Dzień 17

379 36 2
                                    

Minya postawiła przed nim kawę oraz całe ciasto. Sama usiadła naprzeciwko niego z kubkiem kakaa z bitą śmietaną. Taekwoon okazał się całkiem interesująca osobą. Chociaż mało ze sobą rozmawiali to cisza między nimi wcale nie była niezręczna. W tej ciszy oboje doskonale się odnajdywali.

Dziewczyna wbiła widelczyk w biszkopt, krem wyszedł na talerzyk. Szybkim, wprawionym ruchem go zebrała. Siedzieli lekko nachyleni do siebie, Minya z lewą słuchawką w uchu, a Taekwoon z prawą. Po między nimi na stole leżało niewielkie czarne mp3.

Chłopak sięgną do kieszeni i położył na stole bilet. Minya rzuciła tylko na niego wzrokiem i wróciła do ciasta. Bilet na jego musical, wspominał coś, że przeszedł przesłuchanie. Ale premiera miała być dopiero na koniec lipca początek sierpnia. Było jeszcze sporo czasu. Wyjęła słuchawkę z ucha i weszła za ladę. Notes, potrzebowała notesu. Gdzie ona go położyła!

- Jest! - powiedziała triumfalnie i zaczęła wyjmować słoiki. Notes był wepchnięty po miedzy nie. Jej własny, prywatny notes. Miała w nim wszystko, od bazgrołów po ważne notatki. Zgarnęła po drodze jeszcze długopis i sudoku. Tak na wszelki wypadek.

Lubił patrzeć jak była czymś zabsorwana. Uroczo marszczyła w tedy nos, cała jej uwaga była skoncentrowana na jednej konkretnej rzeczy. Jak dotąd widział to jedynie u swojej siostrzenicy. Chyba każde małe dziecko tak ma. A Szarotka miała w sobie tą dziecinną prostotę i szczerość. Dla niej świat był prosty, a zarazem fascynujący. Lubił to w niej.

Obserwował jak przygryza wargę. Jak w skupieniu wkłada długopis do buzi po czym orientuję się, że nie powinna. Patrzy na sudoku i wpisuje kolejną cyfrę. Lubił spędzać z nią czas, mógł przy niej odpocząć. A w dormie tylko Wonsik umiał zasnąć gdziekolwiek. Po mimo zmęczenia reszta i tak zawsze dokazywała. Tutaj miał spokój, pyszną kawę i Szarotke.

- Kiedy macie comeback? - spytała gdy szli na stacje metra.

- Jeszcze nie wiadomo. Niedawno skończyliśmy promocję. Teraz mamy tak zwany czas przejściowy. A to znaczy, że zamiast dwudziestu godzin treningu mamy szesnaście.

- Przesłuchałam kilka waszych piosenek. Widać jak z każdym powrotem jesteście coraz lepsi.

- Którą płytę słuchałaś?

- Nie mam pojęcia - wzruszyła ramionami. - Jeszcze się nie orientuję.

Kiedy Teakwoon powiedział jej że śpiewa nie była zaskoczona. W końcu nawet to podejrzewała. Jak tylko miała trochę wolnego czasu to obejrzała ich teledyski. Niektóre podobały jej się bardziej, a inne mniej. Chłopak czasem pytał ją co sądzi o jakiejś piosence, a ona szczerze mówiła swoje zdanie. W prawdzie nie śpiewali jak Masato, ale tragiczni też nie byli. Na dodatek Juaenee była istną skarbnicą wiedzy. Wrzuciła nawet na mp3 Minyi kilka piosenek.

- O nie! - jęknęła Minya. - Ostatni... - nie dokończyła ponieważ Leo złapał ją za rękę i pociągnął ją w stronę wagonu metra.

W środku było sporo ludzi, ale dało się normalnie stać. Minya oparła się o przeciwległe drzwi. Taekwoon staną nad nią z ręką obok jej głowy. Oddzielał ją od reszty pasażerów. Minya wyjęła z kieszeni odtwarzacz muzyki. Jedną słuchawkę dała jemu i puściła muzykę. Leo nawet się nie skrzywił gdy usłyszał pierwsze nuty. Jej gust muzyczny go zdziwił za pierwszym razem, ale jakoś przywykł. Sądził, że słucha popu, Minya nie wyglądała mu na kogoś kto słucha rocka. Nie w swoich koszulach, sukienkach czy spódnicach. Wyglądała jak dziewczyna z dobrego domu, choć zauważył, że próżno doszukiwać się u niej markowych rzeczy.

Taekwoon czuł jak tłum na niego napiera. Z każdą stacją przybywało ludzi. Stał jednak dzielnie utrzymując odległość od dziewczyny.

Która swoją drogą wpatrywała się w jego klatkę piersiową. Minya wiedziała, że musi być mu ciężko tak chronić ją przed tłumem. Uznała, że to urocze. Takie zachowanie jak dotąd widziała tylko w mangach. Położyła dłonie na jego piersi i ostrożnie przysunęła do siebie. Ukryła twarz w jego koszuli, a on przysunął się jeszcze troszkę bardziej. Czuła jak opiera swoją brodę o jej głowę i jak ostrożnie jego ręką przesuwa się po jej talii by ją trzymać.

Nie zareagowała, grzecznie czekała aż z głośnika padnie nazwa jej stacji.

Otwórz Się Dla Mnie ...VIXX...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz