Rozdział 4

1.1K 97 13
                                    

Nie wierzyłam w to, co przed chwilą usłyszałam. Wezbrała we mnie złość. Dlaczego mi nie powiedział? Dlaczego to przede mną ukrywał? Jak to w ogóle możliwe? Ojcem Fenrira jest Loki? Przecież Loki to człowiek, a Fenrir to wilk więc jak? Czyżby Loki wydymał pewną wilczycę? Zaraz jednak pacnęłam się mentalnie w czoło przeklinając swoją głupotę. Widziałam w oczach wilka smutek i ból gdy spoglądał na swego ojca. Coś musiało być na rzeczy. Byłam strasznie ciekawa co takiego się stało w przeszłości Fenrira. Ciekawość po prostu zżerała mnie od środka. Wilk najwyraźniej domyślił się, że czekam na to aż zacznie opowiadać. Westchnął. Wilki mogą w ogóle wzdychać? Nieważne, teraz o wiele istotniejsza była jego historia.

To było ponad tysiąc lat temu. – zaczął. - Loki uwielbiał przebywać w zamkowej bibliotece, która uważana jest za jedną z największych zbiorowisk ksiąg w całych dziewięciu krainach. W przeciwieństwie do swojego brata, nie posiadał aż takiej siły. To prawda, był silniejszy i wytrzymalszy od zwyczajnego człowieka. Jednak nigdy nie dorównywał w sile Thorowi. Za to z kolei bardzo rozwinął swoje umiejętności magiczne. Zaklęcia przychodziły mu z łatwością, chociaż i niektóre z lekkim oporem. Całymi dniami potrafił wertować księgi i uczyć się coraz to nowych zaklęć i sztuczek. Jego brat, Thor, najchętniej przebywał w sali ćwiczeń i trenował walkę mieczem, włóczną, strzelanie z łuku oraz kuszy. Był urodzonym wojownikiem. Liczyła się dla niego tylko siła.

Któregoś razu Loki postanowił udać się na przechadzkę po asgardzkich ogrodach by odpocząć oraz się odrobinę zrelaksować. Przy fontannie znajdującej się w samym środku ogrodu zauważył kobiecą postać. Usłyszał jej cichy szloch. Podszedł do niej i zapytał dlaczego płacze. Ta odpowiedziała, że właśnie straciła ostatnią ważną osobę w jej życiu – ojca. Zaczął ją pocieszać. Trzeba przyznać, że Loki umie obchodzić się z kobietą. Wiedział co powiedzieć, co uczynić aby ta przestała ronić łzy i się uśmiechnęła.

Wtedy też spotkali się po raz pierwszy.

Loki jako czuły romantyk? Umiejący pocieszyć kobietę? Nie potrafiłam sobie go takiego wyobrazić. To było zupełne jego przeciwieństwo.

Później spotykali się co kilka dni. O tej samej porze w tym samym miejscu. Dowiedzieli się wielu rzeczy o sobie nawzajem. Dowiedział się, że kobieta zwała się Sygin i od niedawna zaczęła pracować w zamku jako służka jego matki. Ostatecznie doszło do tego, że oboje się w sobie zakochali i w dość niedługim czasie pobrali. Wesele było huczne. Każdy świętował, tańczył, śpiewał. Odyn był szczęśliwy, Frigga także. Z Thorem było różnie. Raz przyjacielsko się uśmiechał, a raz jego oczy trzaskały gromy w stronę młodej pary.

Loki i jego małżonka żyli szczęśliwie w asgardzkim zamku przez kilka lat. Potem do ich małej rodziny dołączyło dziecko. Był to chłopiec.

I to byłeś ty? – wtrąciłam się do jego myśli.

Tak. Musisz wiedzieć, że nie zawsze byłem wilkiem. Nie zawsze miałem tą postać, którą aktualnie masz przed sobą. Kiedyś byłem człowiekiem... Nie, wróć. Byłem bogiem. Należałem do Asów. Jednak któregoś dnia wszystko odeszło w zapomnienie. Tego dnia Loki został pilnie wezwany do Wszechojca. Wtedy właśnie dowiedział się, że jest adoptowany. Że nie jest w pełni Asem. W dodatku został zaadoptowany przez Odyna w określonym celu. Dzięki niemu miał zapanować pokój między Asgardem a Jotunheim. Porażony i załamany faktem iż jego ojciec – PRZYBRANY ojciec - okłamał go, wyszedł z hukiem z sali tronowej, gdzie przebywał Odyn. Udał się do swoich komnat. Gdy już się trochę uspokoił, postanowił odwiedzić swoją żonę. Ta zawsze potrafiła go rozweselić. Podszedł do drzwi i zapominając o pukaniu, wszedł do środka. To co zobaczył, doszczętnie rozerwało mu serce. Poczuł się jeszcze gorzej niż po usłyszeniu swojego pochodzenia. Jego żona. Jego Sygin. Z jego bratem. Z Thorem. W jednej komnacie. W jednym łożu. Błyskawicznie ogarnął go gniew. Poprzysiągł sobie zemstę na Thorze za to, że śmiał przespać się z jego kobietą. Na Sygin za to, że go zdradziła mimo jej zapewnień, że go kocha. Oraz na Odynie, za kłamstwa dotyczące jego pochodzenia. Bez słowa wyszedł z komnaty Sygin głośno trzaskając drzwiami i udał się do ich dziecka. Maluch leżał w kołysce i wesoło się uśmiechał. Loki podszedł do niego i z kamiennym wyrazem twarzy za sprawą magii przemienił go...

W wilka. – ponownie przerwałam jego wypowiedź. Fenrir kiwnął tylko głową.

Nakazał mu zabić Thora. – czemu mówił o sobie ciągle w osobie trzeciej?

Ale przecież był wtedy malutkim dzieckiem więc jak? – zapytałam w myślach.

Użył na nim potężnego zaklęcia. Dzięki niemu dziecko osiągnęło wiek dorosłości. Potem za sprawą innego równie potężnego czaru przemienił go w wilka. Zmanipulował jego umysł i nakierował zwierzę do pokoju Thora. Wiedział, że syn Odyna wrócił do swojej komnaty. Wilk ostrożnie i czujnie wkradł się do pomieszczenia i w momencie gdy miał już skoczyć na przeciwnika, ten był już za nim i przygniatał go do ziemi. Wilk warczał i ukazywał swoje ostre kły. Drapał pazurami podłogę żłobiąc w niej grube rysy. Ciągle patrzył na niego z gniewem i chęcią mordu. Nienawiścią przemawiającą przez Loki'ego oraz przez samego siebie. Bowiem zaklęcie dorosłości na niego rzucone, nie tylko rozwinęło go fizycznie ale także i psychicznie oraz umysłowo. Niestety nie udało mu się wypełnić misji nadanej przez Loki'ego. Thor trzymał go w żelaznym uścisku aż do jego pokoju nie weszła straż. Uśpili wilka i zakneblowali go w celi z łańcuchem na pysku. Wcześniej jednak udało mu się jednemu z nich odgryźć dłoń. Dostał mocne uderzenie w głowę aż z pyska zaczęła skapywać mu krew. Wiele dni przeleżał w cuchnących i wilgotnych lochach obmyślając plan ucieczki. Próbował już wszystkiego, jednak nadal nie potrafił się wydostać. Któregoś razu odwiedził go ojciec. Wilk chciał powrócić do swojej normalnej postaci. Loki próbował kilka razy odwrócić czar przemiany. Nic to nie dawało. Coś bez przerwy odpychało jego magię. Nie pozwalało jej poprawnie zadziałać. Dziecko pozostało zatem wilkiem już na zawsze. Loki za pomocą swoich iluzji i manipulacji wydostał wilka z lochów. Nakazał mu udać się do zapomnianej krainy gdzie nikt nie raczyłby się udać. Miał tam na niego czekać. Zadomowił się w pobliskim lesie. Zauważył, że nikt się tam nie zapuszcza. Położył się na płaskim kamieniu i czekał. Mijały lata, stulecia a po ojcu ani śladu. Któregoś razu wyczuł aurę. Bardzo potężną i czystą. Zaintrygowany wydostał się z krzaków go kryjących i wtedy ujrzał młodą kobietę. Bardzo piękną, urodziwą i delikatną. Zdziwił się, że osoba tak finezyjnie wyglądająca wytwarza taką aurę. Zaciekawiony podszedł bliżej. Kobieta odwróciła się w jego stronę. Spodziewał się zobaczyć w jej oczach strach. Nic tam takiego nie było. Czysty spokój. Wpatrywała się w niego swoimi szarymi, można by nawet rzec perlistymi oczyma. Wilk podszedł do niej. Dzieliły ich od siebie zaledwie dwa kroki wilka. Kobieta uniosła dłoń i pozwoliła sobie na dotknięcie jego pyska i zanurzeniu palców w białym futrze. Właśnie wtedy poczuł, że pochłania go jakieś uczucie mówiące mu o tym, że za wszelką cenę musi pilnować owej kobiety, dbać o nią i jej bezpieczeństwo bowiem kobieta ta odegra wielką rolę w przyszłości. Pogodzi zwaśnione krainy czy raczej dołączy do którejś ze stron i weźmie udział w wielkiej bitwie?

Leżałam nadal wtulona w jego bok i uważnie słuchałam tego, co ma mi do powiedzenia. Takiej historii w życiu bym się nie spodziewała. Czyli Loki był kiedyś zakochany? A potem boleśnie zdradzony przez ukochaną? Przez ojca? Brata? A może gdzieś wgłębi serca nadal kocha tę kobietę? Nadal jest zraniony? Czyżby to dlatego była taki... oschły, zimy w stosunku do innych? A co z Fenrirem? Z tego co mi opowiadał był kiedyś człowiekiem. Pod tą wilczą skórą nadal nim jest. I chce się z niej wydostać.

Wiesz o kim mowa? – zapytał. Pokręciłam głową wiedząc o co pyta lecz nie znałam odpowiedzi. – O ciebie. To ty jesteś tą kobietą. Istotą wzbudzającą podziw pośród bogów i bogiń. Grozę wśród wrogów. Po której stronie staniesz?

On sobie chyba ze mnie kpi...


_________________________

Komentujcie, gwiazdkujcie, followujcie!


Daughter || Loki ZAWIESZONE Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang