16

1.2K 106 6
                                    

Po dobrych dwóch godzinach jazdy wreszcie dojechaliśmy.Siedziba w której mieliśmy tymczasowo mieszkać była cholernie wielka.
-Wooo..-wyrwało się Megan
-Możemy już wchodzić?-usłyszałam znudzony głos Davida.
Chłopak stał z walizką i chłopakami przy nauczycielkach przydzielających pokoje.
-Bierzecie pokój pięcioosobowy?-zwróciła się nauczycielka
-czteroosobowy
-To poczekacie jeszcze-odpowiedziała mu z uśmiechem.
-Ktoś jeszcze bierze pięcioosobowy pokój?-podniosła głos nasza wychowawczyni
-Ej a my nie jesteśmy w piątkę?-zorientowałam się w ostatnim momencie
-No tak?-odezwała się Julia
-Proszę Pani?!-krzyknęłam i podbiegłam do kobiety-Bo jeszcze my
-Rozumiem,że jesteście w piątkę-spojrzała licząc każdą z nas-Macie tu klucze,to będzie pokój numer..103
-o kurwa tu musi być w chuj pokoi..-usłyszałam głos Lukasa
-Przepraszam mógłbyś powtórzyć?-zwróciła się w jego stronę nauczycielka.
Ma przejebane.
-Mówi Pani do mnie?-odwrócił się w jej stronę i ze spokojem wskazał na siebie.
-A jak sądzisz?
-Skąd mam wiedzieć do kogo Pani mówiła? Nie wiem jak to u Pani ale jeśli ja do kogoś gadam to wiem do kogo i nie pytam o to innych
Jaki zadziorny
-Więc da nam Pani ten klucz?-próbowałam zwrócić jej uwagę co na szczęście mi się udało
-To będzie pierwsze piętro po lewo-starała się być spokojna.
Poszłyśmy wzdłuż korytarza,szukając pokoju z numerem 103
-Jest-krzyknęła z drugiego końca Julia
-Otwieraj drzwi-powiedziała do mnie Alex
-To daj mi klucz?
-Przecież ty go miałaś
-Nie? Ty go wzięłaś na samym początku
-Nawet go w ręce nie miałam!
-Pierwszy dzień i już gubiłyście klucz?!-wtrąciła się Megan
Nie,to ona zgubiła a nie my
-Pójdę poszukać go po korytarzu-zaproponowała nieśmiało Mikkie.Odrazu gdy poszła poszukać zguby zaczęłyśmy się kłócić.

***
-Znalazłaś?- Alex skierowała pytanie do Mikkie
-Sama powinnaś tego szukać jak ty to zgubiłaś-odezwałam się
-Zamknij się już-przewróciła oczami
-No więc która z was miała ostatnia ten klucz?-zabrała głos Mikkie
-Ona-odezwałyśmy się równo
-Tak? A miałyście go chociaż w ręku?
Nie
-Yyy..nie?-powiedziałam pierwsza a następnie powtórzyła to Alexa
-No właśnie! Nawet go nie wzięłyście od tej baby-roześmiała się
-To twoja wina!-krzyknęłyśmy jednocześnie w swoje strony









6vote i kolejny?:)
Dzięki za komentarze i gwiazdkii <33

Love yourself|Lukas RiegerWhere stories live. Discover now