11

7.3K 485 50
                                    

Ashton: Rooox
Rox: Co chcesz?
Rox: Mam chemię eh
Ashton: Chyba ze mną B)
Rox: Okay?
Ashton: Wracając
Ashton: Musisz przyjść na boisko
Ashton: TEEERAZ
Rox: Po co?
Ashton: Rox no
Ashton: Chodź!

Dziewczyna wywróciła oczami, ale ostatecznie schowała telefon do kieszeni i za pozwoleniem nauczycielki wyszła z sali, pod pretekstem pielgrzymki do gabinetu pielęgniarki.

Wychodząc z budynku, odetchnęła głęboko, zmierzając we właściwym kierunku. Zaledwie chwilę później dotarła na boisko, gdzie od razu zauważyła grupę chłopaków, wśród których znalazł się Ashton, oczywiście bez koszulki.

Dostrzegając brunetkę, puścił jej oczko, oczywiście starając się jak najlepiej zaprezentować. Ona jednak jedynie założyła ręce na piersi, cierpliwie czekając na rozwój wydarzeń.

Po około pięciu minutach popisów, szatyn podszedł do niej z szerokim uśmiechem.

-Uciekłam z jednej z nielicznych lekcji na których mogę spać, żeby zobaczyć to? - parsknęła, jednak chłopak pokiwał energicznie głową. - Niech zgadnę, to ma jakiś związek z kolejnym powodem?
-Owszem.
-Więc mnie oświeć - Klasnęła w dłonie, patrząc na niego wyczekująco.

Odruchowo ułożył dłoń na jej biodrze, czego już nawet nie komentowała i nachylił się nad jej uchem.

-Powód siódmy: jestem cholernie przystojny - szepnął, unosząc kącik ust.

Rox mimowolnie wybuchła śmiechem, dając mu pstryczka w nos i nadal szczerząc się jak idiotka, wróciła do budynku. Zdecydowanie poprawił jej humor.

***
Idk ale jakoś lubie ten rozdział
Ily xx

Why I should be your girlfriend? • a.i.Where stories live. Discover now