mama i tata klaskają 😔

2.3K 152 343
                                    

Pov: Buster

Czas na to żeby wyznać Chesterowi prawdę. Nie wiem jak na to zareaguje ale musi wiedzieć.

Odebrałem Gusa od psychologa. Od jakiegoś czasu chodzi tam z racji przyzwyczajenia go do nowego stanu rzeczy.

To dosyć świeża sprawa ale chcę żeby Gustaw o wszystkim wiedział.
Nie chcę przed nim ukrywać tego co się dzieje.

Po to też jest psycholog. On mu idealnie dawkuje informacje i dobrze mu tłumaczy to co trzeba.

Okropnie się stresowałem ale Chester musiał wiedzieć co jest na rzeczy.
Ches siedział dziś w domu i uczył się biologii.

Chester marzy o studiach medycznych.
Również bardzo chciałby zostać patolomorfologiem. Chociaż prawdę mówiąc nie jestem do tego przekonany. Ale cóż to są jego marzenia i będę go w nich wspierać.

- hej kochanie! - przywitałem się z Chesterem który siedział przy swoim biurku z nosem w książkach.

- no hejjj! - uśmiechnął się do mnie szeroko.
- a ty dalej w książkach? - pocałowałem go w głowę.
- dobrze wiesz że to lubię.. - złapał mnie za rękę.

- a jadłeś coś? - spytałem wiedząc że podczas nauki Chester zapomina o podstawowych czynnościach.
- nie.. jeszcze nie.. - spojrzał na mnie z słodkim uśmiechem próbując mnie przekonać do tego żebym nie był na niego zły.

- pójdę ci coś zrobić.. - przytuliłem Chestera i poszedłem do kuchni.
- dziekujeeee - powiedział i wrócił do nauki.

Postanowiłem że zrobię Chesterowi dwie kanapki z jego ulubionymi składnikami oraz zaparze mu herbaty.

Na obiad zrobię mu coś bardziej pożywnego.

Gdy wróciłem z jedzeniem dla Chestera zobaczyłem najsłodszy widok na świecie...

Gus siedział na kolanach Chestera a ten otworzył swoją książkę z zwierzętami i pokazywał mu jakieś futrzaki mówiąc jak szybko biegają albo jakie śmieszne rzeczy robią.

Gus był wniebowzięty siedząc z Chesterem przy książkach.
- a czemu on ma taki wielki dziubek? - spytał chłopczyk.
- to jest tukan.. wiesz tukany żyją w ciepłych miejscach.. ten dzióbek sprawia że nie jest mu tak gorąco! - wytłumaczył mu Chester.
- łoooo! Ale super! - ucieszył się Gus

Dzięki nim lepiej jest mi pogodzić się z jej stratą. Przynajmniej trochę zapominam o wszystkim.

- przyniosłem ci jedzenie skarbie.. - podałem Chesterowi talerz.
- moge tezzz? - spytał Gus.

Chester dał mu jedną z kanapek.
- wcinaj. - uśmiechnął się.
- dziękuję... - Gus wziął kanapkę z talerza i zaczął jeść.

Moje słodziaki jedząc dalej rozmawiali o zwierzątkach z książki.
Moje.. Gus też teraz jest mój..
Znaczy... Jest Emmy ale.. znaczy już nie.. znaczy..? To cięzkie.. Prawnie jest mój.

Wieczorem wyjaśnię to Chesterowi..
Nie mogę dalej go okłamywać że Gus jest moim bratem.
Mam nadzieję że to nie zmieni niczego w naszej relacji.

Po jakimś czasie ja i Gus poszliśmy oglądać jakieś bajki a Chester dalej siedział w książkach.

- Buster.. pan Mateusz rozmawiał ze mną o tym że jeśli będę chciał to mogę mieć tatę.. - Gus przerwał nam oglądanie.
- hm? - spojrzałem się na Gusa.
- chce mieć rodziców! Też chce mieć rodziców jak inne dzieci! - młody złapał mnie za rękaw.

Momentalnie się zestresowałem.
- wiesz twoja mama i twój tata.. - starałem się ruszyć temat.
- nie.. nie wiem kim oni są! Ale znam ciebie.. pan Mateusz powiedział że mogę mówić na ciebie tato! Możesz być moim tatą? Buster możesz być moim tatą? Proszę proszę! - Gus spojrzał mi błagalnie w oczy.

Chaos // Edgar x Fang | Buster x ChesterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz