Fanfiction Zmierzchu. Bella traci ukochanego, który jednak pozostawia coś po sobie. Pamiątkę w postaci dziecka, które Ona chce chronić przed Nim za wszelką cenę. Kiedy On niespodziewanie wraca i poznaje swoje dziecko, próbuje odzyskać zaufanie Isabe...
*** Bella *** Po powrocie do domu Cullenowie zaproponowali byśmy nocowali u nich. Zgodziłam się, bo Renesmeé już spała, a nie chcieliśmy z Edwardem jej budzić. Wchodziłam po schodach do dawnego pokoju Edwarda, gdy usłyszałam ciche "mama" wypowiedziane przez moją córkę. Pobiegłam do sypialni na prawo od pokoju Edwarda i weszłam bez pukania. Renesmeé leżała z otwartymi oczami i patrzyła na mnie. Uśmiechnęłam się ciepło i podeszłam do niej. Usiadłam na skrawku łóżka, a ona wtuliła się we mnie i powiedziała: - Już wróciłaś? - Tak skarbie. Już wróciłam.- odparłam przytulając ją do siebie. - Mamo, już zawsze będziemy razem? - Tak kochanie. Już zawsze. - Dziękuję. Kocham Cię mamo. - Ja Ciebie też słoneczko. Śpij skarbie.- pogłaskałam ją po główce i przykryłam nas obie kocykiem.
Oops! Ang larawang ito ay hindi sumusunod sa aming mga alituntunin sa nilalaman. Upang magpatuloy sa pag-publish, subukan itong alisin o mag-upload ng bago.
Popatrzyłam na moją córkę i zdejmując tarczę przekazałam w myślach Edwardowi: "Chcę mieć z Tobą drugie dziecko. Weźmy ślub jak najszybciej." uśmiechnęłam się do swoich myśli. Drzwi od pokoju otworzyły się i stanął w nich Edward. Patrzył na nas z czułością i szepnął: - Chodź, Alice chce poznać datę ślubu.- wytrzeszczyłam na niego oczy i powiedziałam: - Teraz?- wampir pokiwał głową, a ja delikatnie wstałam nie budząc Renesmeé. Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy zmierzyć się z najgorszym złem tego świata czyli z Alice Cullen.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Witajcie kochani! Macie rozdział :) krótki, ale jakoś nie mam weny ;) więc mam nadzieję, że wam się spodoba :) miłego czytania i zapraszam do gwiazdkowania i komentowania :) pozdrawiam ;* Autorka :*
