zmienianie humoru

167 6 1
                                    

 cole zadzwonił do kumpli i odrazu  zadzwoniłam też po nicka niestety mojych przyjaciółek nie mogłam zaprosić bo  było

już tak dużo było osób  mieliśmy duży  dom ale niechcieliśmy tłumu w naszym domu  poszłam zrobić popcorn i wsypałam do miski chipsy

wyciągnełam jakieś napoje   i wszystko przeniosłam do brata pokoju dalton i mój brat odrazu robili porządki  usiadłam na łóżku

nudziłam się ale znalazłam  zajęcie dokuczanie im  jak oni mają to robić haha to najbardziej lubie troche jestem złośliwa  ale nic z ty nie zrobie hha

- cole dokładniej odkurzaj!!

- weś się uspokuj siora!!

- ok   dalton tam jeszcze jest kurz

- odczep się  !!

- nie!!

-  siora !!

- dobra!!

co ciołki jusz chcieli mnie  wyrzucić  zpokoju ale nie pozwole na to nie jestem wredna dla najbliszych więc jak by to powiedzić  żartowałama oni uwieżyli

po paru minutach poszłam otworzyć dzwi wszyscy razem przyszli nawet nick każdy usmiechnął się na mój nowy wygląd co ja zrobie dzisiaj

było ciepło aja bym byłą na czarno onie nie jestem głupia więc jasne i przewiewne ubrałam rzeczy no nie by nikt o tym nie pomyślał

skim ja się zadaję!!  weszli do domu bez słowa  zamną szli do pokoju napewno rozglądali się po mieszkaniu nie dziwie się na początku też tak miałam ale

przyzycziłam się bo jak by to wyglądało rozglądać podziwiać dom gdzie mieszkam  byliśmy już w pokoju rozsiedli ię na kanapię dalton

usiadł koło mnie jak cole   i zaczeliśmy rozmawiać nick  był zaskoczony moim zachowaniem  ale się na to przygotowałam

- niezła chata

- dzięki

- a ty mira co  tak na biało ubrana

- a mam swoję powody głupki

-  ej nie głupki już wolimi mondrale

- hehhe jak chcecie 

-  włoczycie jakieś  piosenki

- jasne

-   co ty dalton zrobiłeś  jej że z tobą rozmawia?

- nic mi nie zrobił po prostu przyjaźnimy się

- o ładna  twarzyczka działa

wziełam odrazu  poduszkie i walnełam   poduszką jake skrzywił minę i akórat miał poduszkię pod ręką  o zapomniałąm o ja oberwać miałam zostać poduszką ale  wporę

mój braciszek złapał poduszkię   to się nazywa brat  który broni siostrzyczkie przed dotknieciem twarzy haha  haha

rozmawialiśmy śmialiśmy się do 19 :49 już goście się zbierali i jusz powoli wychodzili pomaGALI MI ZANIEŚ  naczynia  co za cudowni przyjaciele hha

jeszcze chwilę został  dalton u  mojego brata  zrobiłam porządek w kuchni i zaczełam szperać coś w komórce   usłyszałam że ktoś  wchodzi  do kuchni

wziełam wzrok do góry i zobaczyłam daltona  napewno już wychodził

- mira ja już idę przyszłem się pożegnać

- o nie zapomniałeś że tu jestem 

 i  podeszłam do niego i przytuliłam się cudny zapch nie będę opisywała zapachu poszłam go odprowadzic do dzwi

marzenia się spełniająTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon