38

7.3K 247 15
                                    

Obudziłam się, spojrzałam na zegarek. Godzina 6:30. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki i wykonałam poranną toaletę. Po dłuższej chwili podeszłam do szafy i wybrałam ubrania do szkoły. Ubrałam się i zeszłam na dół aby zjeść śniadanie. Gdy jadłam kanapkę, czułam ruchy Milenki. Były już trochę mocniejsze ale nie sprawiały mi większego bólu.

Wyszłam z mieszkania i poszłam do szkoły. Po drodzę spotkałam Blankę.

-Hej- przywitałam się z przyjaciółką.

-Hej, hej! - dziewczyna przytuliła mnie delikatnie, uważała na brzuch.

-No, to jak tam Dawidek? -zapytałam ale od razu wybuchnęłam śmiechem.

-Ehh... Ja już nie mam do ciebie siły! -powiedziała z uśmiechem - mówiłam ci, nic mnie z nim nie łączy oprócz ZWYCZAJNEJ znajomości - Blanka podkreśliła słowo "zwyczajnej"

- A ja i tak twierdze, że będziecie razem! - zaśmiałam się.

-Ty jak zwykle swoje! - odpowiedziała.

Po dłuższej chwili byłyśmy już w szkole. Gdy zostawiałyśmy nasze kurtki w szatni podszedł do nas Dawid:

-Hej dziewczyny! - powiedział.

-Hej hej! -odpowiedziałam tym czasem Blanka udawała, że go nie słyszy.

-Blanka? - chłopak znów zaczął mówić.

Moja przyjaciółka podniosła głowę do góry i spojrzała na Dawida, co oznaczało, że go słucha.

-Może byśmy dzisiaj poszli do kina?- zapytał.

Źrenice Blanki rozszerzyły się ze zdumienia i po chwili odpowiedziała:

-Wiesz, dziś zbytnio nie mogę...

-Dlaczego? - chłopak nagle posmutniał a ja patrzyłam się na nich jakby grali w jakimś filmie. Szkoda tylko, że popcornu nie było!

-Dlaczego? Dlatego, że... Że... Muszę się uczyć! -Szybko rzuciła przyjaciółka, pociągnęła mnie za rękę i w szybkim tempie byłyśmy pod salą w której odbywała się lekcja.

Gdy byłyśmy już z daleka od Dawida spytałam się Blanki:

-Powiedz mi tylko dlaczego nie chciałaś się z nim umówić?

-No jakbyś mnie nie znała! - Blanka posłała mi mordercze spojrzenie.

-No ale proszę cię, przystojny jest? Jest. Miły jest? Jest. Więc podaj mi chociaż jeden powód dlaczego nie miałaśby się z nim spotkać? - zadawałam Blance pytania a sama na nie odpowiedziałam... Bardzo jestem mądra...

Yyy... -od odpowiedzi przyjaciółki uratował ją dzwonek - Ooo czas na biologie. Chodź i nie zadawaj już głupich pytań. - zaśmiała się.

Na biologi zastanawiałam się jakby tu pomóc Dawidowi a jednocześnie uszczęśliwić Blankę. Ja wiem, że oni są dla siebie stworzeni tyko jedno przy drugim się stresuje... Nagle do mojej głowy wpadł genialny pomysł za którego oczywiście Blanka mnie zabije. To trochę ryzykowne ale trudno.

Na przerwie podeszłam do Dawida i powiedziałam:

- Mam dla ciebie dobrą wiadomość! - uśmiechnęłam się.

-Tak? Jaką? - widziałam w oczach chłopaka, że się bardzo ucieszył.

-Blanka zgodziła się pójść z tobą do kina! - Jezus, ona mnie za to zabije...

-Poważnie?! - w głosie Dawida wyczułam, że nie umie uwierzyć w moje słowa - Ty ją do tego namówiłaś?

-Yyy...Można tak powiedzieć. - uśmiechnęłam się do chłopaka.

Ta Mała HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz