1. Ból

311 24 46
                                    

Kochani na wstępie chciałabym was ostrzec, że ten rozdział będzie smutny  :( wybaczcie... <3

3 miesięce wcześniej.

Wysiadłam z autobusu i skierowałam się na osiedle. Przyjeżdżałam tu tyle razy a jeszcze nigdy nie miałam okazji zwiedzić tej dzielnicy.

Było gdzieś około godziny osiemnastej. Promienie słońca przedostawały się przez duże blokowiska, które wyglądały jakby malowali je naćpani malarze. Co chwile między blokami latały dzieciaki, które beztrosko bawiły się to w berka, to w poszukiwaczy skarbów, czy też inne fascynujące dla tego przedziału wiekowego zabawy.

Na zielonych ławeczkach siedziały stare babunie i narzekały na to, jak strasznie łamie ich w kościach.  Na trawnikach powoli topniał śnieg, przez który powoli przebijały się małe białe kwiatuszki. Jednym słowem wiosna kwitła w około.

Skręciłam w lewo za wielkim blokiem. Szłam uliczką pełną sklepów, barów i restauracji. W którymś momencie usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się by zobaczyć kto mnie woła. Ujrzałam dziewczynę w okularach i długich brązowych włosach. Poznałam ją jakiś tydzień temu gdy siedziałam na piwie z Akari.

- Cześć Kaori- przywitałam się.

- Siemka Maiko. Co tak spacerujesz sama?- spytała zaciekawiona.

- A tak jakoś chciałam się przejść i porozmyślać- odpowiedziałam. Gadka z nią mi się zbytnio nie kleiła. Nie przepadałam za nią.

- Może wejdziesz na kielicha?- zaproponowała wskazując mi bar.

- Nie dziękuję, jakoś nie mam dziś ochoty- chciałam się pożegnać i odejść gdy z baru wyszli jacyś kolesie.

- O Kaori, to Twoja koleżanka?

- Tak, właśnie próbuję ją namówić żeby weszła i posiedziała z nami chwilę, ale jakoś nie ma ochoty, no trudno.

- No nie daj się prosić, wejdź na chwilę- poprosił chłopak z rudymi włosami. Hmmm...

- To nie jest dobry pomysł- odpowiedziałam- Za chwilę muszę wracać do domu- skłamałam.

- No chociaż na jedno piwko- poprosił szczerze się do mnie uśmiechając. Zastanowiłam się chwilę i weszłam do baru. Chłopak zrobił miłe wrażenie na mnie. Był uprzejmy i fajnie się z nim rozmawiało. Jego drugi kolega o blond włosach też był wygadany i co chwilę sprzeczał się z Kaori. Kto się czubi ten się lubi-pomyślałam.

- To co? Zdrowie tej uroczej damy- podał mi kieliszek wódki a ja przewróciłam oczami.

- Miało być piwo.

- To tylko jeden taki symboliczny kieliszek. Zaraz zamówię Ci piwo- uśmiechnął się. Nie zastanawiając się dłużej wypiłam zawartość kieliszka i popiłam sokiem porzeczkowym.

~~***~~***~~***~~***~~***~~***~~***~~***~~

Na dzielnicy Tayo znajdował się bar o nazwie Soka. Był nie wielki. Znajdowało się w nim około 8 stolików, kilka maszyn z grami i bilard. Przy jednym stoliku siedziało 2 mężczyzn i 2 dziewczyny. Widać było, że towarzystwo było już lekko podpite. Dziewczyna o imieniu Maiko miała opartą głowę o ramię chłopaka z rudymi włosami a jej oczy były zamknięte.

- Dobra plan się udał, biorę ją do siebie bo już zasypia- powiedział Haru.

- Świetnie! Ta mała lalunia w końcu zobaczy kto tu rządzi i nie postawi tu więcej nogi- Kaori przetarła dłonie w geście zwycięstwa.

[Itachi x OC] Odmienić przeszłość. (ZAWIESZONE: TRWA REMONT)Where stories live. Discover now