grzechów odkupienie 😔

1.7K 131 135
                                    

Pov: Fang

Edgar się już do mnie nie odzywa tydzień.. nawet jak do niego piszę to on tylko odczytuje.

Bez problemu daje mi do zrozumienia że go zraniłem. Przecież obiecałem mu że Shelly nie zniszczy naszej przyjaźni.

Ale chociaż mam dziewczynę co nie?
No.. Shelly nie jest taka jak mi się wydawało. Cały czas się obraża jest o wszystko zazdrosna i pomimo że jesteśmy z sobą tydzień ta planuje już dzieci dom ślub i wszystko inne. Kocham ją ale czasami ciężko mi z nią siedzieć.

Buster się śmieje że w pierwszy dzień związku ją zaliczyłem.. szczerze? Nie było tak fajnie jak myślałem że będzie.

Em.. wracając nie miałem pojęcia co zrobić a Edgarem. Colette jak tylko mnie zobaczyła przed domem to wychodziła do mnie z kijem baseballowym i mi groziła że jak się tu znów pokażę to mnie rozjebie.

I co ja mam teraz robić? nie mogę go stracić. Bardzo za nim tęsknię.
Uznałem że zaplanuje nam jeszcze lepsze spotkanie.. tylko teraz wszystko ogarnąć i wykraść Edgara z domu tak żeby mieć wszystkie zęby.

Eh znów dzwoni Shelly.
- FANG KOCHANIE TESKNIE ZA TOBĄ - zaczęła krzyczeć do słuchawki
- wiem kotuś ja też ale nie mam teraz czasu - odpowiedziałem zmęczony.
- czyli jesteś teraz z kimś.. ważniejszym ode mnie? - zaczęła swoje.
Udawałem że jej nie słyszę i tracę zasięg więc więc się rozłączyłem.

O tym wspominałem.. piekielnie zazdrosna.. może dlatego że mnie kocha? Tak pewnie tak.

Teraz to nie ważne.. pamiętam że chciałem wziąć kiedyś Shelly do Motylarni ale powiedziała że nie lubi motylów.. Myslałem że to genialny pomysł na romantyczną randkę ale shelly to skreśliła. Więc biorę Edgara jestem pewien że mu się spodoba.
Najpierw posiedzimy w motylarni.. gdzie mają też inne owady pająki węże i inne takie więc Emo nastolatek będzie szczęśliwy.
Potem może jakieś bubble tea?
Aaa potem zabieram go do siebie do domu na nocowanie.. dziś będę studiował cały dzień jak się robi gofry, znajdę jakies dobre filmy i zrobię wszystko żeby mi wybaczył.

Teraz jak przekonać go żeby ze mną gdzieś poszedł.. PO CO GO PRZEKONYWAĆ?! WYCIĄGNĘ GO Z TEJ JASKINI I BĘDZIE MUSIAŁ ZE MNĄ IŚĆ!!!

Jutro z samego rana idę do niego nie ma chuja że go nie wyciągnę z tego domu.

A teraz idę się uczyć robić najlepsze gofry na świecie.
DZWONIE PO BUSTERA.

Moje wsparcie przybyło w mgnieniu oka.
Oczywiście z swoimi podopiecznymi.

- SIEMANO DZIWKO - Krzyknął Chester z Gusem na rękach.
Gus zajebał Chesterowi w łeb.
- nie przeklinaj! - powiedział mały.
Buster się tylko zaśmiał.

- to co gofry? - Buster od razu poleciał do kuchni.

Gdy Buster zrobił ze mnie mistrza gofrów on siedział w kuchni na blacie pisząc z kimś a ja nakrywałem do stołu żeby nakarmić podopiecznych Bustera.

Chester siedział przy stole a tak właściwie to na nim leżał. Gapił się na Bustera uśmiechając się. Nawet gdy do niego mówiłem nie odzywał się, potem zauważyłem że nawet nie mruga. Wiem że czasami o tym zapomina więc go szturchnąłem.
- co ty tak się gapisz na tego bustera? -
Chester od razu się otrząsnął i zetknął na mnie.
- a tak po prostu.. zamyśliłem się - odpowiedział Chester wracając do spoglądania na Busa.
- ty a może Buster ci się serio podoba a nie że se jaja robisz? - zaśmiałem sie.
Chester westchnął i spojrzał się na mnie z smutnym wzrokiem ale dalej delikatnie się uśmiechając.

......
Domyśliłem się.
- Czekaj.. Chester.. - chciałem go dopytać ale ten mi przerwał.
- ta.. od naszego pierwszego spotkania - Chester znów się położył na stole.
- CO TY MÓWISZ - wykrztczałem.
- to ty nie wiedziałeś? Debil - wyzwał mnie Gus.
- GUSTAW SŁOWNICTWO - Buster spojrzał się na Gusa po czym wrócił do pisania.
- przepraszam! - odkrzyknął Gus po czym wrócił do oglądania bajki na telewizorze.

- wiesz najgorsze jest to że nawet gdybym chciał spróbować to... Nie mam na co liczyć, ostatnio cały czas pisze z jakąś Maisie i mam wrażenie że on ją lubi. - wymamrotał Chester.

- Ches.. Maisie to kuzynka Bustera.. - poklepałem zakochanego Chestera po głowie.
- SERIO?! KAMIEŃ Z SERCA! - znów zobaczyłem uśmiech na twarzy Chestera.

Gdy Buster wrócił do stołu zjedliśmy najlepsze gofry na świecie bo robiłem je ja (Buster) więc była wyżerka.
Jutro z rana muszę zrobić kolejne żeby iść do Emoska z monsterem i z goframi.

O ile wejdę do jego domu.

Czas wyciągnąć Edgara z jego nory. Zapukałem do drzwi, otworzyła mi Colette.
- Fang czy ty kurwa nie rozumiesz że Edgar nie chce z tobą gadać - zaczęła mi prawić kazanie.
- Colette proszę daj mi go chociaż zobaczyć - zacząłem błagać.
- nie? - Colette chwyciła swój kij baseballowy i gdy już chciała mi nim grozić ja ją popchnałęm i wyleciałem do domu od razu biegnąc do pokoju Edgara. Gdy wpadłem do jego jaskini ja zamknąłem drzwi na klucz i zastawiłem je komodą Edgara.

Edgar grał wtedy w Valoranta czy jak to tam i miał na sobie takie słodkie słuchawki z kocimi uszkami jak na prawdziwego Emosa przystało.

Zza drzwi słyszałem Colette która mi groziła że mnie zabije za to co odjebałem ale postanowiłem ją zignorować.
- CO TY TU KURWA ROBISZ?! - Wykrzyczał Edgar.
- WYBACZ MI BŁAGAM. - padłem na kolana.
- Fang cholera jasna.. wyjdź niedługo sam się do ciebie odezwę ale wyjdź - westchnął Edgar.
- Nie! Zabieram cie na randke -
- Co... - Edgar się zaczerwienił.
- przyjacielską - zaśmiałem się. I dałem mu pudełko. W środku były gofry i monster.
- kurwa... - od razu chwycił za gofra i otworzył puszkę.
- JAKIE DOBRE... IDEALNE. JAK TY- smakują jak te od taty.. - uśmiechnął się.
- więc wybaczysz mi? - nachyliłem się nad nim.
- zależy gdzie idziemy - odepchnął mnie nogami.
- wiesz.. myślałem najpierw o motylarni.. potem może spacerek.. bubble tea.. a potem nocowanie u mnie? -
- niech ci będzie ale musisz mi ich zrobić więcej - Edgar uśmiechnął się i wstał.
- pewnie kociaku - zaśmialem się.

Edgar ubrał się i ogarnął Colette która chciała mnie zamordować.
Wyszliśmy z domu i powoli szliśmy w stronę motylarni.

______________________________________

Przepraszam że tak krótko i że tak długo nie było rozdziałów.
Czuję się ostatnio trochę gorzej.

Zapraszam do obserwowania mnie bo na tablicy będę wstawiała newsy co do rozdziałów.

Buziaczki kocham was

Chaos // Edgar x Fang | Buster x ChesterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz