Rozdział 28.

5K 252 27
                                    

Test.

Kolejnego dnia znów chciałam zostać w domu, ale mama z bronią w ręku stojąca nad tobą potrafi zadziałać cuda.
Widząc, że Stiles już czeka wyszłam z domu i wsiadłam do Jeep'a. Chłopak przywitał mnie bardzo entuzjastycznie, co mnie ucieszyło jednak ja sama nie mam siły na takie uprzejmości. Położyłam się na tylnich siedzeniach i zamknęłam oczy.

- Co ty robisz w nocy?

- Mam małe problemy ze snem.

Usłyszałam, jak Stiles mruczy coś pod nosem, że on też kiedyś miał takie problemy, ale nie odpowiedziałam nic, bo naprawdę byłam bliska zaśnięcia. I kiedy zaczęłam odpływać drzwi Jeep'a otworzyły, a do środka wsiadł Liam wybudzając mnie. Jęknęłam i podniosłam się do siadu.

- Słabo wyglądasz - powiedział Dunbar, za co dostał po głowie do Stiles'a.

- Starałam się - mruknęłam, kiedy Stilinski ruszył w stronę szkoły.

***

- Co on tu robi? - zapytałam ruchem głowy wskazując na Dereka stojącego pod wejściem do szkoły.

- Czeka na nas - odparł, jak gdyby nigdy nic Stiles.

- Na nas? - mruknęłam pod nosem tak, że tylko ja to usłyszałam.

Razem z Liamem i Stiles'em podeszliśmy do Dereka, a ten widząc nas skinął głową na przywitanie.
W lesie był rozmowniejszy, pomyślałam, może to była jego wlicza natura...
Mężczyzna powiedział coś do Stiles'a i odszedł w stronę... o mój raju! To jest Camaro!

- O co chodziło?  - zapytał Liam odwracając tym samym moją uwagę od Dereka.

- Zarządał spotkania w lofcie. Idę powiedzieć reszcie!

C

hłopak szybko ruszył w stronę... Oczywiście, że Lydii. Dziewczyna zarzuciła mu ręce na szyję i zachłannie wpiła się w jego usta. Gdzieś w tle usłyszałam głos trenera krzyczącego, żeby Stiles wkładał tyle energii w trening przed meczem, co w migdalenie się z Martin. Gdyby stała bliżej już dawno zwijałabym się ze śmiechu, ale teraz wolałam iść do biblioteki, gdzie z pewnością znajdę Nolana.
Kiedy już znalazłam się w odpowiednim pomieszczeniu od razu znalazłam i chłopaka. Siedział pochylony nad mitem o Likaonie. Czy jemu się to nie nudzi?

- Hej - powiedziałam siadając koło niego. Chłopak gwałtownie poderwał wzrok znad książki. - Przestraszyłam Cię?

- Mnie się nie da przestraszyć, najwyżej zaskoczyć.

Zdziwiłbyś się, oj zdziwił...

***

Rozjerzałam się po wnętrzu loftu Dereka i mruknęłam pod nosem:

- Jak na typowego Miguela to nie jest źle.

Stojący koło mnie Jackson, z którym tu przyjechałam, widocznie mnie usłyszał, bo parsknął śmiechem i zapytał:

- Miguel?!

Ręką dałam mu znak, że to nie jest nic ważnego i na szczęście nie naciska. Nie wiem jak miałabym mu powiedzieć, że Derek przy naszym pierwszym spotkaniu przedstawił mi się jako Miguel Diego.
Spojrzałam gwałtownie na drzwi, przez które właśnie wszedł Theo w towarzystwie Liama i Malii. Jackson widząc dziewczynę od razu do niej podszedł, co ta skomentowała przewróceniem oczami.

- Gdzie reszta? - zapytał Liam.

- Tutaj.

Wzrok wszystkich obecny powędrował na Stiles'a, Lydię i Scotta, za którymi do loftu weszli Mason z Corey'em.

- Brakuje tylko gospodarza - mruknął Jackson.

