Rozdział 8.

3.5K 351 701
                                    

Harry złapał w pasie Louisa, jedną dłoń układając na policzku chłopaka, nim musnął ponownie usta szatyna.

To przelało czarę goryczy.

Szatyn natychmiast odepchnął od siebie mężczyznę, oddychając ciężko.

- Zw-zwariowałeś? Dlaczego to z-zrobiłeś? – krzyknął, starając się kontrolować drżący głos.- Najpierw śmiejesz się ze-ze mnie i wyzywasz od dzi-dziwek, a teraz c-co? – dodał, wybierając rękawem bluzy mokre oczy. - Nie wystar-czy ci to, że się ciebie b-boję? Musisz mnie jeszcze b-bardziej upokarzać? - spytał, przymykając powieki.

Harry cofnął się, spoglądając bez słowa na chłopaka.

- Wyjdź stąd – krzyknął Louis, odwracając się tyłem do bruneta.

Styles posłał Louisowi ostatnie spojrzenie, wychodząc po chwili z pokoju.

Szatyn musiał wziąć kilka głębokich oddechów, nim całkowicie się uspokoił.

Co Harry chciał osiągnąć takim zachowaniem? I najważniejsze, dlaczego to zrobił?

Louis wyszedł z pokoju na korytarz, kierując się na dół, aby wziąć z kuchni butelkę wody, gdy spotkał na schodach Zayna.

- Chodź na chwilę – poprosił mulat, ciągnąc chłopaka z powrotem do jego pokoju.

Obydwoje weszli do środka, siadając na łóżku Louisa.

- Stało się coś?

- Czy ty i Dylan jesteście razem? – spytał Zayn.

Louis spojrzał na przyjaciela, otwierając usta w zdziwieniu.

- Może inaczej. Jesteś gejem?

Szatyn westchnął, przez długi czas po prostu nie odpowiadając.

- Ja... Ja nie wiem czy wolę dziewczyny, czy chłopaków – wydusił w końcu Louis, obserwując swoje dłonie. - Mam mętlik w głowie.

Poczuł dłoń Zayna na swoich barkach, spoglądając na niego.

- Lou – westchnął mężczyzna, pocierając ramię chłopaka. - To nie jest powód, którego miałbyś się wstydzić. To wszystko jest nową rzeczą dla ciebie. To normalne, że czujesz się zagubiony.

- Jestem przerażony – przyznał Louis. - Nie wiem co mam robić.

- W porządku – mruknął Zayn. - Zrozumienie tych rzeczy z seksualnością oraz uczuć z tym związanych nigdy nie jest i nie będzie proste. Chce ci pomóc, ale musisz mi odpowiedzieć szczerze na parę pytań. Miałeś kiedykolwiek jakąś dziewczynę?

Louis skinął głową, rumieniąc się.

- Dobrze. Uprawiałeś z nią, um...seks? – zapytał mulat, obserwując chłopaka. Nie chciał doszczętnie speszyć młodszego.

- Nie. – Louis poczuł rozprzestrzeniające się ciepło na policzkach.

- A z kimś in-

- Nie – powtórzył szatyn, bawiąc się palcami.

- Okay, a co czujesz oglądając filmy, takie jak porno?

• COCAINE - larry •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz