Rozdział 15: Upojenie

955 140 42
                                    

Całował nieśpiesznie usta swojego sługi z myślą, że ma na to całą wieczność. Ręce Jungkooka bardzo delikatnie osadziły się na biodrach Jimina, po czym zjechały na uda. Wampir delektował się zarówno ciepłem bijącym od Rudzielca jak i lekkim posmakiem kompotu, który sam niedawno przygotował.

Jungkook prawie nie zwracał uwagi na to, że jest w dziewięćdziesięciu pięciu procentach nagi, a raczej cieszył się z tego, bo tak niewiele dzieliło go od Jimina. Wystarczyło tylko go rozebrać i przejść do tego, czego w tej chwili pragnął. Obudziło się w nim pożądanie, które było silniejsze niż cokolwiek innego. Był głodny ciała swojego sługi dosłownie i w przenośni. Wampirowi spodobała się pasywność ze strony Jimina.

Nagle wewnątrz Jungkooka rozeszła się burza uczuć, które nie należały do niego. Ze zdumieniem stwierdził, że Jimin zdołał zburzyć gruby mur, który otoczył jego serce.

Nie czekał ani chwili, dlatego zacisnął dłonie na pośladkach Jimina i osadził go na pralce, o którą się przed chwilą opierał.

Kiedy zorientował się, że mimowolnie zdejmuje koszulkę Jimina, zaprzestał jakichkolwiek ruchów i odsunął się od niego, by znaleźć w oczach słowie przyzwolenie. 

Nie spodziewał się, że Jimin sam pociągnie go do pocałunku, zakładając ręce na kark Jungkooka.

Wampir w tej chwili nie zastanawiał się nad konsekwencjami tego do czego dążył. Czuł wewnątrz siebie ogień, którego nie chciał gasić.

Po chwili dłonie Jungkooka znowu sięgnęły do koszulki, lecz tym razem  Jimin sam mu pomógł z uśmiechem tańczącym na ustach. Jungkook nie zastanawiał się nad tym, gdzie będą to robić. Cieszył się, że Jimin oddaje mu się bez reszty, dlatego korzystał, mając na uwadze człowieczeństwo rudzielca.

Mimo wszystko musiał pamiętać o tym, że chłopak jest tylko sługą, przez co nie mógł pozwolić sobie na tyle, na ile pozwalał sobie podczas przelotnego seksu z wampirzycą.

Wkrótce Jimin pozbył się swoich spodni, pozostając w samych bokserkach. Pocałunek zdawał się nie mieć końca, a jednak został przerwany przez Jungkooka, który podniósł Jimina i zaniósł go do łóżka, jego łóżka. Jungkook bowiem chciał przeżyć pierwszy seks z Jiminem w jego łóżku, ponieważ wiedziała że sypialnia zbuduje lepszą atmosferę, niż łazienka.

Nogi Jimina oplatały biodra wampira, zaś ręce Jungkooka trzymały zgrabne, lekko kościste pośladki, by mu nie spadł.

- Przepraszam, że jestem taki łatwy - szepnął rudzielec.

- Nie przeszkadza mi to, a jedynie utwierdza mnie w tym, że chcemy tego samego, Jiminnie

Po tych słowach chłopak oparł czoło na barku Jungkooka, jednak nie na długo, gdyż wampir wszedł na kolanach i położył Jimina na miękkiej pościeli, pozostając między jego nogami.

- No i jak? Teraz zdejmiesz mi bieliznę? - dopytał Jimin nie mogąc doczekać się punktu kulminacyjnego.

- O tak - powiedział Jungkook, rozrywając bokserki rudzielca. Przez chwilę przyglądał się zaskoczonej twarzy sługi, lecz niebyt długo. Nie tracił czasu, dlatego zaczął całować odsłoniętą szyję Parka. W końcu zatracił się dotyku Jimina, który wsunął palce w czarne włosy Jungkooka. Nie pamiętał, kiedy ostatnio czuł takie pożądanie. Nawet nie pomyślał, że część tego uczucia należy do Jimina, ale czy to teraz ważne?

W tej chwili liczyło się rozgrzane ciało sługi i nic poza tym, dlatego Jungkook nie tracił czasu. Wiedział, że to nie będzie tak samo jak z kobietą. Oczywiście seks analny nie był dla niego nowością. Przysunął więc palce do ust Jimina, a ten od razu wiedział co robić. Poślinił dwa palce tak, jak chciał tego Jungkook, po czym przygotował się na tą mniej przyjemną rzecz. Dawno z nikim się nie kochał, a to miało swoje konsekwencje.

Kiedy poczuł w sobie palce wampira, syknął, chodź nie czuł bólu. Bardziej bał się kolejnego manewru, który nastąpił bardzo szybko.  Jungkook starał się być delikatny, ale rozciąganie przy użyciu dwóch palców było bardziej bolesne, niż się zdawało.

- Przepraszam - szepnął Jungkook, patrząc w oczy wyrażające nie tylko ból, ale i coś innego. Był to błysk, który widział w oczach swoich zmarłych dziewczyn. Kochał go i wiedział, że bez tego nie może obdarzyć go uczuciem.

Po chwili kontynuował niezbędne rozciąganie. Gdy uznał, że pierścień mięśni jest gotowy, zdjął swoje bokserki, ukazując naprężoną męskość.

Odkaszlnąwszy, Jungkook zabrał się za gwóźdź programu. Podparł się jedną ręką obok głowy sługi, zaś drugą nakierował członka na wejście Jimina. Rudzielec zacisnął mocno powieki czekając na nieprzyjemny ból, który zwiastował przyjemność.

Kiedy Jungkook naparł swoim penisem na odbyt chłopaka, na co ten skrzywił się z boku, ale nie zatrzymywał wampira. Jungkook nie miał zamiaru zaprzestawać swoich czynności, dlatego powoli wpychając się do środka, delektował się gorącem płynącym od Jimina.

Gdy wsunął się do końca, wycofał się i powtórzył czynność jeszcze raz tylko szybciej.

Przez chwilę Jimin sądził, że nie wytrzyma bólu, jednak po niespełna kilkudziesięciu sekundach poczuł słodką przyjemność, która zmieszała się z bólem, tworząc mieszankę wybuchową.

- Ugh - jęknął w końcu Jimin, co ucieszyło niezmiernie wampira. Wiedział bowiem, że nie sprawia rudzielcowi krzywdy.

Jungkook sam nie wiedział dlaczego, ale w trakcie wykonywania pchnięć pocałował sługę. Po prostu poczuł taką chęć. Nie żeby Jiminowi to przeszkadzało, bo najzwyczajniej w świecie mu się to podobało.

Wampirowi  zaś podobały się pomrukiwania rudzielca, wypuszczone prosto w jego chłodne usta.

Wkrótce, a właściwie po długich kilkunastu minutach Jungkook poczuł, że niebawem dojdzie. Ciche westchnienia, które wydobywały się z pomiędzy warg wampira, były dla Jimina dowodem tego, że brunetowi podobało mu się tak samo jak jemu. 

Krótko przed osiągnięciem orgazmu, Jungkook polizał szyję rudzielca, po czym wgryzł się, żeby przedłużyć to miłosne uniesienie. Jiminem wstrząsnęły konwulsje, a zaraz potem jak doszedł. Jungkook rozlał się w jego wnętrzu chłodną, jak jego ciało spermą.

Nim wszytko zakończyli, wampir upił jeszcze kilka łyczków krwi, by chodź na chwilę uspokoić swój głód.

Po chwili wysunął swoją męskość z wnętrza nieprzytomnego chłopaka i wyszedł z jego sypialni, by w łazience napuścić wody do wanny. Następnie wrócił po rudzielca, podniósł go z zamiarem wykąpania. Nie spodziewał się jednak, że mężczyzna tak szybko się ocknie.

- Dziękuję - szepnął Jimin, podwójnie wyczerpany.

- Myślę, że to ja powinienem dziękować - odpowiedział wampir, zanurzając chłopaka w ciepłej wodzie.

suicide: jjk + pjmWhere stories live. Discover now