Dosłownie chwilę późnej wszyscy usłyszeliśmy głośny ryk najprawdopodobniej Dereka. W ułamku sekundy czarnowłosy zaskoczył ze schodów tak, że znajdował się w centrum naszej grupki. Jego oczy lśniły na niebiesko, a z ust wystawły kły. Nie czekając na reakcję innych mężczyzna rzucił się na mnie.

- Derek - krzyknęłam blokując cios. - Chyba też bym wolała, żeby twoim celem zostało drzewo.

Mężczyzna wziął zamach i z wysuniętymi pazurami ponowił atak. Wszyscy patrzyli na to z szeroko otwartymi oczami. Ja natomiast musiałam znaleźć coś do obrony. Widząc, że pod ścianą stoi szczotka rzuciłam się w jej kierunku, a kiedy już ją wzięłam przywaliłam Derekowi z całe siły w plecy. Mężczyzna zachwiał się i zaatakował Masona. Chłopak w ostatniej chwili uskoczył przed pazurami wilkołaka, który tym razem rzucił się na Stiles'a. Ten nie miał tyle szczęścia, bo został powalony przez Dereka.

- Nie żyjesz.

Cała nasza trójka krzyknęła jednocześnie "Co?" słysząc słowa Dereka.
Mężczyzna wstał i pomógł w tym również Stilinskiemu. Scott spojrzał przepraszająco na swojego przyjaciela, a mnie olśniło, dlaczego nikt nam nie pomógł, kiedy Derek nas zaatakował.

- Zaplanowaliście to!

Mccall zaczął objaśniać, że jako ludzie nie mamy takich możliwości, jak istoty nadnaturalne, którymi jest reszta stada, a cała ta szopka była sprawdzianem naszych umiejętności.

- Który jedynie Jessica zdała - dodał Derek, kiedy Scott skończył mówić.

- Dopóki mam szczotkę, dam sobie radę w każdej sytuacji - Po moich słowach wszyscy zaczęli się śmiać włącznie ze mną - I tylko po to się spotkaliśmy?

Nagle zrobiło się tak cicho, że usłyszałabym nawet muchę. Każdy patrzył na każdego aż w końcu Malia zapytała:

- Chodzi o tego Nolana?

- Poniekąd - odparł Stiles. - Uważamy, że jego imię mogło być tylko podpuchą.

Jestem w pokoju z siódemką nadnaturalnych, którzy mają świetny słuch, a w tym momencie moje serce zaczęło bić jak oszalałe. Theo widocznie to usłyszał, bo spojrzał na mnie wymownie.
Przygryzłam nerwowo wargę myśląc o tym, jak powiedzieć im, co się działo we wtorek.

- Nie było - Wzrok wszystkich spoczął na Theo, który wypowiedział te słowa. - We wtorek został zaatakowany. Na szczęście dostał tak mocno, że nic nie pamięta.

- Dlaczego nic nie mówiłeś?! - ryknął Scott.

- Uratowałem go, więc nie widziałem potrzeby, żeby wam o tym mówić.

Atmosfera zrobiła się bardzo nieprzyjemna, ale Theo zdawał się tego nie zauważać. Wziął "winę" na sobie, więc jestem pewna, że znów zarząda jakiejś przysługi i tym razem nie będzie to coś tak głupiego, jak pójście na bal.

- Skoro nic nie pamięta to faktycznie nie jest to duży problem... - mruknęłam chcąc nieco złagodzić sytuację.

Wzrok wszystkich spoczął na mnie, a ja miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Postanowiłam zebrać się na odwagę i myśląc o Nolanie czytającym ten głupi mit o Likaonie dodałam nieco pewniej:

- On coś podejrzewa i jest blisko odkrycia prawdy.

Na moment zrobiło się zamieszanie, które wykorzystał Theo posyłając mi spojrzenie mówiące, że to dopiero początek. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on ma rację.

REBOOT TEEN WOLF!!! Czy tylko ja jestem podjarana? XD ~ Marzycielka

Opublikowano: 18:25 01 październik 2017

 Little Secret |Teen Wolf| ☑️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz