✖Rozdział II -Alarm✖

6.8K 321 35
                                    

Rano obudził mnie alarm i głos kobiety, ochroniarze nieśli ją do sali nr.13 pobiegłam zobaczyć co się dzieje. Ujrzałam ją, krzyczała mówiła "Czego mi nie wierzycie dlaczego, mówie prawde!" Tymczasem przepchną mnie lekarz który biegł z ogromnym zastrzykiem. Kobiete przypieli w pasy na ręce i nogi. Gdy zobaczyła igłe próbowała uciec. Wszyscy pacjenci psychiatryka zebrali się przy tej sali. Ja przerażona patrzyłam na nią. Po lekach kobieta się uspokoiła. Spytałam się Leny co się stało, odpowiedziała:
- Eee tam za wiele niewiem ale słyszałam że rzuciła się na lekarza.
- Ile będzie siedzieć w tych pasach?
- Zazwyczaj trzymają tam 2 dni a jak chce iść do toalety idzie z nimi ochroniarz.
- To grubo...
- No- Lena odpowiedziała
Gdy kobieta dalej krzyczała lekarz mówił do pielęgniarek żeby jutro o 19:00 zamkneli ją w izolatce. Wszyscy się rozeszli, ja głodna poszłam w stronę stołówki zjeść śniadanie. Gdy wszedłam ustawiłam się w kolejce po jedzenie. Nagle jakiś chłopak ok. mojego wieku zaczął na mnie najeżdżać że się wepchałam do kolejki, zaczął mnie szarpać. Ja broniąc się uderzyłam go pięścią w twarz a on stracił przytomność. Przybiegły pielęgniarki, nie dały mi się nawet wytłumaczyć prowadziły mnie na ostatnie piętro gdzie zamknęły mnie w izolatce i poszły bez słowa. Ja siedząc tam patrzyłam się w kraty w oknach.

***Skip time***
Nareszcie po 4 godzinach przyszedły po mnie i zaprowadziły mnie na stołówkę żeby zjadłam obiad, powiedziały:
- Za 10 minut tu po ciebie przyjdziemy.
Gdy zjadłam obiad, szłyśmy w strone mojego pokoju.
- Weź swoje rzeczy i chodź.
Szybko zebrałam wszystko i zaprowadziły mnie do izolatki, wtedy jedna z nich powiedziała:
- Przyniosę ci później kolacje i leki, ochroniarz dopilnuje żebyś je zażyła. Jutro tak samo. Wyjdziesz stąd jutro o 16. Jeszcze jedno takie przewinięcie i będziemy musieli cie zamknąć na dłużej.
Zatrzasnęła drzwiami , zamkneła na klucz i poszła. Łzy zaczęły zlewać mi się po policzkach.

***Myśli Alice***
Dlaczego tu trafiłam? Tu jest gorzej niż w więzieniu. Tęsknię za rodziną, za domem, za podwórkiem, moim pokojem. Jest tak ładnie na zewnątrz, a ja muszę tu tkwić za kratami zamknięta.

Podoba się? Kolejna cześć jutro :3

Mój psychiatryk.Where stories live. Discover now