11

1.2K 55 0
                                    

Schodziłem do PW i zobaczyłem Alex patrzącą w ogień. Podszedłem do niej i zakryłem jej oczy.
- Remi.
- Jak ty to robisz ?
- Perfumy. - zaśmiała sie. - Gotowy ?
- To chyba ja powinienem o to zapytać.
- No niewiem.
- No to prowadź. - Alex delikatnie złapała moją dłoń wplatając palce między moje. Szliśmy na wieże astronomiczną.
- Jesteśmy.
- Co teraz ?
- Teraz zamknij oczy i rób to co mówie. Nie otwieraj dopóki ci niepozwole dobrze ?
- Dobrze. - zamknołem oczy i usłyszałem jak coś stuka. Alex staneła za mną. Jedną ręke położyła na mojim ramieniu,drugą złapała za łokieć i ustawiła tak jak bym chciał coś złapać. Poczułem coś miękiego pod dłonią.
- Otwórz oczy. - przedemną stał Dziobek.
- Wow,normalnie bał bym sie podejść. Teraz widze że to piękne i spokojne zwierze.
- Tak. Wsiadaj. - powiedziała z uśmiechem.
- Ty pierwsza.
- Z tego co mi wiadomo to chyba księżniczka powinna siedzieć z tyłu i obejmować swojego księcia na hipogryfie.
- Dzisiaj to księżniczka uratowała swojego ryczerza,robiąc dla niego eliksir. - zarumieniła sie. Tak ślicznie wygląda gdy sie rumieni.
- Dobra. - wsiadła na Hardodzioba a ja za nią. - Daj ręce. - złapała za moje nadgarstki i oplotła dookoła swojej talii. - Chyba nie chcesz spaść ?
- Niemam zamiaru. - odpowiedziałem i położyłem brode na jej ramieniu bardziej sie w nią wtulając.
- Ruszamy ?
- Tak. - wznieśliśmy sie w powietrze. To było niesamowite uczucie.
*POV JAMES*
- Ok. No więc miałem wam coś mówić. Dobrze sie zdarzyło że Alex i Remus są na randce,bo chodzi o Alex.
- Co sie stało ? - zapytał Syriusz.
- Rodzice napisali do mnie list. Słuchajcie :
Drogi synku.
Nigdy ci tego niemówiliśmy ale miałeś siostre bliźniaczke. Jednak dwa dni po porodznie została ona porwana przez sługe Malfoyów. Sługa ten został złapany ale nawet po serum prawdy nic nie powiedział. Wyczyścili mu pamięć. Wiem że to Alex. Twój tata tak ją nazwał. Alexandra Liliana Malfoy to twoja siostra.  Spróbuj dowiedzieć sie jak najwięcej. Przesyłamy ci wasze zdjęcie ze szpitala.
Buziaki. Rodzice.
- Co za idioci. Miałem racje co do Malfoyów. To jacyś psychopaci. - prychnoł Syriusz.
- Racja. Alex mówiła że musi jechać na święta do domu. Martwie sie o nią. - powiedziała Lila.
- Mam plan.
- Jaki ?
- To w końcu rezydencja,napewno Alex ma jakiegoś stworka który jest jej sługą ale ona go traktuje jak przyjaciela. Można sie z nim skontaktować i jak coś będzie sie jej działo to deportują sie do mnie.
- Wiem. Alex dzisiaj pisała do tego swojego przyjaciela. Do Zgredka. Jeszcze niewysłała tego listu. - powiedział Dora.
- No to rozdzielamy sie. Wasza dwójka czeka na czatach w PW a my idziemy szukać. Jak coś powiedzcie że ucze czegoś tam Jamesa.
- Ok.
*POV ALEX*
Wylądowaliśmy na wieży astronomicznej. To było wspaniałe uczucie. Czułam sie z nim bezpiecznie. Zeskoczył z Dziobka i pomógł mi zejść podając ręke.
- Podobało sie ?
- Jeszcze sie pytasz ? - zapytał z uśmiechem i dał buziaka w policzek. - Było cudownie.
- No to jedna lekcja z ONMS z głowy. - Remus popatrzył na mnie jakby chciał zapytać ,,serio" ?. - No co ? Lubie łączyć przyjemne z pożytecznym.
- To ja chce więcej takich lekcji. - obioł mnie w tali.
- Jak dla mnie nie ma problemu. Wracamy ?
- Tak. Chodźmy.
*POV SYRIUSZ*
- Dorcas ?
- Co ?
- Jak już jesteśmy sami to chciałem cie o coś spytać.
- Pytaj.
- Jak bym sie zmienił to umuwiła byś sie zemną ?
- Jako zabawka na jeden dzień ?
- Nie,na całe życie.
- Może ale musiał byś sie postarać. - połorzyła głowe na moje ramie i dała buziaka w policzek.
- Postaram sie.
- Zobaczymy. - usłyszeliśmy śmiech za obrazem.
- O,już są nasze gołąbeczki. Jak było ?
- Cudownie. - odpowiedział Remus i dał Alex buziaka w czoło. Ślicznie razem wyglądają.
- Udało sie. Znaleźliśmy...... - urwał Rogacz gdy zobaczył Alex.
- Niepogryźliście sie ? - zapytała Alex.
- Nie. - zaśmiała sie Lili.
- Butelka ? - zaproponowałem.
- Jasne.

Wytrzymajcie do jutra ♥♥♥

Ja , brat i Huncwoci ~ Alex Malfoy ~Where stories live. Discover now