10. Rea?!

670 33 6
                                    

Po tym jak Kian oddał mi buty, które wyprał a nie odkupił, zrobiłam mu małą kłótnię o to, ale w końcu przyjęłam moje buty, ale wiem, że szybko nie włożę w nie stopy. Później wróciłam do mieszkania ubrać się na spotkanie i przyszykować się do pracy, jeśli Romeo mnie dzisiaj przyjmie do studia, będę pracować tam co drugi dzień.

Weszłam do mieszkania, nie było w nim nikogo ani Evy, ani Jordana, więc włączyłam ze Spotify, najpierw podłączając telefon do zestawu głośników z salonu, piosenkę Hit or Miss Jacoba Sartoriusa. Wiem, że ten piosenkarz jest z czasów mojej mamy, ale lubię jego piosenki. Wróciłam do sypialni, z szafy wyjęłam granatową koszulkę z tarczą Kapitana Ameryki, rurki z wysokim stanem i dziurami na kolanach i podstawową bieliznę. Poszłam do łazienki spłukać chlor ze swojego ciała, poprzednio wyłączając muzykę, wyszłam spod prysznica i ubrałam się we wcześniej przyszykowane ubrania. O dziesięć po jedenastej zaczęłam robić makijaż, który składał się z podkładu, tuszu do rzęs i grubych kresek, dla dopełnienia mojej urody zaplotłam dwa francuskie warkocze, na nos założyłam przeciwsłoneczne lenonki, a na ramię jak zawsze zarzuciłam torbę khaki, w której miałam wszystko co potrzebowałam, na nogi założyłam moje ukochane vansy w szachownicę, ostatnio zauważyłam, że coraz więcej osób ma takie.

 O dziesięć po jedenastej zaczęłam robić makijaż, który składał się z podkładu, tuszu do rzęs i grubych kresek, dla dopełnienia mojej urody zaplotłam dwa francuskie warkocze, na nos założyłam przeciwsłoneczne lenonki, a na ramię jak zawsze zarzuci...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gotowa z telefonem w ręce wyszłam z mieszkania, zamknęłam drzwi na klucz, który schowałam do kieszeni. Dzisiaj postanowiłam zostawić deskę pod łóżkiem i przejść się pieszo do Starbucks'a. Na miejscu zamówiłam zwykłą kawę i usiadłam przy stoliku, przy którym siedziała dwójka chłopaków. Kian ubrany był w bandanę moro, która mi się strasznie podobała i wiem, że przy najbliższej okazji mu ją ukradnę, białą koszulkę na ramiączka i czarne rurki, Jc natomiast miał niebieskiego snapback'a, czarną koszulkę bez rękawów i tak jak przyjaciel, czarne rurki.

- Hej, Andrea, a raczej Rea- uśmiechnął się do mnie Jc.

- Cześć?- zapytałam skołowana.

- Czemu nam nie powiedziałaś, że jesteś YouTuberką?!- wrzasnął niemal na całą kawiarnię brunet.- Gdybyś widziała te komentarze pod naszym filmikiem z mlekiem.

- "Czy to Rea?", "Ej, to Rea!", "Jakim cudem tam jest Rea?!"- Kian udawał głos napalonej fanki, dzięki czemu się zaśmiałam.

- A pytaliście się?- udawałam niewinną.

- No w sumie to nie, ale nie wykręcaj się.- Jc pogroził mi palcem.

- Dobrze, dobrze. Przyznaję się, jestem Youtuberką, ale jestem początkująca-uśmiechnęłam się nieśmiało.

- Jaka początkująca? Masz prawie milion subów!- krzyknął Kian.

- A wy macie ponad dwa, czuję się plebsem przy was- przyznałam.

- Nie musisz, ale wiedz, że będziemy z tobą- Jc upił łyk swojej kawy.

- Bawisz się w miękką cipę?- zapytałam bez cienia uśmiechu.- Dobra żartowałam.

- Żeby ci pomóc, musimy zrobić wspólne filmiki, jakieś Challenge czy coś- rozpromienił się Jc.

- Wolne mam prawdopodobnie w...- wzięłam paragon za moje zamówienie i udawałam, że go przeglądam- niedzielę dwudziestego piątego marca, o godzinie pierwszej pięćdziesiąt trzy, w roku dwa tysiące siedemset dziewięćdziesiątego siódmego.

Na moją odpowiedź chłopcy się zaśmiali.

- Przyjdziemy po ciebie do Romeo jak skończysz, pójdziemy gdzieś razem- powiedział miło brunet.

Rozmawialiśmy przez dobre kilka godzin, czułam się jakbym znała ich od kilku lat a nie kilku dni, polubiłam ich i ich towarzystwo, byli zabawni, mieli fajne żarty, a kiedy Kian robił minę "kraba" za każdym razem wybuchałam niekontrolowanym śmiechem. Chyba czuję do nich coś więcej niż przyjaźń, ale to dopiero kilka godzin, nie jestem pewna moich uczuć.

^_^

Czy Andrea na prawdę czuje coś więcej do Kiana i Jc? Co uważacie o jej stylu ubierania się?

Pisząc o Jacobie, nie wiedziałam jak go określić, bo to ff dzieje się 20 lat później, czyli Jacob jest już po 30-stce i nie wiem kim on będzie jak dożyje w realu. Ps. Jacob jako raper...? Może za trzy lata jak będzie miał mutację głosu, nie żebym go hejtowała, lubię go.

Ugly Good Girl || KnJ Where stories live. Discover now