27

1.6K 113 18
                                    

Następnego dnia obudziła mnie rozweselona Alex:
-Dzisiaj znowu plaża! Mogłabyś już wstać,wiesz?!
Pomocy? Czemu ona tak się drze?
-Spokojnie Alexandra,bez paniki-starałam się ją uciszyć,niestety bez rezultatów.
-Wstawaj! Albo zawołam tu Lukasa i zobaczymy jak będzie ci śpieszno-podniosła do góry brwi.
O nie,nie ma mowy.Lukas nie może mnie zobaczyć w takim stanie.W stanie po wstaniu.
-Szuja..-podniosłam się niezadowolona z łóżka.
-Przepraszam Cię bardzo,mówiłaś coś?-spojrzała na mnie wymownie
-Chciałam powiedzieć,że bardzo doceniam twoje starania dotyczące budzenia mojej osoby.Jestem bardzo wdzięczna za..
-Dobra,idź się ubierz-rzuciła we mnie jakimiś ubraniami,chcąc następnie pościelić mi łóżko.
Byłam w połowie drogi do łazienki gdy przypomniałam sobie o Julii i Megan,które nadal spały.
-A one to co?-zmierzyłam je wzrokiem-Mi to spać nie dajesz!
-Zaraz je obudzę,chyba chcesz mieć czas w łazience na ogarnięcie tego-wskazała okrężnym ruchem palca moją twarz
***
Po zjedzonym śniadaniu,wszyscy wróciliśmy do swoich pokoi.Mieliśmy zaledwie 10 minut na spakowanie potrzebnych nam rzeczy na plażę.Powiem,że podobał mi się pomysł na pozostanie tam całego dnia..Nie dość,że nie musimy nigdzie chodzić,to jeszcze poznamy nowych znajomych.
Nowych znajomych.
Tak,dokładnie zapoznam kogoś ze względu na to,że osoby z budynku obok również wybierają się dzisiaj na pobliską plażę.
-No witam drogie panienki-nagle do naszego pokoju wparadował Lukas razem z Denisem.
-A no dzień dobry-odezwała się Megan
-Spakowane?-spytał Lukas,a Alex przytaknęła.Po chwili Denis trzymał naszą torbę.
-Co to ma być? Kradzieje!-oburzyła się Julia widząc chłopaka z torbą
-Aaa..Czyli chcecie same sobie nosić te ciężary?-uśmiechnął się brunet.Dziewczyna nic nie odpowiedziała i wyszła z pokoju.Niedługo potem wszyscy opuściliśmy pomieszczenie.
***
-To co laseczki? Do wody!-krzyknął David
-Marzy Ci się!-odkrzyknęłam
-Pff..Ja mam zamiar się poopalać-odezwała się Alex,a Julia odrazu podzieliła jej zdanie.
-I tak prędzej czy później wylądujecie w morzu!-usłyszałam Jadena
-Kolejny żartowniś-zaśmiała się Megan-Nie ma takiej opcji żebym dziś weszła do wody
-Czyżby zagościła ciocia z czerwoną walizeczką?-zaśmiał się Denis a chłopaki mu zawtórowali śmiechem.
-Ale ty śmieszny.Trzymaj mnie bo im pierdolnę-wycedziła przez zęby Megan
Chwilę potem cała grupka chłopaków była w morzu.
-Wiecie czego się dowiedziałam?-odezwała się Alex
-No oświeć nas-Odparłam
-Niedługo przyjdą tamci-powiedziała mając na myśli wycieczkę z budynku obok
-Trzeba się zrobić na "cziki"-Wyrwała Megan, która zaczęła się śmiać
Po chwili przybiegł mokry Lukas i usiadł obok mnie
Boże,mokry Rieger.Czemu wygląda tak cudownie?
-To co dziś kolejna lekcja?-Patrzył na mnie swoimi urzekającymi niebieskimi oczami.
-Em..No nie wiem..
-Jak to?
-Może później
-Jasne mała-puścił mi perskie oko i odszedł ponownie w stronę wody.
"Mała"? No błagam,nic lepszego nie mógł wymyśleć?
Zamknęłam oczy i wsłuchałam się w muzykę lecącą w moich słuchawkach.
Po niecałych 10 minutach usłyszałam głośny śmiech.
Ujrzałam 4 przystojnych chłopaków.
-Eww..Alex?-Byłam rozkojarzona
-A właśnie poznajcie się to Gabriel,Derek,Sean i Dylan-wskazała ręką kolejno na każdego z wymienionych wcześniej chłopaków
-Hej? Sheery jestem,miło poznać-Uśmiechnęłam się
Przyznam,że ten Dylan jest naprawdę przystojny.Ma brązowe włosy i piękne piwne oczy.Chyba najbardziej wpadł mi w gust..
-Dziś jest "impreza",też przychodzicie?-Spytała ich Alex.
-Ta..Możemy po was wpaść-zaproponował,jak dobrze pamiętam Derek
-Miło by było-zarumieniła się Julia
Niedługo później dziewczyny były pogrążone w rozmowie z poznanymi chłopakami.Uznałam,że pójdę do wody..Skierowałam się w stronę morza i wypatrywałam naszych chłopców.Po chwili poczułam jak ktoś mnie podnosi i zaczyna biec.Gdy wylądowałam już w morzu,zaczęłam rozglądać się za winowajcą.Moje oczy ujrzały urodziwego bruneta stojącego na pomoście.
-Ja nie umie pływać!-nagle poczułam,że schodzę na dno
Wiedziałam, że utonę.
Dylan rzucił mnie na głęboka wodę.
***
-Lena?!-Powiedział znajomy mi głos.
-To ona nie ma na imię Sheery?-usłyszałam w oddali jakichś chłopaków
Nie mogłam złapać powietrza.
-Spokojnie,jesteś na lądzie
Po chwili otworzyłam oczy i zobaczyłam Lukasa.Wtuliłam się w niego,byłam mu tak bardzo wdzięczna..
-Jak się czujesz?-oddalił mnie od siebie i  zmierzył mnie wzrokiem
-Lepiej..Stanowczo lepiej
Zaczęłam się trząść z zimna,blondyn nakrył mnie bluzą i ponownie przytulił do siebie.





POWRACAM HEHE
KTOŚ JESZCZE TU ŻYJE?:(
PRZEPRASZAM ZA MOJĄ NIEOBECNOŚĆ! NAPRAWDĘ JEST MI MAX GŁUPIO..POSTARAM SIĘ WSTAWIAĆ ROZDZIAŁY CO DWA TYGODNIE EH
MAM NADZIEJE ZE ROZDZIAŁ JEST NAWET ZNOŚNY:///

Love yourself|Lukas RiegerOnde as histórias ganham vida. Descobre agora