nie zastawiałam się długo bo by wybuchłam płaczem a by tego niechciałam mój braciszek za dużo się mną przejmuję ale cieszę się że cole mną się interesuję bo dobrze wie że potrzebuję kogoś a rodzice muszą pracować ciocia coś tam załatwia a will nawet niewiem o jak się nudzę to zobaczę jak tam jest mam nadzieje że mi wszystko wytumaczy bo się niecierpliwie no jak się odzywam do niego to się nie dziwie napewno mnie się boji hah żartuję on nie jest mięczakiem dlaczego muszę na wszystkich patrzeć jak na miękczaków jezu ja ile sobie dodaję mam za durzo wyobraźni ale mój brat też nie jest taki świętoszek muszę nawet przyznać że nie był zawsze grzeczny o nie ale to jusz inna historia potem wam opowiem ze szczegółami mam taką nadzieję że kiedyś się dowiecie i znowu zmieniłam temat tak zawsze mam ale to się chyba nie zmieni zawsze myślałam że na tym świecię są przyjaźni ludzie ale się pomyliłam bo jednak się znalazło takich ludzi bezszczelnych i okropni jak inni mnie zranili to już nie powiem bo chyba wiecie jak to przeżywam nie odbędzie się bez łzy . postanowiłam iść do willa bo napewno się czuję jak kosmita hah co mi zrobił ale muszę dać mu szansę nie jestem taka okrutna jak inni uważają ja się cieszę z wszystkiego co mam ale najbardziej mi się podoba że mam zapragnioną władze w szkolę h ah jak to brzmi ale nie interesuję mi co inni myślą ważne to co ja myśle i to jest ważne wiem jestem samolubna ale nie do końca chyba jeszcze nie znacie mojego dziciństwa ciągle komuś pomagałam do 12 lat potem byłam normalną dziwczyną byłam za dobrą i oberwałam chciałam żeby świat był lepszy ale co ja mogłam wiedzieć byłam strasznie młoda i głupia a teraz z mądrzałam ale mam jusz te głupawki od dłuszego czasu nic o tym nie będę gadała ale każdy mnie uważał za wariatkię w tamtej szkle a tutaj nie mogą nawet tak pomyśleć bo się mnie boją z jednej stony mam przewagę a z drugiej żal mi ich bo wiem jak się czują ale niemogę tym się przejmować bo wyjdę na miękką lalunie która tylko udaję że jest taka twarda dobra skończe sama do siebie mówić bo to jest dziwne ruszyłąm się z mojego pokoju do willa otworzyłam drzwi skierował na mnie wzrok zdziwiony był moim zachowaniem ale uwierzcie nikt by nie pomyślał że jestem taka więc co will może wiedzieć tylko wie że zmieniłam się nie do poznania ale tam głemboko byłam nadal słądką i przyjazną mirandą hah chyba ja i moji rodzice wiedzą o tym ale zawsze udaję kim nie jestem mam już tak przyzwyczaiłam się i nikt mnie nie zmieni. usiadłam na przeciw willa spojżał na mnie
- em will możemy pogadać?
- jasne
- wytumacz mi dlaczego pisałeś takie świństwa do mojego brata
- zrozum przeżywałem trudne momęty
- dlaczego?
- o miałem przyjaciółkię i ona mnie wyśmiała że stobą rozmawiam i nie odzywała się do mnie bo miałem wybrać ciebie albo ją wybrałem ciebie bo jesteś moją kuzynką więc tak to wyglądało a zastraszałaem bo ta niby przyjaciółka nakłamał mi że twój brat zakazał tobie ze mną rozmwiać i że mnie nienawidzi ale teraz wiem że mnie lubił teraz to wiem nigdy tak się nie czułem winny jak zobaczyłem was kucońcych się miałemm ochote się popłakać wiem facet ale tak bo jestem winny
- teraz rozumiem ale nie przejmuj się my się świetnie dogadujemy i zrozum ja ci wybaczyłam tylko się wkurzyłąm jak przeczytaliśmy te widomości ale nie że cie nienawidzimy po prostu mieliśmy do ciebie żal ale teraz wszystko się wytumaczyło więc będzie jak dawniej
- jesteś kochana dzięki
- nie masz za co pójdziemy gdzieś?
- jasne może do parku pójdzemy ?
- jasne to co zachwilę
- yhm
- i jak widzę że płkałaś
- a to długa historia
i ubrałam bluze którą znalazłam na fotelu nie wiem kogo ale nie obcodiło mnie to była to była will też ubrał bluzę i opowiadła jak przeprowadzka i o znajomych jego życie wyglądało nawet kolorowo opowiadał mi jak spędizł tamte wakację i jak go szanowali w nowej szkolę że jest najsławniejszy w szkolę i jest w drużynie na końcu nie słuchałam bo zastanawiałam się jak będzie teraz wyglądała przyjaźńz daltonem ale wszystko wytumaczyłam willowi i mi poradził że chłopak musi powiedzieć a nie dziewczyna bo to nie dla mnie raczej nie na moje nerwy bo ja by prędzej zemdlałam jak będziemy gotowi to odrazu sobie wszystko wytumaczymy i to tak mój dzień wyglądał ale dla mnie to jest ciężkie bo nigdy się nie zakochałam wiem to jest dziwne ale to jest moja pierwsza miłość. niewiem jak sobie poradze ale pomogła mi rozmowa z najbliszymi.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
przepraszam za błedy
YOU ARE READING
marzenia się spełniają
Teen Fictionmiranda jest zranioną 17latką staję się wredna nie ufa nikomu oprócz rodzinie czy zaufa komuś? wyprowadza się do franci chce żyby w nowej szkole jej się bali czy to się uda?