33. ♡

1.3K 141 9
                                    

-Jak ci idzie? - zapytał po jakiś 30 minutach.
-Dobrze. - odpowiedziałam patrząc na rozlatujące się wieże z piasku.- Jest stabilnie.
-Właśnie widzę kochanie. Mój jest taki troszeczkę ładniejszy,  ale tylko troszeczkę. - wyczułam w jego głosie czystą ironię.
-Egocentryk.- odparłam.
-Jak mnie nazwałaś?- zapytał unosząc jedną brew.
-Egocentryk, no wiesz coś jak sobek czy egoista, ale wiesz mordko bez urazy.
-Bez urazy? Okey. Z karą? Owszem.- wykrzyknął i podbiegł do mnie. Po chwili niósł mnie już w kierunku morza.
-Jaś nie! Ej no weź!  JANEK! JASIU! JANIE! - wrzeszczałam i próbowałam się wyrwać, ale na nic mi to było, bo chłopak szedł dalej i nawet nie raczył mi odpowiedzieć.
-Zamilcz!- usłyszałam kiedy woda sięgała mu już do kostek. Złapałam go  jeszcze mocniej za szyje, w obawie że spadnę do wody.
-A teraz grzecznie przeprosisz.- odpowiedział ze spokojem w głosie.
-Nie.- powiedziałam. -Nie mam nawet za co.
-Przezwałaś mnie.
-Ja tylko stwierdziłam fakty.
Chłopak popatrzył mi w oczy. Boże jego oczy były takie piękne. W nich można było zobaczyć wszystko. Po chwili Jasiu ogarnął kosmyk włosów, który niepostrzeżenie uciekł z mojego koka. Ta chwila była taka piękna.  Nie było w niej chwili niezręczności,  albo przynajmniej ja jej nie czułam.  Byliśmy tylko przyjaciółmi i wiedziałam to, aż za dobrze. W tej chwili w ani jednym momencie nie pomyślałam , że mogłoby między nami być coś więcej.  To nie tak, że tego nie chciałam,  ja poprostu nie chciałam go krzywdzić.  To cholerne uczucie, kiedy nie wiesz co czuje druga osoba. Bo jaką mogłam mieć pewność, że on nie litował się nade mną? Litość w tej chwili to ostatnie czego chciałam. Wiedziałam, że mnie nie kochał.  Bo gdyby mnie kochał to teraz pocałował by mnie? Prawda? ; Bo gdyby mnie kochał nie traktował by mnie jak przyjaciółkę? Znowu to robiłam. Przejmowałam się, a było to jedną z

Does he know?Место, где живут истории. Откройте их для себя