XXIX

287 27 8
                                    

- Będę tatą, będę tatą - wpadam do biura mojego ojca, gdzie znajduje się też moja matka i teściowie. Chan jest tuż za mną i uśmiecha się niczym idiota.
Mój wielki, kochany idiota.

- Jesteś w ciąży, synku? - piszczy moja matka, szeroko otwierając oczy.

- To jest fizycznie niemożliwe - przypomina jej mój ojciec - Nasz syn jest bezpłodny.

- ADOPTUJEMY TAE HYUNGA - wykrzykuję, wpadając w ramiona matki - Będziesz babcią, mamusiu - rozklejam się - Chanyeollie napisał do Jessicy. Boże, będę tatusiem.

- Gratulacje - słyszę z ust teściowej.

- Kiedy zabieracie Tae do siebie? - dopytuje ojciec Yeola.

- Za dwa tygodnie - odpowiada mój mąż i obejmuje mnie w talii.

- Musimy to jakoś uczcić - oznajmia moja mama - Wydamy przyjęcie dla naszych wnuków, Heo - mówi, a ja podskakuję, słysząc te słowa.

- Wnuków?

- Ah, Channie - moja matka uśmiecha się do niego - Ty i twój brat jesteście dla nas jak synowie... Uwierz, że tak o was myślimy.

- A Baekhyunnie zawsze będzie moim ulubionym dzieckiem - stwierdza moja teściowa, ciągnąc mnie za policzki - Słodka kuleczka.

- Mamo... - jęczymy równocześnie z Yeolem.

- Jacy zgrani - zachwyca się moja mama.

- Róbcie, co chcecie - wzdycha Chan - My po prostu przygotujemy dom dla Tae.

- Pomożemy wam - oferuje się pani Park.

- Nie trzeba - popycham męża do tyłu - Sami sobie poradzimy...

--

- Ojejuniu - wydusza z siebie Lulu - Będę wujkiem - ociera łezkę, która opuściła jego oko - Jestem z ciebie taki dumny, Baekkie.

- Gratulacje, bracie - Hun klepie Chana po plecach.

- A wy? - pytam, podejrzliwie im się przyglądając.

- Jest ok - Han lekko się uśmiecha - Pracujemy nad-

- ...rodzeństwem dla Jeonga - wtrąca mój szwagier w chwili, gdy Chińczyk kończy:

- ...naszym związkiem. Ugh, Se Hun - warczy, dając mu kuksańca w bok - Nie odzywaj się lepiej.

- Dostaję cukrzycy za każdym razem, kiedy na was patrzę - mówię - Jesteście taaaaacy urooooczy - szczerzę się - Kochanie, będziemy musieli zaplanować im ślub.

- Baek, przestań - prosi cicho mój przyjaciel, rumieniąc się lekko - My tylko no-

- To ja chyba skoczę po pierścionek - Se Hun czochra włosy niższego i przyciąga go tak, by plecy Hana stykały się z jego torsem - Lulu - wzdycha do ucha starszego.

- Awwww... Właśnie skala słodkości została przekroczona - piszczę, a mój mąż trzymający w rękach Guka przewraca oczami.

- Mógłbym patrzeć na ciebie godzinami i nie miałbym dość.

- O boże, Hunnie - szczerzę się, a Han coraz bardziej się zawstydza - Co za wyznania.

- Chciałbym, żebyś kochał mnie tak bardzo jak ja ciebie.

- Uh, Se Hun - mamrocze mocno zarumieniony blondyn - Przecież wiesz, że cię no... - spogląda na mnie kątem oka i przygryza dolną wargę.

- Mnie tu nie ma - cofam się w stronę kanapy.

- Wiesz, że... - Lu szepcze coś Hunowi na ucho, jednak nie słyszę co.
Co za jeleń.

- Se Hun, przebierz dziecko - rozkazuje mój mąż.

--

- Patrz na to - wołam swojego męża i pokazuję mu artykuł, jaki przed chwilą znalazłem - Dlatego nie spotkaliśmy jeszcze Tao.

- "Spektakularne rozstanie chińskich gwiazd" - czyta na głos Chan - "Wu Yi Fan znany jako Kris i Huang Zi Tao w separacji? Na to wygląda. Chińsko-Kanadyjski gwiazdor widziany był ostatnio na lotnisku w Seulu bez swojego ukochanego. Zi Tao został złapany na wyprowadzce z ich wspólnego domu w Pekinie. Czyżby wielka miłość trwająca od czasów liceum skończyła się? Jak podają osoby z bliskiego otoczenia pary, ostatnio oddalili się od siebie. A może za zerwaniem sław stoi amerykańska aktorka z którą widywany był ostatnio Yi Fan? Sami artyści nie skomentowali sprawy"... Przecież Kris mówił, że... - Yeol marszczy brwi.

- Najwyraźniej nie może się z tym pogodzić - stwierdzam cicho i zamykam laptopa - W końcu byli ze sobą kilka lat...

- Dziesięć lat, Baek - oznajmia wstrząśnięty Park - Znali się od piętnastu. Zawsze byli razem. Nie, to nie prawda. Znam ich. Kris by go nie zostawił. Nie po tym jak razem uciekli, byli na złość wszystkim - kręci głową - To plotka. Na pewno. Niby po co Fan miałby wracać po rozstaniu do Korei?

- Tutaj się poznali, prawda? - pytam, chcąc jakość to wszystko zrozumieć.

- Tak, ale co to ma do-

- Może chciał wrócić do początku. Nie wiem, Chan. Porozmawiaj z nim może? - proponuję.

- Zrobię to.

Sorry// chanbaek ☀️Onde as histórias ganham vida. Descobre agora