19

9K 307 5
                                    

Poniedziałek

Obudziłam się 6:40. Poranek, jak zwykle. Podeszłam do szafy i po dłuższym namyśle wzięłam T-SHIRT i spodnie ze stanem. Sobota i niedziela minęły normalnie. Dość dużo pisałam z Piotrkiem Wydaje się miły. Cały czas mam w głowie tego Adama. Czy on faktycznie coś do mnie czuje? A nawet jeśli to to minie jak tylko się dowie że jestem w ciąży. A to pewnie za nie długo się wyda. No nic... Idę do szkoły. Na szczęście dziś nie mam wychowania fizycznego. Mama pewnie wyszła już do pracy. Ubrałam plecak, kurtkę zamknęłam drzwi i wyszłam. Po dłużej chwili byłam już w szkole. Zeszłam do szatni i przebrałam się. Podeszłam pod 4 gdzie mamy chemie. Zobaczyłam Blankę: 

-Hej... - przywitałam się z przyjaciółką.

Przyjaciółka były zdziwione że w ogóle mnie widzą.

- Hej! Jak się czujesz? - zapytała.

-Dobrze, dziękuję. - uśmiechnęłam się.

Nagle zobaczyłam Aleksa i Oliwię czule się obejmujących. Blanka też odwróciła głowę w te stronę.

-A no właśnie... miałam ci to powiedzieć... - westchnęła przyjaciółka. - Iza! Wszystko okey?

-Tak, tak wszystko w porządku...- spojrzałam na dziewczynę.

Po chwili zobaczyłyśmy Sandrę  i poszłyśmy wszystkie do łazienki. Do rozpoczęcia lekcji zostało jeszcze 15 minut. Pogadałyśmy na spokojnie o Aleksie i Oliwii. Mówiłyśmy o Aleksie i Oliwi ale nie wspominałam Sandrze o zakładzie i mojej ciąży. Dziwnie się czułam nie mówiąc o jej o tym. To moja druga najlepsza przyjaciółka. Nie mam z nią aż takich relacji jak z Blanką ale zawsze byłyśmy ze sobą szczere.

Dzwonek zadzwonił i zaczęły się lekcje. Na szczęście nie widziałam dzisiaj Adama. Przez całą chemie Natalia i Oliwia patrzyły się na mnie jakbym była największą odrazą tego świata. Gdy nasza nauczycielka została poproszona do telefonu i wyszła z klasy  znalazły się obok Blanki i mnie. 

-Proszę, proszę kogo tu widzimy. - zaśmiała się Natalia.

-Coś długo cię w szkole nie było czyżby naszej Izuni się coś stało? - zażartowała Oliwia.

Podniosłam głowę z nad zeszytu spojrzałam na te dwie lale, ironicznie się do nich uśmiechnęłam powiedziałam:

-Sprawy osobiste. Nic ciekawego. - przewróciłam oczami.

Akurat weszła nauczycielka i cała chemia minęła spokojnie. Zaczęła się przerwa. Na korytarzu widziałam Adama! Schowałam się za Blankę.

-Kryj mnie , Kryj mnie!

- Izka co ci...? Aż tak hormony buzują? - zaśmiała się Blanka.

- Ty mi z tymi hormonami nie wyjeżdżaj. Widzisz? - Wzrokiem próbowałam jej pokazać przyczynę mojego zachowania.

- Ja tam tylko Adama widzę...

-No właśnie o tym mówię.

- A co ty masz do Adama?

-Nie mówiłam ci?

- Nie, nic nam nie wspominałaś o koledze, chodź do łazienki.

W toalecie spotkałyśmy Sandrę. Byłyśmy tylko we trzy więc uznałam, że to najlepszy moment powiedzenia o wszystkim Sandrze. Przyjaciółka na początku była zła, że jej nie powiedziałam ale potem ucieszyła się. Oczywiście nie obyło się bez masy pytań:


- Ale z tej Oliwii suka.- stwierdziła Blanka.

-A Aleks ? - co za idiota. - westchnęła Sandra.

-Adam wie że jesteś w... ? - zasypywały mnie pytaniami.

-Dziewczyny! Jestem w ciąży i nie mam zamiaru wiązać się z kimś bo i tak nic by z tego nie było.

-Ale Adam nie jest ci obojętny? - spytała z troską Blanka.

-Jest czy nie jest?... Zawsze był przy mnie jak się kłóciliśmy z Aleksem wspierał mnie... ale z resztą to nieważne teraz muszę się skupić na nauce a przede wszystkim na dziecku. - westchnęłam.

Naszą rozmowę przerwał dzwonek na lekcję. 

___________________

Rozdział poprawiony 15.10.2016

(dla osób, które czytają to w momencie kiedy poprawiam. Jeśli na dole rozdziału nie ma daty kiedy poprawiłam rozdział to nie zdziwcie się jeśli rozdziały będą bez sensu. Robię co mogę :) )

Ta Mała HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz