1.★

3K 213 6
                                    

Jakiś tydzień temu Jasiek zaproponował wycieczkę do Warszawy. Sam chciał odwiedzić swojego YouTubowego kolegę, a ja chciałam się rozejrzeć w poszukiwaniu jakiegoś mieszkania. Wiedziałam, że gdy tylko skończę szkołę rodzice wyślą mnie jak najdalej. Więc dlaczego, nie miałabym znaleźć schronienia w stolicy.

Byliśmy w drodze do Wawy w busie. Siedziałam obok Jaśka. Od momentu odjazdu nie odezwałam się do niego słowem. Nie chciałam mu przeszkadzać. Kątem oka widziałam, że odpowiada na pytania na asku. Nie pamiętam, kiedy zasnęlam.

Ocknęłam się w 5 godzinie jazdy. Wciąż nie spał. Zaczęłam się martwić. Odwróciłam twarz w kierunku okna i oparłam czoło o mokrą szybę.

-Czemu to robisz?-zapytałam wciąż odwrócona od niego. Nie ma mowy, że zapytałabym go o to, patrząc mu w oczy.

-Co robię?-zapytał z uśmiechem. Jak zawsze.

-Poświęcasz się.

-Robię to?

-Tak, dla ludzi, których nawet nie znasz.-odburknełam, jednak po chwili umilkłam, bo wiedziałam, że powiedziałam słowo za dużo.-Przepraszam ja...

-Prawda-przerwał mi-Ale jestem pewien jednego robię to dla właściwych osób. Oni poświęcają swój czas na oglądanie moich filmów na YouTube i na wspieranie mnie. Krótko mówiąc bez nich nie osiągnął bym tego wszystkiego. Skoro oni oddają jakby część swojego życia mi, to dlaczego ja miałbym nie oddać części swojego życia im? I nie mogę nazwać tego poświęceniem. Kiedy się poświęcasz, tracisz coś, a ja tylko zyskuje.

-Tracisz czas.- postanowiłam, że nie po puszcze, chciałam w końcu to zrozumieć.

-Tracę go teraz, aby później zyskać go jak najwięcej.-powiedział cicho.

-Dobranoc.-dodał i zgasił ekran telefonu, układając się na siedzeniu w pozycji najbardziej dla niego wygodnej.

-Dobranoc.-powiedziałam, kiedy zamknął oczy.

Kiedyś to zrozumie. Jestem tego pewna.

Does he know?Where stories live. Discover now