Rozdział 13

2.3K 147 3
                                    


(ten pechowy)

Szczególnie przystojny chłopak zmierza w naszym kierunku. Nie jest smutny ani szczęśliwy. Widać jest, że jest mocno wkurzony. Podchodzi do nas.

– Maddie, poznaj proszę Xaviera. Xavier poznaj Maddie – uśmiecha się do nas.

– Ciebie też w to wciągnęli? – chłopak podnosi brew. Wydaje się wręcz rozbawiony moją naiwnością.

– Sama się w to wciągnęłam. Będziesz ze mną pracować. Fajnie, co? – mój sarkazm nareszcie odżywa.

– Co? Czemu? – Xav jest zdezorientowany.

– Stawiam ci ultimatum. Albo grasz tak jak ja ci zagram, albo twoja kochana siostrzyczka zniknie na dobre z tego podłego świata – Stwórca mlask głośno, jakby już wiedział, że wygrywa starcie. Xavier zamiera.

– Ty podły draniu... I nie mów do mnie Xavier, tylko Xav. Dobra, ale czy muszę pracować razem z nią? Co w niej takiego jest oprócz ładnej buźki? Hę? – teraz to ja się irytuję.

– Ona jest bardziej wyjątkowa od ciebie chłopie. Taka jak ona trafia się raz na milion – powiada Stwórca. Jestem z siebie dumna.

– Co to znaczy, że jest wyjątkowa? Ma większe IQ ode mnie? – krzywi się.

– Na pewno mam większe. Tym się nie przejmuj – odgryzam się, a on się prostuje.

– Ma moce, których nikt nie posiada. Nawet w Errorze, Xav – chrząka Stwórca.

– Na przykład? – ten Xav mnie doprowadzał do szału, szaleństwa. Tak jak Grayson.

– Potrafi zaatakować głosem, widzi wspomnienia poprzez dotyk, widzi aurę, ale to dopiero początek jej zdolności – mówi ojciec trojaczków.

– Hmmm... Ciekawe... Nawet bardzo... – ogląda mnie, kołysząc się za mną na palcach.

– Odsuń się, zboczeńcu – szczypię go w rękę. Piszczy, ale twardziel.

– Nie kłóćcie się! Będziecie musieli się zaprzyjaźnić. Idziemy teraz do miejsce, gdzie będziecie pracować i uczyć się swoich mocy.

– Mamy tu mieszkać?! – oboje krzyczymy jednocześnie. Spoglądamy na siebie.

– Ha! Już tworzy się miedzy wami więź, a co będzie za tydzień! – ciągnie. – Tak, będziecie tu mieszkać. Dostaniecie jeden pokój. Mieszczą się tam dwa łóżka. O! Już jesteśmy! Wchodźcie! Ja was opuszczam. Spotkamy się w pracy! – znika za zakrętem, a my wchodzimy do naszego pokoju.

 Spotkamy się w pracy! – znika za zakrętem, a my wchodzimy do naszego pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




Nie ma takiej drugiejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz