poruszają się jego mięśnie na plecach i... o matko jaki oni miał tyłek. Pierwszy raz widzę takie mięśnie pośladkowe u faceta.

- Nie pożeraj mnie tak wzrokiem. - zaśmiał się - Nikt Ci tego nie zabierze.

- Nie patrzę się na ciebie. - prychnęłam na co ten się tylko zaśmiał

Weszliśmy do małego salonu przez łuk w ścianie. Nauczyciele mieszkali w małych domkach niedaleko głównego budynku. Dlatego mieszkanie Noah'a miało salon. W sumie to nie nie wiem po co mu salon, jak pewnie i tak nie zaprasza gości na kawkę.

Salon urządzony był w jasnych kolorach. Jedna ściana było ze szkła, dając widok na las, który otaczał wszystkie budynki należące do szkoły. Na jednej ścianie wisiała plazma a pod nią stał jasnobrązowy stolik, na którym stała konsola. Na środku stała mała skórzana kanapa w białym odcieniu. Leżało na niej kilka poduszek a przez jej oparcie przewieszona zostaną czarna koszulka. Na ścianach wisiały jakieś obrazy nieznanych mi malarzy.

- Dobrze, że przyszłaś. - powiedział i odwrócił się w moją stronę - Nie uciekaj więcej. - przyciągnął mnie do siebie za biodra i przytulił - Jesteś moja. - mruknął mi do ucha i oparł brodę ma czubku mojej głowy.

Czułam jego napięte mięśnie pod dłońmi, które wyładowały na jego klatce piersiowej. Moja wilczyca zamruczała z przyjemności. Sama również oddałam się przyjemności jaką dawały mi jego ramiona i zapach.

- Już nie będę.

Trwaliśmy w tym uścisku dłuższą chwile a ja wiedziałam, że nie chce przytulać się do innego faceta niż Noah, mój mate.

***

Nie wiem ile czasu siedziałam już u Noah'a. Nie poruszał tematu mojej ucieczki z lekcji a ja nie przyznałam się, że miałam go za starego zboka.

Mój mate nie okazał się być dupkiem i zrozumiał mnie, że po mimo łączącej nas więzi chce go poznać. Dlatego siedzieliśmy u niego w salonie i jedliśmy jakieś chrupki zadając sobie pytania. W ten sposób dowiedziałam się, że Noah jest synem alfy a uczy w tej szkole bo ojciec chciał sprawdzić jego odpowiedzialność i być pewny, że może przekazać mu władzę. Chłopak miał 23 lata i zaczął uczyć gdy sam ukończył tą szkołę. Ma tak jak ja dwójkę rodzeństwa. Starsza siostrę i młodszego brata. Dowiedziałam się, że lubi czarny kolor i uwielbia jajecznicę z bekonem na śniadanie. Od mnie dowiedział się o mojej rodzinie i to, że tak samo jak on jestem dzieckiem alfy. Opowiedziałam mu o swoich upodobaniach żywieniowych i o tym, że nienawidzę koloru fioletowe co uznał za zabawne z uwagi na to,że mam fiołkowe oczy.

- Teraz Ty. - powiedziałam biorąc chrupka z miski i spojrzałam na jego przystojną twarz. Na chwile zmarszczył brwi przez co na czole pojawiła mu się na czole podłużna zmarszczka, ale po chwili na usta wkradł mu się zadziorny uśmieszek.

- Stary zbok?

- Co? - dłoń z chrupkiem zamarła w drodze do buzi. Spuściłam wzrok lekko zarumieniona.

- Nie zablokowałaś myśli, Fiołku.  - zaśmiał się

- Ja..- przygryzłam wargę - Przepraszam. Myślałam, że jesteś starym niewyżytym i obleśnym nauczycielem.

-Jedyne co do mnie pasuje to niewyżyty. - powiedział i położył dłoń na moim udzie przysuwając się bliżej  mnie. Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz i od razu zrobiło mi się gorąco - A mając taką seksowną partnerkę zawsze będę jej pragnąć.

- Noah ja...- rumień na moich policzkach się powiększył. Chłopak z łatwością mówił o seksie i robił do niego aluzje. Może być niezadowolny,że jestem zielona w tych sprawach.

- Cieszy mnie to. - ugryzł chrupka, którego dalej trzymałam w ręce - Będę twoim pierwszym i ostatnim. I zadowala mnie fakt, że nikt cię nie dotykał w ten sposób.

- Tylko, że ja się boję. - westchnęłam cicho, dalej bałam się, że go tym zdenerwuje.

- Poczekam aż będziesz gotowa.

- Czemu taki jesteś ? - zapytałam - Inny wilkołak od razu zaciągnął by mnie do łóżka i nie wypuszczał z sypialni.

- Chcesz tego ? - uniósł brew. Pokręciłam głową - Moja mama jest człowiekiem, ciężko było jej ogarnąć te zasady panujące w świecie wilków wiec tato musiał na spokojnie wszystko. Też chciałem taki być.

- Dziękuje. - uśmiechnęłam się i położyłam dłoń na jego, która w dalszym ciągu była na moim udzie. Za co dostałam obdarowana pięknym uśmiechem. - Ej ! Znowu czytałeś w moich myślach !

Tylko mójWhere stories live. Discover now