10.★

2.1K 210 12
                                    

-Idź spać. - powiedział Jasiek.
-Nie, ja nie chcę.
-Rano gdzieś jedziemy.Obiecałem, że coś zwiedzimy.-starał się to powiedzieć z uśmiechem,  ale i tak dobrze wiedziałam na jego twarzy przygnębienie.
-Jasiek, naprawdę nie musisz, jeśli nie chcesz. -nie chciałam być dla niego problemem.
-Chce Ci pokazać,  że Warszawa nie jest wcale taka smutna, jak Ci się wydaje.
-Skąd wiesz, że tak myślę?
-Znam Cię.
Nie znasz mnie. Nie wiesz wszystkiego. Nie wiesz co sprawia, że moje życie nabiera sensu. Ty nie wiesz, że to ty.
-Dobranoc Jasiek.
-Dobranoc mordeczko.
Pozegnałam się jeszcze z chłopakami, którzy rozmawiali i oglądali coś w salonie.
Kiedy położyłam się do łóżka, wiedziałam,  że to będzie długa noc. Od razu mój mózg został zalany przez tysiące myśli i przemyśleń.
Oliwia. Nie znam jej i chyba raczej nie chcę poznać. Powinnam teraz skakać z radości jak we wszystkich filmach i cieszyć się, że moja miłość jest wolna. Tylko, że jestem smutna, że Oliwia go zostawiła. Nadal nie rozumiem, dlaczego tak jest. Dla niej Jaś nie znaczy nic. Straciła go, znalazła pocieszenie. Dla mnie Jaś znaczy wszystko.Gdybym go straciła,  straciłabym siebie.
Może mój smutek był powodem tego, że byłam jego przyjaciółką. Gdy on był smutny, ja byłam smutna. Gdy on się śmiał,  ja się śmiałam. Gdy on płakał,  ja płakałam.  Ludzie mówią, że przyjaźń damsko-męska kończy się, kiedy jedna osoba pokocha drugą.To nieprawda. Ja jakoś potrafiłam to łączyć. Było ciężko, ale dawałam radę.
On nie wiedział o moich uczuciach. Starałam się, żeby nigdy się nie dowiedział.
Czasem traktowałam go jak powietrze.
Zapomniałam tylko, że powietrze jest mi potrzebne do życia.

Does he know?Where stories live. Discover now