XIX

84 12 1
                                    

Następnego dnia Anna postanowiła spróbować kontaktu telepatycznego z Władcami Żywiołów.
"Od czego mam zacząć?"-zastanawiała się w myślach. Siedziała w pokoju przy biurku. Ciotka wyjechała w jakiejś ważnej sprawie do miasta. Wzrok dziewczyny padł na leżący w rogu biurka zeszyt, który znalazła w tajemniczym pomieszczeniu nad salonem. Sięgnęła po niego, po czym otworzyła na pierwszej stronie. Z szuflady wyciągnęła pióro i na marginesie napisała datę. Na górze strony zaznaczyła, iż to pierwszy wpis, po czym zaczęła wypisywać pytania, na które powinna szybko znaleźć odpowiedź.
1. Jak zwołać naradę żywiołów? (Ciotka nie może się o tym dowiedzieć).
Anna przygryzła końcówkę pióra. Chciała wypisać od myślników kroki, jakie powinna podjąć w celu wykonania tego zadania.
Nagle, pod pytaniem, pojawił się pierwszy myślnik. Z tym, że to nie ona go napisała. Znak, oraz to co po nim, zaczęło pisać się samo.
"-Wycisz umysł. Niech twoje myśli skupią się na Żywiołach. Zaufaj swojemu instynktowi. Ty i oni-to jedność. Nie możesz istnieć bez nich-oni nie mogą bez ciebie. Świat bez waszej piątki nie będzie istnieć."
Na dole, wielkimi literami, zostało napisane:

PRZYZWIJ MOC ŻYWIOŁÓW. ZAGŁADA JEST BLISKO.

Dziewczyna siedziała, niezdecydowana. Czy zaufać dziwnemu zeszytowi i podążyć za jego wskazówkami, czy zrobić to w bardziej cywilizowany sposób i poprosić kogoś o numery telefonów do Władców? Postanowiła spróbować pierwszej opcji. Siadła na środku pokoju i próbowała wyciszyć umysł. Na początku było ciężko. Tysiące myśli galopowało po jej głowie. Gdy myślała, że już nic z tego nie będzie, obrazy w umyśle zaczęły powoli zwalniać. Nie zaprzestała w wysiłkach. Po kilku godzinach tak spędzonych, wreszcie nie myślała o niczym. Widziała tylko ciemność. Wtedy spróbowała wezwać żywioły. Nic jednak nie poczuła.
"To na nic".-pomyślała z rezygnacją. Miała już zaniechać wysiłków, gdy nagle w ciemności zobaczyła biały punkt, który się zbliżał. W końcu ciemność ustąpiła całkowicie. W jasności zaczęły pojawiać się obrazy znikąd. Najpierw zaświeciło nieśmiało słońce, dające ciepło po mroźnej zimie.
"Wiosno, przyzywam cię."-pomyślała wtedy.
Następnie w jej głowie pojawiły się drzewa, obsypane owocami. Nieopodal dojrzewające zboże. Poczuła zapach rozkwieconej łąki.
"Lato, przyzywam cię."
Zieleń liści ustąpiła miejsca czerwieni i żółci. Liście zaczęły opadać, zaczął padać deszcz.
"Jesień, przyzywam cię."
Liście opadły całkowicie, porywający wiatr rozniósł je po świecie. Pojawił się pierwszy śnieg.
"Zimo, przyzywam cię."
Wtedy obrazy z jej głowy znikły, znów pojawiła się dziwna jasność, która po chwili wybuchła. Anna gwałtownie wstała, była bardzo osłabiona. Rzuciła się na łóżko i zasnęła.

-Anno? Aniu, obudź się!!!-Joan próbowała obudzić przyszłą Rokinię.
-Co...co się stało?-leżąca dziewczyna zaczęła odzyskiwać przytomność.
Rozejrzała się po pokoju. Oprócz niej, były tam jeszcze cztery osoby:
Joanna, Krystian, Dawid i Ramona.
-Udało ci się!-powiedziała Władczyni Wiosny.-Przybyliśmy na twoje wezwanie!
Ramona wydawała się być zadowolona. Z resztą wszystkie zebrane pory roku cieszyły się, że dziewczyna zaczęła odkrywać swoją moc.
-A co z ciotką? Chcecie ją zdradzić?-zapytała Anna.
-Wybacz, że ci nie wierzyłam.-wtrąciła Jesień.-Chris odkrył pewne zapiski z przeszłości. Wygląda na to, że to nie pierwszy raz, kiedy Rokinia chce przejąć władzę nad światem. Twoja teoria wygląda na najbardziej prawdopodobną. Teraz ty jesteś naszą przywódczynią.
-Wraz z Dawem, przeprowadzaliśmy poważną rozmowę. To na pewno nie on jest zdrajcą.-przyznał Władca Lata.
-Znowu jesteśmy zjednoczeni. A to tylko twoja zasługa.-dopowiedział Dawid.
-Pójdziemy za tobą w ogień i wodę.-Ramona uśmiechnęła się do Anny.
-A w ziemię i powietrze? Pamiętajcie, że one też są częścią natury.-zauważyła mądrze Rokinia.
Teraz zostało tylko rozwiązanie sprawy dziwnego zeszytu i jego zagadki.

WŁADCA ŻYWIOŁÓW Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin