-Cześć Nikki-powiedział.
-Cześć John-uśmiechnęłam się mimowolnie. Zerwaliśmy ze sobą jakiś czas temu, ale postanowiliśmy być dobrymi przyjaciółmi. Oboje nie widzieliśmy przyszłości w tym związku.
-Jak się trzymasz? Słyszałem co ci zrobił Rollins. Gdy tylko go zobaczę to nie ręcze za siebie.-nie dziwie się mu. Ja też gdy zobaczyłam tego dupka nie mogłam się powstrzymać, żeby mu walnąć.
-Jakoś się trzymam, ale mam pytanie?
-Dawaj!
-Czy mógłbyś do mnie przyjechać teraz? Chciałam z tobą porozmawiać. Ale jeśli ci teraz przeszkadzam to nie musisz.
-No jasne że przyjadę. Będę za 10 minut-powiedział i rozłączył się. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Mogłabym porozmawiać z Romanem, ale ma za dużo swoich problemów, żeby przejmować się jeszcze moimi.
Czekałam na Johna w salonie, aż usłyszałam dzwonek. Podeszłam do drzwi i zobaczyłam go w szarej koszulce i czarnych spodniach. Uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
-Cześć-powiedziałam i przytuliłam go.
-Dawno się nie widzieliśmy! Może wpuścisz mnie do domu?-roześmiał się.
-Jasne wchodź!-powiedziałam i otworzyłam szerzej drzwi. Popatrzył na mój salon i powiedział:
-Nic się to nie zmieniło. I nadal masz tą kanapę. Hah... myślałem, że od razu po tym co tam robiliśmy ją wyrzucisz.-poruszył znacząco brwi, a ja wywróciłam oczami.
-Nie zadzwoniłam do ciebie, żebyś komentował mój pokój, tylko żebyśmy mogli porozmawiać. Choć do kuchni. Napijesz się czegoś?
-Ehh... Może być sok!
-Pomarańczowy?
-Wolę jabłkowy.
-Ok-dodałam i wyciągłam z lodówki sok. John usiadł na krześle, a ja położyłam mu sok na stole.
-Więc o czym chciałaś porozmawiać?-spytał. Przez chwilę się zawachałam. Może źle robię mówiąc mu o tym.
-Mam problem-tylko tyle umiałam powiedzieć. Nikki weź się w garść!
-Jaki?-spytał trochę niepewnie.
-Chodzi o Brie. Jest w ciąży-westchnęłam.
-To gratuluje.
-Poczekaj z gratulacjami. Tak jakby...
-No co?
-Niewiadomo kto jest ojcem.
-Ale jak to?-wiedziałam, że o to spyta. Dlaczego musi być taki ciekawski. Ale trudno, właśnie po to do niego zadzwoniłam, żeby mu to powiedzieć.
-To wszystko moja wina. Zrobiła to dla mnie. Poszła do Setha, bo ją szantarzował. Powiedział jej, że jak się z nim nie prześpi to mi coś zrobi. Zgodziła się. Potem chciała się zabić, ponieważ Daniel widział ją razem z Sethem. W szpitalu okazało się, że jest w ciąży i teraz nie wiadomo kogo jest to dziecko-powiedziałam i rozpłakałam się. John podszedł do mnie i przytulił mnie. Brakowało mi tego.
-Hej... Nikki... Wszystko będzie dobrze zobaczysz. Napewno okaże się, że jest to dziecko Daniela. NIe bój się.-powiedział i jeszcze mocniej przytulił mnie do siebie.-Nikki, którą znam nigdy nie płacze, więc przestań płakać-dodał i odsunął mnie od siebie. Wyciągnał ręke i przetarł nią moje policzki.
-Dzięki za otuchę. Zrobiło mi się lepiej jak to komuś powiedziałam.-uśmiechnęłam się.
-Fajnie, że byłem to ja!-cały John.-Zapraszam cię na obiad. Co ty na to?
-Z wielką chęcią. Poczekaj chwilę. Przebiorę się i zaraz możemy wychodzić.
-Jasne. Zaczekam.
JOHN CENA POV.
Żal mi Nikki. Wszystko przez tego dupka Setha. Jak bym mógł zabił bym go. Nie jestem już w związku z Nikki, ale nadal jest ważną częścią mojego życia. Zrobię wszystko, żeby chociaż przez chwilę była radosną Nikki jaką znałem. Czekałem jeszcze chwilę, a potem przyszła Nikki w pięknej czarnej sukience i czerwonych szpilkach. Cała Nikki. Zawsze śliczna.
-Idziemy?-spytała.
-Tak chodźmy!-powiedziałem i wyszliśmy razem z domu.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam po trochę dłuższej przerwie. Nie miałam i nie będę miała zbytnio czasu, żeby coś napisać, oczywiście przez szkołę, która da mi w tym tygodniu niezły wycisk ( 9 kartkówek i 3 sprawdziany -_-), ale zrobię wszystko, żeby rozdziały pojawiały się częściej.
W weekend kolejna część!!!
KOMENTUJCIE!!!
LAJKUJCIE!!!
OBSERWUJCIE!!!
Na razie to tyle!
DO ZOBACZENIA!!!
YOU ARE READING
Trudne życie wrestlerki
FanfictionNikki Bella to znana amerykańska wrestlerka. Każdy jest zachwycony jej życiem. Ma sławę, pieniądze i wszystko czego zapragnie, lecz jej czegoś brakuje w swoim życiu. Czy znajdzie w swoim życiu to czego szuka? Czy jej trudne życie się zmieni? 24.08...