✔Rozdział IV -Leon mnie nęka.✔

5.3K 232 52
                                    

Dziś wstałam wcześniej niż zazwyczaj. Udałam się zaspana do łazienki która znajdowała się na końcu korytarza. Spojrzałam w lustro, zobaczyłam tam chudą dziewczyne z pięknymi niebieskimi oczami, worami pod oczami, czarnymi jak smoła włosami. Umyłam ręce bezzapachowym mydłem, wytarłam w suchy papier.

***skip time***

Gdy wychodziłam ze świetlicy jak zwykle spotkałam tego wkurzającego Leona, i jak zwykle musiał mnie zaczepić.
-Chcesz być moją dziewczyną?- zapytał ze swoim aroganckim uśmieszkiem
-Hahah chciałbyś...-Odpowiedziałam z lekkim sarkazmem
Wściekły nagle przycisnął mnie do ściany:
-Słuchaj Alice, ze mną się nie pogrywa. Pożałujesz tego.
Zaczął mnie dusić. Ja odepchnełam go od siebie, uciekłam i zamknełam się w pokoju. Bardzo głęboko oddychałam. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Wyglądałam za okno gdzie padał okropny deszcz, było bardzo pochmurno. Po godzinie wyszłam z pokoju i udałam się na obiad. Wziełam jedzenie i usiadłam przy stoliku obok okna. Podszedła do mnie blondynka z niebieskimi, dużymi oczami:
-Hej, jestem Rose mogę się dosiąść?
- Elo, jasne siadaj jestem Alice -odsunełam jej krzesło
-Dużo o tobie słyszałam-odpowiedziała Rose
-Tak? Ciekawe bo jestem tu tylko 4 dni i już jestem sławna w tym cholernym psychiatryku.
- Za co tu siedzisz? -Rose lekko zdziwiona zachowaniem Alice spytała
-Za cięcie sie i próbe samobójczą a ty? Szczerze to nie ciesze się że mnie uratowali bo kuzwa teraz musze tkwić w tym pieprzonym szpitalu.
- Nie jest tu tak źle. Siedzę tu kilka lat, wiem co mówie. Ja tu jestem za moją chorobe "paranoje" kurde wysłali mnie tu bo według mojego powalonego psychiatry mogę być "niebezpieczna" hahahah żałosne. Mam 13 lat a ty? - Spytała Rose kończąc jeść obiad.
-Ja też mam 13 :) Słuchaj musze iść teraz na terapie z Żukowską.-odpowiedziała w pośpiechu Alice ,odkładając tace.
-Okey zobaczymy się potem-krzykneła Rose
Ja spóźniona weszłam na terapie:
-Spóźniłaś się- odparła znudzona dr.Żukowska
- Tak, zauważyłam jadłam obiad na stołówce.
-Okej dobra teraz zadam ci parę pytań i tyle- dr. Żukowska grzebała w papierach- A więc jesteś po próbie samobójczej tak?
-Ta...-odpowiedziałam znudzona
-Dlaczego to zrobiłaś? Miałaś konkretny powód?
-Miałam dość tego życia! - żekłam poirytowana.
-Jak się teraz czujesz?
- Do dupy, szkoda że mnie wogóle uratowali...- wybiegłam i trzasnełam drzwiami
Żukowska bardzo zdziwiła się moim zachowaniem.

***skip time***
Wieczorem wracałam do pokoju z łazienki. W moich czterech ścianach stał Leon:
-Po co tu przyszłeś?! Nie zostane twoją dziewczyną, nie będziesz mi grozić.-byłam przestraszona
-Jesteś tego pewna?
-Wyjdź stąd natychmiast! Albo pobiegne po ochrone!
- to jeszcze nie koniec- szepnął mi do ucha wychodząc
Ja przerażona usiadłam na niewygodnym łóżku patrząc w sufit.

Mój psychiatryk.Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora