13. 20 piętro

897 76 16
                                    


Alex gapiła się na przyjaciółkę, która nadal spała i dosłownie wywiercała jej wzrokiem dziurę w głowie by już się obudziła. Wczoraj była tak zmęczona, że nie opowiedziała jej, o czym rozmawiała z Sugą.
 Może trochę przesadziła z tą awanturą, ale naprawdę odchodziłam od zmysłów. Nie było ich z dobre trzy godziny. Ile można gadać?!


 Obudź się! Obudź się! Obudź się!
 

Jednak nie zapowiadało się by blondynka miała zamiar wstać przez najbliższą godzinę. 
Alex prychnęła zniecierpliwiona i wstała z łóżka. Poszła na śniadanie. W kuchni był Jimin, Kookie i V.


- Dzień dobry — Przywitała się. V, gdy tylko ją zobaczył porzucił swoją miskę pełną płatków i podszedł do niej całując ją krótko w policzek na powitanie. Prąd ją przeszedł aż po czubki palców u stóp. Przymknęła oczy i wstrzymała oddech. Nic się więcej dla niej nie liczyło w tym momencie. Słyszała jego oddech pomieszany z gwarem w kuchni. Jimin i Kookie chichotali coś do siebie, a ona nadal miała oczy zamknięte. 


- Dzień dobry. - Szepnął przystawiając swoje czoło do jej czoła. Objął ją w pasie i splótł ręce na jej plecach. Popatrzyła na niego, a on uśmiechnął się. 
- Na co masz ochotę na śniadanie? - Spytał.


- Chyba zrobię sobie jajecznicę. - Mruknęła chcąc się wyswobodzić z jego uścisku, ale chłopak pogładził ją po policzku i rzekł:


- Ja ci zrobię. - Chwycił swoją miskę z płatkami, by dokończyć ją przy blacie kuchennym i zabrał się do robienia śniadania swojej dziewczynie. 


- No nie poznaję go! - Powiedział Kookie siadając obok Alex z talerzem pełnym jedzenia. Po chwili dołączył Jimin. 


- Zmienił się. - Jimin pokiwał głową — Tak jest... nie wiem, jak to opisać. Chyba to duma.
 

Zaśmiali się obaj. Alex popatrzyła na niego. Faktycznie, był bardziej wyluzowany i jeszcze pewniejszy siebie, ale rzeczywiście w postawie było widać dumę i zadowolenie z siebie. Wiedziała doskonale, z czego to wynika. 


V dziesięć minut później postawił przed nią talerz z jajkami w prawie tym samym momencie, gdy do kuchni weszła zaspana Livid w koszulce i szortach starając się doprowadzić do porządku rozczochrane włosy. 


- Dzień — Ziewnęła i wyciągnęła się — Doobry! 
Opadła na krzesło obok Jimina i oparła głowę na rękach. 


- Chyba się nie wyspałaś — powiedział Jungkook patrząc się na nią z boku. Jimin wstał i nalał do kubka kawy. Alex patrzyła się na swoją przyjaciółkę jak pije, dochodząc do wniosku, że naprawdę musiała to być dla niej długa noc skoro by obudzić się musi wypić kawę. U niej to była już ostateczność. Zżerała ją taka ciekawość, czy coś się między nimi ułożyło w końcu i co tak się tam naprawdę działo, bo nie chciała uwierzyć, że naprawdę gadali przez trzy godziny. Z Sugą...nie ma mowy!
 Zrobiło się w kuchni gęsto, gdy wszedł Namjoon z Sugą. Alex jedynie siedziała udając, że jajecznica pochłania jej uwagę w taki sposób, w jaki jajecznica jest w stanie pochłonąć uwagę człowieka głodnego o poranku, ale tak naprawdę próbowała odgadnąć co się dzieje między tymi dwojga. 
 Gdy Suga wszedł Livid zerknęła na niego, ale tylko na chwilę i zajęła się swoją kawą. Nie było widać, żadnego zawahania w jej zachowaniu. Suga też przywitał się ze wszystkimi i wraz z Namjoonem zaczął robić śniadanie. Oboje zachowywali się normalnie... zbyt normalnie. To upewniało ją we wniosku, że jednak nie byli razem, bo nawet jakby się ukrywali przed resztą to i tak w ich spojrzeniu można by było odczytać wszystko. 


 Śniadanie dobiegło końca, po raz kolejny Alex chciała się dowiedzieć gdzie ją V zabiera, ale chłopak milczał jak zaklęty.


- Dobra! - Alex klasnęła w dłonie gdy wszyscy wyszli - To o czym gadaliście? Jesteście razem czy nie?

*TOM I*UCIELEŚNIONE EMOCJE VIVID AURUMWhere stories live. Discover now