BAEK HYUN POV
- Słucham? - odbieram telefon w trakcie prowadzenia auta. Wreszcie wracam po kilku godzinach zdjęć do domu.
- Zabierz mnie stąd - słyszę głos Yeola - Proszę - dodaje.
Zaciskam usta w wąską linię, nim mówię:
- Zaraz będę.
--
Wchodzę na oddział na którym leży mój narzeczony i kieruję się w stronę dyżurki lekarzy. Po kilku minutach mam już w dłoni wypis.
- Jess? Co ty tu robisz?
- Usłyszałam, że Chan Yeol znowu jest w szpitalu i przyszłam go odwiedzić - odpiera kobieta, uśmiechając się do mnie.
- On nie pamięta Tae Hyunga - wzdycham, siadając na krześle obok niej - On nie pamięta nawet mnie - mówię zbolałym głosem - Nie warto, żebyś tam nawet wchodziła.
- Czyli nici ze ślubu i adopcji?
- Ślub będzie. Ale... Nie mówiłem mu o Tae... On... Zmienił się. Nie znałem go takiego. Jest opryskliwy i ciągle mnie obraża - zwierzam się - Nie chcę, żeby Hyung... - kładę podbródek na rękach wspartych o kolana - Sam nie wiem czy wytrzymam, a co dopiero on. Tak strasznie mi przykro - zaczynam płakać, a kobieta przytula mnie.
- Wszystko będzie dobrze - zapewnia.
Czemu te słowa nigdy się nie spełniają?
- Muszę iść - mówi po pewnym czasie - Trzymaj się, Baek.
Kręcę głową, chowając ją w dłonie. Czemu wszystko się tak posypało? Co złego było w tym, że byłem szczęśliwy?
- Coś się stało? - jedna z pielęgniarek zatrzymuje się przy mnie - Dobrze się pan czuje?
- Tak - stwierdzam i wstaję. Szybkim krokiem zmierzam w stronę sali Chan Yeola. Wchodząc tam, mam ochotę trzepnąć go w łeb.
Może wtedy wszystko by sobie przypomniał.
--
- Gdybym cię pamiętał i nikt nie zmuszałby nas do ślubu... Byłbyś nadal ze mną? Mimo tego jak wyglądam? - pyta mnie dzień przed ślubem Chan.
Nie odrywając wzroku od ekranu telewizora, mówię:
- Nigdy nie kochałem cię za wygląd.
- Czyli wnętrze? - śmieje się gorzko - Czyli, gdybym był taki jak wcześniej, kochałbyś mnie nadal?
- Tak - odpowiadam zgodnie z prawdą.
- Czyli kochałbyś nadal tego swojego Chan Yeola mimo tego, jakby wyglądał? Mówiłbyś mu to codziennie, gdyby pytał? - drąży dalej.
Odwracam głowę w jego stronę i parzę mu prosto w oczy.
- Mój Chan Yeol nie zadawał głupich pytań. On po prostu wiedział.
--
- Nie chcę tego - mówię, gdy kładziemy się spać.
- Ja też nie chcę. Nie pamiętam cię. Może kiedyś byliśmy razem szczęśliwi, ale teraz-
- Jak właściwie mnie w sobie rozkochałeś? - pyta.
- Nie wiem - oznajmiam zgodnie z prawdą - Po prostu... Rozmawialiśmy. O wszystkim. Przez całe noce leżałem z telefonem, wsłuchując się w twój głos. Później zamieszkaliśmy razem... Przez dwa lata zasypiałem i budziłem się słysząc od ciebie "Baekhyunnieee".
- Ale co zrobiłeś, że cię pokochałem?
- Nie wiem - zamykam oczy - Może po prostu jako jedyny rozumiałem zagubionego modela, bo sam nim byłem? Może pojawiłem się w twoim życiu wtedy, gdy mnie najbardziej potrzebowałeś? Zawsze pytałeś mnie jaka piosenka podoba mi się najbardziej...
- Mówiłeś, że nie zadawałem głupich pytań... - zauważa.
- Bo nie zadawałeś. Obaj kochaliśmy muzykę - wzdycham - Dobranoc.
- A czego dzisiaj słuchałeś?
Moje serce przyspiesza, gdy oznajmiam:
- "Love me like you do"
--
- Baek Hyun - budzi mnie jego cichy głos - Baek.
Unoszę się na łokciach, ledwo rejestrując, że jest środek nocy. Przecieram powieki palcami i pytam:
- Coś się stało?
- Muszę do łazienki. Przepraszam.
- Jest okej - wzdycham, siadając. Wyślizguję się spod kołdry i obchodzę łóżko, by znaleźć się po jego stronie - Dasz radę iść?
- Chyba tak - oznajmia, gdy próbuję go podnieść - Najpierw zaświeć światło - prosi.
- Jasne - szybko podchodzę do włącznika, otwieram drzwi naszej sypialni i wracam do niego.
Wspólnymi siłami udaje nam się dotrzeć do łazienki. Wchodzę tam razem z nim. Chan rumieni się, jak za każdym razem, kiedy pomagam mu się umyć, ubrać czy załatwić potrzebę. Nie pamięta, że widziałem go bardzo często nagiego w ciągu ostatnich pięciu lat.
- Dziękuję - szepcze, gdy wracamy. Ponownie układam go na łóżku, gaszę światło i sam kładę się po drugiej stronie - Wiesz jakiej piosenki dzisiaj słuchałem?
- "Love me right" - oznajmia, gdy nic nie mówię - Dobranoc, Baekhyunnie.
YOU ARE READING
Sorry// chanbaek ☀️
Fanfictionchanbaek / hunhan / taoris / kaisoo / sulay Jestem Byun Baek Hyun. Mam dwadzieścia cztery lata. Pewnie kojarzycie mnie z okładek kolorowych magazynów dla których czasem zdarza mi się pozować. Jestem modelem, zresztą tak, jak miłość mojego życia, któ...