Rozdział 7. Zapamiętaj - Źli chłopcy, łamią serca.

9.2K 241 28
                                    

Obudziłam się wczesnym porankiem, kiedy słońce dopiero zaczęło wyraźniej przedzierać się przez rolety. Przez cały czas byłam wtulona w Luke, który nie przestawał trzymać mnie w swoich objęciach. Chłopak jeszcze smacznie spał, ale przyciągał mnie do siebie bardziej przy każdym najmniejszym ruchu. Jego ciepłe ramiona oplatały mój brzuch, a twarz schowana była w moich włosach. Czułam rozpalający gorąc, ale to uczucie było cholernie przyjemne i za nic w świecie nie chciałam go przerywać. Na samą myśl o wczorajszym wieczorze robiło mi się dziwnie przyjemnie na sercu. Uśmiechnęłam się mimowolnie wspominając w myślach wczorajsze gorące pocałunki i zimne dłonie bruneta, które błądziły po moim ciele. Zawsze przyprawiały mnie o dreszcze, ale tym razem nie zamieniłabym ich za nic w świecie. Jedną wiadomością odwołałam spotkanie z Nicolasem i spędziłam czas w objęciach bruneta, czego zupełnie teraz nie żałowałam. Chłopak był wyjątkowo czuły, a jego obecność powodowała przyśpieszone bicie serca. Do późnej nocy leżeliśmy wtuleni w siebie na moim łóżku, zajadając się przy tym różnym słodkościami. Jeff zasnął wyjątkowo wcześnie, więc nie musieliśmy się nim martwić i cały ten czas należał wyłącznie do nas.

Obróciłam się na bok, wpatrując się w chłopaka, a ten już po chwili otworzył swoje zaspane oczy.

— Mm śpij — wymruczał, przyciągając mnie bliżej siebie.

— Już się wyspałam. — Poprawiłam dłonią jego opadającą na oczy grzywkę.

— Dobrze, ale zostań tutaj jeszcze — westchnął, zakładając swoje ręce na moją talię. — Ale jesteś cieplutka, Ellen — dodał, składając na moim czole krótki pocałunek.

— Zabierz — syknęłam, czując rozchodzące się zimno.

— Marudzisz mała.

— Luke, poczekaj. — Odsunęłam się od chłopaka, który próbował mnie pocałować. — A Jeff?

— Daj spokój, pojechał już do pracy. 

— Myślisz, że czegoś się domyśla?

— Nie jest aż tak inteligentny — zaśmiał się, przewracając mnie na plecy.

Zawisł nade mną, zatapiając wzrok w moich zaskoczonych tęczówkach. Czułam, jak serce przyśpiesza swój rytm, a oddech robi się cięższy. Nasze źrenice się spotkały, a dłonie wzajemnie błądziły po rozgrzanych ciałach. Czułe, ciepłe pocałunki które chłopak składał na mojej szyi, szybko przerodziły się w bardziej namiętne, pełne pożądania krótkie muśnięcia. Widziałam jego pewny wzrok, który pragnął mnie całej. Patrzył na mnie tak, jak nikt nigdy wcześniej, przez co na moich policzkach pojawiło mi się rumieńce, a on szybko to zauważył.

— Znowu się czerwienisz, skarbie — westchną, zasypując mnie kolejnymi pocałunkami.

— Gorąco tu.

— Masz na myśli tą pościel, czy mnie?

— Wszystko — szepnęłam, przygryzając płatek u jego ucha.

— Jesteś słodka i seksowna. — Przejechał kciukiem po moim policzku.

— To dobrze?

— Najlepiej, Ellen. 

— Luke, zostaniesz ze mną i nigdy nie odejdziesz? — rzuciłam bez zastanowienia, a ten na chwilę zamilkł.

— Zostanę, mała — szepnął czule i przejechał zimnymi dłońmi wzdłuż moich pleców.

— Lucas.. — zaczęłam niepewnie, ale chłopak przerwał kolejny raz przywierając do mnie ustami.

— Nic nie mów, tylko mnie całuj..

Forgive Me!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz