Rozdział 16.

5.5K 275 35
                                    

Obiad.

Po wczorajszym spotkaniu Stiles odwiózł mnie i Liama do domów, a kiedy już znalazłam się w swoim dostałam niezły ochrzan od mamy. Przez to całe zamieszanie zapomniałam jej powiedzieć, że po lekcjach jadę do Stilinskiego, ale udobruchałam ją propozycją zrobienia jej obiadu jutro do pracy. No i oczywiście przeprosinami.
Dzisiaj wstałam wyjątkowo wcześnie, dlatego postanowiłam iść do szkoły pieszo.

***

- Co ty tu robisz? - zapytała Lydia, kiedy zobaczyła mnie przed szkołą.

- Cześć, Lydio. Ciebie też miło widzieć - powiedziałam, na co dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem. - Wstałam wyjątkowo wcześnie, więc postanowiłam się przejść.

Rudowłosa się zaśmiała i zaproponowała, żebyśmy weszły do szkoły. Zgodziłam się, bo zapowiadało się na deszcz, a prysznic już brałam.
Weszłyśmy do budynku rozmawiając o tym, co może znaczyć narysowany wczoraj przez Lydię symbol. Byłyśmy tak pochłonięte rozmową, że wpadłam na kogoś.
K

iedy podniosłam wzrok na osobę, którą potrąciłam przede mną stał nie kto inny jak:

- Nolan. Wybacz, zagapiłam się.

Chłopak uśmiechnął się nieśmiało i przeniósł spojrzenie, niebieskich tęczówek ze mnie na Lydię, po czym od razu odszedł. Przez chwilę widziałam jeszcze jego brązowe włosy, ale kiedy zniknął w tłumie powiedziałam do Lydii:

- Onieśmielasz ludzi.

- Kto, kogo onieśmiela?

Razem z rudowłosą odwróciłyśmy głowy w stronę drzwi, przez które właśnie wszedł Stiles. Chłopak od razu podszedł do swojej dziewczyny i pocałował ją na przywitanie. Kiedy już się od siebie oderwali Martin zaczęła uważnie przyglądać się twarzy swojego chlopaka.

- Spałeś w ogóle?

Zdziwiona pytaniem Lydii spojrzałam na twarz Stilinskiego. Pod oczami miał widoczne wory i był bledszy niż zwykle.
Chłopak podrapał się po głowie, ale uśmiech nie schodził mu z twarzy.

- Spałem. Krótko, ale spałem. Jednak opłacało się zarwać noc. Wiem, co znaczy ten symbol - Po tych słowach razem z Lydią utkwiłyśmy spojrzenie w brązowowłosym i czekałyśmy. - Znaczy.. Wiem, co znaczy fragment symbolu.

Chłopak przestał mówić próbując stworzyć napięcie. Zirytowałam się trochę i prawie krzyknęłam:

- Stiles!

Chłopak lekko się wzdrygnął, a po chwili jego usta opuściło ciche przekleństwo. Spojrzałam na Lydię, która wbijała mu łokieć w żebra z miną mówiącą, że też chce już wiedzieć, co znaczy ten głupi symbol. Stiles rozmasował bolące go miejsce i z śmiertelną powagą powiedział:

- Ofiara.

***

Przez prawie cały dzień padał deszcz, więc kiedy po lekcjach Lydia zaproponowała, że mnie odwiezie byłam wręcz zachwycona.
Kiedy dotarłyśmy pod mój dom pogoda nieco się poprawiła, ale nadal lekko padało. Zaproponowałam Martin, żeby weszła na chwilę, na co ta chętnie przystała. Szybko weszłyśmy do domu i zaprowadziłam dziewczynę do kuchni.

- Chcesz coś do picia? - zapytałam na wstępie.

- Nie, dziękuję.

Wzruszyłam ramionami i podeszłam do lodówki, żeby wyjąć z niej składniki na obiecany obiad dla mamy.

- Mam prośbę. Obiecałam mamie, że dostarczę jej obiad do pracy. Nie miałabyś nic...

- Przeciwko?- przerwała mi dziewczyna. - Nie. Poza tym chciałam porozmawiać o czymś z Parrishem

Spojrzałam zdziwiona na Lydię jednocześnie nalewając wody do garnka.

- Nie wiedziałam, że go znasz.

Dziewczyna wzruszyła ramionami, a ja postanowiłam nie drążyć tematu. Zamiast tego zajęłam się gotowaniem. Podczas kiedy ja kroiłam składniki Lydia opowiadała mi trochę o tym, jak została banshee. Zdziwiłomnie to, że mówi o tym wszystkim tak spokojnie.

- A jak jest z tobą? - zapytała. Zaprzestałam wykonywanej przeze mnie czynności i spojrzałam na dziewczynę z zdziwiem na twarzy. - Chodzi mi o to, kim jesteś. Sporo wiesz o tych sprawach. Też czymś jesteś?

Milczałam, bo słowa Lydii trafiły prosto w sedno sprawy. Uśmiechnęłam się lekko i powiedziałam w końcu:

- Każdy ma swój mały sekret, a jeśli zdradzę ci mój, to już nie będzie sekretem.

Rudowłosa wbrew moim oczekiwaniom kiwnęła głową i powiedziała, że nie muszę mówić, jeśli nie chcę. Byłam jej wdzięczna, bo moje korzenie nawet dla mnie są niczym zagadka, którą nadal rozwiązuje. Oni ujawnili się, bo przyłapałam Liama: nie mieli wyboru.
Ja mam.

***

Siedziałam na łóżku z laptopem na kolanach oglądając nowy odcinek Flash'a. Uwielbiam ten serial, więc kiedy ktoś zaczął pukać do drzwi byłam bardzo zła, że to ja muszę je otworzyć. Zatrzymałam film i wyszłam z pokoju. Kiedy byłam na schodach pukanie się nasiliło, więc krzyknęłam, że już idę. W kilka sekund znalazłam się przy drzwiach i je otworzyłam. Pod drugiej stronie stał Isaac z tym swoim czarującym uśmiechem.

- Masz 15 minut na wyszykowanie się i nie przyjmujemy sprzeciwu.

Patrzyłam zaszokowana na chłopaka i analizowałam jego słowa.

- My?

Lahey przesunął się w bok odsłaniając Jeep'a, w którym siedział Stiles.
Wpuściłam Isaaca do domu, zamknęłam za nim drzwi i zaprowadziłam go do mojego pokoju. Chłopak ledwo wszedł do środka i już rzucił się na moje łóżko obok laptopa, którego na nim zostawiłam.

- Przeszkadzamy?

- Tak.

Isaac wzruszył niewinnie ramionami i wskazał na szafę dając mi znak, że mam się szykować. Nie miałam zielonego pojęcia, gdzie my jeździmy, więc wybrałam pierwsze rzeczy z brzega i szybko przebrałam się w łazience. Wychodząc z niej spojrzałam na ekran mojego telefonu. Było już grubo po 21, więc nie wiedziałam, co im odbiło.
Chłopak widząc, że jestem gotowa, do niewiadomo czego, wyszedł z mojego pokoju, a ja podążyłam za nim.

- Isaac? - Chciałam zwrócić na sobie uwagę chłopaka, jednak ten szybko wyszedł z domu, a ja chcąc nie chcąc wyszłam za nim. - Isaac!

Blondyn podszedł do Jeep'a, w którym nadal siedział Stiles i otworzył mi drzwi, kłaniając się teatralnej. Przewróciłam oczami i wsiadłam do środka.

- Powiecie mi, gdzie mnie zabieracie? - zapytałam lekko podirytowana.

Stilinski spojrzał ze zdziwniem na Lahey'a i westchnął przeciągle, jednak kiedy uzyskałam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie na jegi twarzy widniał szeroki uśmiech.

- Jedziemy do klubu.


Rozdział specjalnie dla @kinia_176 z okazji urodzin! Wszystkiego wszystkiego najlepszego!!!

Opublikowano: 12:35 30 sierpnia 2017

 Little Secret |Teen Wolf| ☑️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz