Plan Aurelii

95 5 0
                                    



W między czasie Adam wił się ze swoimi myślami, nie chciał wrócić do swojej dziewczyny dopóki nie dowie się co takiego planuję Aurelia. Co chwilę dzwonił mu telefon widział, że to dzwoni Justyna, jednak nie odbierał, nie teraz kiedy planuję zemstę. Nie chciał jej kłamać gdzie jest i co robi, dlatego też postanowił wyłączyć telefon. Spacerował ulicami Krakowa, żeby znaleźć ślad swojej starej znajomej. Jednak nie tego się spodziewał...

- Stary, gdzieś Ty był? – odezwał się z tyłu męski głos.

- A co Cię to obchodzi? – odpowiedział wkurzony Adam.

- Jak to co? Szukałem Cię wszędzie. Justyna się o Ciebie martwi, odchodzi od zmysłów. Powinieneś się z nią skontaktować, chociaż powiedzieć, że nic Ci nie jest, żeby się nie martwiła!!

- Marco ma rację. Ta dziewczyna histeryzuje. Ona Cię naprawdę kocha. Zrozumie wszystko. Tylko powiedz jej prawdę. – Zatroskana Diana wtrąciła się do rozmowy.

- Wiem co mam robić, nie musicie mnie pouczać! Nie mogę wrócić do Justyny dopóki nie dowiem się co planuje nasza ukochana Auri. Nie jesteście ciekawi? Marco Twoja rodzina też jest zagrożona i Ty dobrze o tym wiesz. Nikt nie jest bezpieczny, kiedy nie wiadomo co tej harpii chodzi po głowie.- Adam był wzburzony. Miał strasznie podkrążone oczy. W nocy prawie w ogóle nie mógł zasnąć. Jak jego przyjaciele rozeszli się do swoich domów spał może z godzinę. Miał straszne koszmary. Śniło mu się, że ktoś porywa i zabija jego ukochaną. Nie chciał, żeby tak się stało.

- Masz absolutną rację, ale nie możemy popadać w paranoję. Adam Ty zawsze zachowujesz zimą krew. Co się z Tobą u licha dzieje? Tak jej nie pomożesz, tylko ją zranisz. Adam obudź się wreszcie!– Marco zaczął szarpać Adama. - Jeśli nie będziesz nic robił stracisz ją na zawsze, a wtedy będziesz żałował!!

- Ha ha. Piękny widok dwóch rycerzy i ich ukochana siostra. Czyżby moi drodzy kłócili się? Ha ha. Nie martwcie się zawsze rozwiązanie właśnie nadeszło, jestem nim ja, „wasza ukochana Auri" – Wampirzycy stała naprzeciwko całej trójki i jej twarz nie pokazywała żadnych emocji, tylko od razu do czasu można było usłyszeć jej śmiech. Kobieta jak zwykle wyglądała pięknie, jej długie czarne włosy opadały jej na ramiona, przez chwilę wpatrywała się w całą trójkę, jednak znowu zabrała głos.

- Widzę, że jesteście w małym szoku. Myślałam, że na mnie czekacie, przynajmniej jeden z Was – pokazuje na Adama.

- Tak. Czekałem na Ciebie. Chcę wiedzieć czego Ty od nas oczekujesz? – Adam warknął na Aurelię.

- Adamie zawsze byłeś niecierpliwy, A ja chciałam się przywitać z moim drugim ulubionym wampirem i jego wampirzą siostrą. Witajcie moi mili, Marc i Doris. Marc muszę przyznać, że w tym wycieleniu wyglądasz lepiej. A Ty Doris piękniejesz z dnia na dzień.

- Przestań sobie żartować! – w końcu odezwał się Marco. - Powiedz czego od nas chcesz. Inaczej nigdy nie dojdziemy do porozumienia!!

- No tak. Rozsądny Marc. Wiedziałam, że po Tobie mogę się tego spodziewać. Adam po tym, jak zaczął się spotykać z tą dziewczyną całkowicie oszalał, on mnie już nie kocha, ubolewam nad tym, ale mogę to przeżyć, jeśli tylko mi pomożecie – Aurelia cały czas się uśmiechała. Zaczęła bawić się włosami.

- Na czym ta pomoc miała by polegać? – ciągnął dalej temat Marc.

- Nie negocjuj z nią. Nie widzisz, że ona z nami pogrywa – wtrącił się do rozmowy Adam.

- Adam, wiem, że jesteś zły, ale zapewne o to jej chodzi, więc niech lepiej powie nam do czego możemy jej się przydać, wtedy zobaczymy co zrobimy.

Wampir - Życie po życiuWhere stories live. Discover now