11

732 51 2
                                    

Pov Victoria

Otworzyłam oczy i kilkakrotnie zamrugałam, czułam się teraz dużo lepiej niż wczoraj w nocy. Spojrzałam na zegar, wskazywał on dziewiątą czterdzieści siedem. Przekręciłam się na drugi bok i zobaczyłam Louisa, on jeszcze spał. Skłamałabym twierdząc, że już mu wybaczyłam, bo wcale tak nie było. Louis dobrze mnie zna i doskonale wie jak można mnie zranić i postanowił to wykorzystać i zrobił to w najbardziej okrutny sposób jaki tylko mógł.

Powoli i najciszej jak tylko umiałam wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się przebrać. Założyłam czarne leginsy i zwykłą niebieską bluzkę na ramiączka. Na makijaż także się nie zdecydowałam, aktualnie nie obchodziło mnie zbytnio czy podobam się Louis'owi. Jedynie włosy rozczesałam.

Jak już udało mi się niepostrzeżenie wyjść z pokoju, to odrazu przemknęłam do kuchni. Byłam strasznie głodna. Przez ostatnie kilka dni jadłam tylko to co na siłę wepchnął we mnie Louis.

Zrobiłam sobie trzy tosty i cappuccino. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść, powinnam teraz obmyślać plany ucieczki, jednak to nie ma najmniejszego sensu. Louis i tak by mnie znalazł, a na dodatek zabił by mojego wujka.

- Vicky - odwróciłam głowę i zobaczyłam Harry'ego. Momentalnie znalazł się obok mnie. - Tak bardzo się o ciebie martwiłem, Louis obudził mnie w środku nocy twierdząc, że masz wysoką gorączkę.

- Przesadzał, jak widzisz nic mi nie jest - odsunął sobie krzesło i usiadł obok mnie.

- Dogadaj się z Louis'em, on cię naprawdę kocha i cierpi przez to, że jesteś dla niego taka obojętna - przewróciłam oczami.

- Gdyby mnie tu nie uwięził, wszystko byłoby dobrze.

- Niall naprawdę namieszał ci w głowie - mruknął tak jakby sam do siebie.

- Nie, on po prostu traktował mnie jak wolnego człowieka. Nie mam nic przeciwko co do spotykania się z Louis'em, gdyby on pozwolił mi się wyprowadzić i chodzić do szkoły.

- O wyprowadzce to możesz zapomnieć, ale co do szkoły to spróbuję coś wynegocjować, ale proszę cię bądź dla niego milsza.

***

Nie miałam telefon, ale za to znalazłam mojego laptopa. Postanowiłam napisać do wujka i go uspokoić, że nic mi nie jest i najlepiej będzie jak o mnie zapomni. Ja sobie jakoś poradzę, a on może tylko na tym ucierpieć.

Napisałam do niego e-maila, że nic mi nie jest i Lou dobrze mnie traktuje. Zdecydowałam się na taką formę, dlatego, że nawet jak przejrzą mi komputer to łatwo na to nie natrafią.

- Co robisz? - Spytał Louis jak wyszedł do pokoju. Ja powoli włączyłam jakiś film, gwałtowne ruchy tylko wzbudziły by jego podejrzenia.

- Oglądam film. - Zbliżył się do mnie i zamknął mi laptopa.

- Potem dokończysz - odłożył komputer i zdjął spodnie, dzięki czemu został w samym bokserkach i podkoszulce - teraz zróbmy coś na co oby dwoje mamy ochotę

- Ja nie - skierowałam się do drzwi, ale on mi zastąpił drogę. Potem popchnął mnie na łóżko na, które upadłam.

- No weź seks na zgodę, nie raz już to robiliśmy.

- Nie chce zrozum wreszcie - podniosłam głos.

- No właśnie nie rozumiem, staram się jak najlepiej tylko potrafię, ale dla ciebie to nadal za mało. Ostatnia lekcja najwyraźniej niczego cię nie nauczyła. Teraz dostaniesz kolejną, tylko tym razem o wiele przyjemniejszą dla nas obojga.

Kolejny powinien się pojawić po dwudziestej drugiej.

Wróć do mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz