Rozdział 31.

4.9K 237 43
                                    

Klubowicze.

Siedząc na lekcji... sama nie wiem czego, musiałam zasnąć. Nie wiem nawet, w którym momencie to się stało, ale byłam tak zmęczona po mojej ostatniej nocy, że nie panowałam nad sobą.

- Evans!

Otworzyłam gwałtownie oczy i spojrzałam na stojącego nade mną nauczyciela. Zerknęłam na klasę, która nieudolnie powstrzymywała śmiech. Zanim zdążyłam się odezwać nauczyciel powiedział:

- Zostajesz po lekcjach!

- Przynajmniej się wyśpię - mruknęłam pod nosem, na co siedzący ze mną Liam się zaśmiał.

Mężczyzna chyba usłyszał, co powiedziałam, ale widocznie tak jak ja nie miał siły i pozostawił to bez komentarza.
Nie minęło pięć minut, kiedy zadzwonił dzwonek i mogłam się wreszcie ewakułować.
Liam szedł cały czas koło mnie, aż w końcu nie wytrzymał i powiedział:

- Do sali w drugą stronę.

Zatrzymałam się na środku korytarza i spojrzałam zdziwiona na Liama. Faktycznie okazało się, że idę w złą stronę.

- Nadal śpię - mruknęłam.

***

Sobota wieczór ☆

Spojrzałam z uniesioną brwią na Scotta, który aktualnie stał w drzwiach mojego domu. Chłopak cierpliwie czekał, aż zdecyduję się, czy jechać z nim i resztą stada do klubu świętować przyjazd Allison, czy nie.


- Dobra, jadę - mruknęłam, a usta chłopaka wygięły się w szczery uśmiech. - Wejdź do środka i daj mi dziesięć minut.

Wypuściłam chłopaka do domu i w tempie ekspresowym znalazłam się w moim pokoju. Scott krzyknął coś o tym, że jeśli założę spodnie to Lydia mnie zabije, dlatego wyciągnęłam z szafy burgundową spódnice, którą kupiłam na zakupach z Martin i czarną bluzkę z wycięciami na ramionach i białym napisem dream na środku. W kilka minut ubrałam się, uczesałam włosy na wodospad i pomalowałam (Co z tego, że mój makijaż to tylko rzęsy i usta?!)
Kiedy poszłam do salonu, gdzie czekał Scott chłopak spojrzał na mnie z niedowierzaniem i zapytał:

- Jak tyś to zrobiła? Allison, jak powie dziesięć minut to ma na myśli minimum pół godziny.

Wzruszyłam ramionami.

- Dla mnie dziesięć minut to jest dziesięć minut. Idziemy?

Chłopak wstał z kanapy, na której do tej pory siedział i ruszył w kierunku drzwi, a ja zaraz za nim.
Ściągnęłam z wieszaka czarną, skórzaną kurtkę i założyłam ją na siebie. Chwila na założenie moich białych trampek i wyszliśmy z domu, przed którym stał samochód, który na pewno nie należał do Scotta.
Chłopak otworzył mi tylnie drzwi, a kiedy wsiadłam do środka usłyszałam głos Allison:

- Dżentelmen się znalazł.

Zaśmiałam się na jej słowa. Dziewczyna odpaliła samochód w momencie, kiedy Scott bezpiecznie znajdował się już w jego środku.
W niecałe dziesięć minut znaleźliśmy się pod klubem. Całą trójką weszliśmy do środka i już przy wejściu zauważyłam Theo siedzącego przy barze. Typowe.
Miałam nadzieję znaleźć Isaaca, albo Liama, z którymi mogłabym pogadać, albo nawet potańczyć. W żadnym wypadku nie spodziewałam się, że wpadnę tu na Eliasa..
Nie ukrywając w kilka minut chłopak sprawił, że zamiast bawić się poszłam do baru i wtedy się zaczęło.

 Little Secret |Teen Wolf| ☑️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz