»Rozdział 2 - wyjazd«

9.1K 236 2
                                    

- Becky wstawaj, za dwie godziny mamy samolot! - krzyczy z kuchni moja mama. I czego ona się tak drze, nie śpię od godziny. No ale trudno. Sprawdziłam jescze raz godzinę na telefonie i wyszłam z łóżka. Poszłam do łazienki się umyć oraz umalować. Kiedy wykonałam te czynności zeszłam na dół do kuchni i usiadłam obok mojej mamy. Przywitałam się z nią a ona odpowiadając podała mi jajecznicę. Po zjedzeniu śniadania poszłam jeszcze raz do swojego pokoju aby zobaczyć czy wszystko spakowałam oraz "pożegnać się" z pomieszczeniem. Ciekawe jaki będę miała pokój w nowym domu...
Gdy siedziałam już w samochodzie obok mojej rodzicielki poprosiłam ją aby zatrzymała się na chwilę u Diany, bo chciałam się z nią pożegnać. Chciałam jeszcze jechać do Nicka ale moja mama nie zgodziła się na to, przez co znowu się z nią pokłóciam.
Nick był także moim najlepszym przyjacielem. Znam go dłużej niż Dianę, bo gdy mój tata jeszcze żył był moim sąsiadem i bawiłam się z nim w piaskowcy. Po śmierci taty przeprowadziłysmy się z mamą do mniejszego domu niż był poprzedni. Na szczęście nasz kontakt nie urwał się. Kiedy byłyśmy już na lotnisku i czekaliśmy na nasz samolot powiedziałam mamie, że idę pochodzić po sklepach. Kiedy kupowałam sobie kawę który tam pracował próbował zdobyć mój numer, to go grzecznie powiadomiłam, że jeżeli nie przestanie to te jego piękne ząbki będzie zbierał z podłogi.
Po 30 minutach chodzenia po sklepach wróciłam do miejsca gdzie oczekiwałam na samolot. W samolocie miałam miejsce obok starszego pana który spał cały lot. Siedział on po mojej lewej stronie. A po prawej chłopak który ma 19 lat i ma na imię Kacper. Jedzie on w odwiedziny do swojego kuzyna. Chłopak który siedzi koło mnie jest bardzo przystojny, ma czarne włosy z długą grzywką która jest postawiona do góry. Po krótkiej rozmowie z nowym kolegą włożyłam słuchawki do uszu, włączyłam playlistę i usnęłam.

I am a bad girlWhere stories live. Discover now