Harry złapał w pasie Louisa, jedną dłoń układając na policzku chłopaka, nim musnął ponownie usta szatyna.
To przelało czarę goryczy.
Szatyn natychmiast odepchnął od siebie mężczyznę, oddychając ciężko.
- Zw-zwariowałeś? Dlaczego to z-zrobiłeś? – krzyknął, starając się kontrolować drżący głos.- Najpierw śmiejesz się ze-ze mnie i wyzywasz od dzi-dziwek, a teraz c-co? – dodał, wybierając rękawem bluzy mokre oczy. - Nie wystar-czy ci to, że się ciebie b-boję? Musisz mnie jeszcze b-bardziej upokarzać? - spytał, przymykając powieki.
Harry cofnął się, spoglądając bez słowa na chłopaka.
- Wyjdź stąd – krzyknął Louis, odwracając się tyłem do bruneta.
Styles posłał Louisowi ostatnie spojrzenie, wychodząc po chwili z pokoju.
Szatyn musiał wziąć kilka głębokich oddechów, nim całkowicie się uspokoił.
Co Harry chciał osiągnąć takim zachowaniem? I najważniejsze, dlaczego to zrobił?
Louis wyszedł z pokoju na korytarz, kierując się na dół, aby wziąć z kuchni butelkę wody, gdy spotkał na schodach Zayna.
- Chodź na chwilę – poprosił mulat, ciągnąc chłopaka z powrotem do jego pokoju.
Obydwoje weszli do środka, siadając na łóżku Louisa.
- Stało się coś?
- Czy ty i Dylan jesteście razem? – spytał Zayn.
Louis spojrzał na przyjaciela, otwierając usta w zdziwieniu.
- Może inaczej. Jesteś gejem?
Szatyn westchnął, przez długi czas po prostu nie odpowiadając.
- Ja... Ja nie wiem czy wolę dziewczyny, czy chłopaków – wydusił w końcu Louis, obserwując swoje dłonie. - Mam mętlik w głowie.
Poczuł dłoń Zayna na swoich barkach, spoglądając na niego.
- Lou – westchnął mężczyzna, pocierając ramię chłopaka. - To nie jest powód, którego miałbyś się wstydzić. To wszystko jest nową rzeczą dla ciebie. To normalne, że czujesz się zagubiony.
- Jestem przerażony – przyznał Louis. - Nie wiem co mam robić.
- W porządku – mruknął Zayn. - Zrozumienie tych rzeczy z seksualnością oraz uczuć z tym związanych nigdy nie jest i nie będzie proste. Chce ci pomóc, ale musisz mi odpowiedzieć szczerze na parę pytań. Miałeś kiedykolwiek jakąś dziewczynę?
Louis skinął głową, rumieniąc się.
- Dobrze. Uprawiałeś z nią, um...seks? – zapytał mulat, obserwując chłopaka. Nie chciał doszczętnie speszyć młodszego.
- Nie. – Louis poczuł rozprzestrzeniające się ciepło na policzkach.
- A z kimś in-
- Nie – powtórzył szatyn, bawiąc się palcami.
- Okay, a co czujesz oglądając filmy, takie jak porno?
CZYTASZ
• COCAINE - larry •
FanfictionLouis jest wrażliwym siedemnastolatkiem, który przez tragiczne wydarzenie musi całkowicie zmienić swoje życie. Czas przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości i przestać z nią walczyć. Czas okiełznać demony przeszłości. Czas poznać nowych ludzi... i w...