Epilog

932 66 35
                                    

Pov Victoria

- Dajcie już im spokój, chcą spać - powiedziałam do Louisa i Harry'ego, którzy nie dawali spać moim dzieciom. Tak urodziłam bliźniaki, chłopca i dziewczynkę. Justina i Isabel.

- One ciągle śpią - powiedział Harry próbując rozbudzić moją córkę.

- Jak miałeś dziesięć dni to też pewnie tylko jadłeś i spałeś.

Coś tam mruknął pod nosem, pocałował małą do łóżeczka.

- Ty też - zwróciłam się do Louisa, który pocałował Justina w czoło i odłożył go do łóżeczka. Potem podszedł do Isabel i ją także ucałował.

Wszyscy wyszliśmy z pokoju dzieci by mogły one odpocząć odkąd kilka dni temu wróciłam z nimi ze szpitala Harry cały czas do nas przychodzi i razem z Louis'em próbują się z nimi bawić.

- Oni są tacy śliczni, chyba sobie sam zrobię takiego maluszka - Louis zaśmiał się na jego słowa.

- Do tego to ty najpierw potrzebujesz kobiety.

- Wiem debilu, mam nawet taką jedną na oku - ucieszyła mnie ta wiadomość, chciałam by Harry ułożył sobie życie i był nareszcie szczęśliwy. Tak jak ja teraz jestem.

***
Szłam przez cmentarz z bukietem czerwonych róż w ręce. Kilka miesięcy temu udało mi się wyciągnąć od Harry'ego gdzie znajduje się grób Niall. Od tego czasu bardzo czesto go odwiedzam.

Gdy już byłam na miejsu to położyłam kwiaty na pomniku.

- Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale dwa tygodnie temu urodziłam. Justina i Isabel - może to wydawać się dziwne, ale lubiłam mu opowiadać co się u mnie dzieje. - Liam wyjechał, stwierdził, że ma dość takiego życia, a od Zayna także nie mam żadnych wiadomości, chyba już nigdy nie wróci. Może to i dobrze. Wzięliśmy z Louis'em także ślub narazie cywilny, ale kiedyś pomyślimy o kościelnym. Wiem, że obiecałam ci iż od niego odejdę, ale on naprawdę się zmienił i tak jak ty zasługiwał na drugą szansę, ale nigdy o tobie nie zapomnę, zawsze będziesz zajmował miejsce w moim sercu.

Jeszcze chwile tam postałam, a następnie odwróciłam się i poszłam do mojego domu do dzieci i męża.

KONIEC

Naprawdę trudno mi rozstać się z tym opowoadaniem, w końcu pisałam je od lutego. Poczatkowo zakładałam, że będzie tylko jedna część. To Louis zamiast Nialla miał umrzeć, lecz potem uświadomiłam sobie, że to będzie zbyt banalne. Potem przyszedł mi do głowy pomysł by to Victoria umarła. Na szczęście szybko z tego zrezygnowałam. Zdecydowałam, że zarówno Louis jak i Victoria zasługują na szczęście.

Proszę każdego kto to przeczytał o szczery komentarz na temat tego opowoadania.

Wróć do mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz