rozdział dwunasty

377 29 4
                                    

a/n DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA ŻYCZENIA! JESTEŚCIE KOCHANI AW

P A T R Y C J A

Dominik okazał się być fajnym chłopakiem. Mamy wspólne tematy i tak dalej. No i jest słodki. Mega słodki.

- Hej Patrycja, może pójdziemy do mnie?  - zapytał chłopak. Spojrzałam na niego

- Po co?  - zapytałam ale po chwili zrobiłam mentalnego face palma.

- Muszę wyprowadzić psa na spacer - odpowiedział zwyczajnie. A już myślałam że randka

- Jasne, chodźmy - odpowiedziałam. Wstaliśmy z ławki i skierowaliśmy się do jego domu. Gdy przekroczyłam furtkę odrazu usłyszałam szczekanie. Czasem przeraża mnie szczekanie u psów - w sumie zawsze .

- Jak się wabi?  - zapytałam patrząc na psiaka

- Dora. Nie bój się nie ugryzie - powiedział, śmiejąc się. Podeszłam do psa i ostrożnie pogłaskałam go.

- Chcesz wejść do środka ? - pokiwałam głową. Czuje się niezręcznie jak czekam na kogoś przed jego domem ew

- Jesteś tutaj za karę, tak? - zapytał Dominik

- Taa - odpowiedziałam bez entuzjazmu. Nie trzeba mi przypominać

- Mam na górze laptop, więc możesz skorzystać, jeśli chcesz. Ja w tym czasie poszukam smycz Dory  - zaproponował chłopak. Zgodziłam się bez myślenia. Zaprowadził mnie do swojego pokoju i oznajmił że będzie za maks.10 minut. Odrazu weszłam w przeglądarkę i wpisałam stronę internetową Twittera. Zalogowałam się i... myślałam że szczęka mi opadnie. Miałam 99+ powiadomień. Jak? Pytam się J A K. Próbowałam się w tym wszystkim ogarnąć. I znalazłam powód takiego szału

Luke Hemmings zaczął Cię obserwować

Michael Clifford zaczął Cię obserwować

Calum Hood zaczął Cię obserwować

messages | 5sos Where stories live. Discover now