Siedziałam w klasie, cały czas miałam w głowie naszą ostatnią noc. Było cudownie, byłam tak zamyślona, że nie usłyszałam za pierwszym razem jak dyrektor mnie prosi do gabinetu.
Poszłam za nim, weszliśmy do pomieszczenia i usiadłam na fotelu a Dyrektor zrobił to samo po drugiej stronie biurka.
-Auroro. - zaczął. - Słyszałem o tym co się wydarzyło.
Strasznie nie chciałam o tym wspominać, wszystko mi się przypomniało. Nigdy nie myślałam, że taka sytuacja będzie miała jeszcze jakieś miejsce. Kiedyś taka sytuacja miała już miejsce, nikt o niej nie wie, ani mama ani mój brat. Miałam dwanaście lat tylko.
-Rozbieraj się. - powiedział. - szybko.
Zdjęłam swoją fioletową bluzkę z długim rękawem. Po moim policzku spłynęła łza.
-klękaj. - wypowiedział a następnie złapał mnie za głowę.
-Pro.. Proszę ja nie chce - wyjęczałam.
On się mnie nie posłuchał. Rozpiął swój pasek i rozporek od spodni wyciągając przy tym swojego członka. Złapał mnie za tył głowy i kazał otworzyć mi usta. Zrobiłam to nie chętnie a facet włożył swojego kutasa do mojej buzi. Dławiłam się nim, nie mogłam oddychać.
-Grzeczna suka. - powiedział mocniej wpychając penisa. Wyciągnął go z moich ust i kazał oprzeć się o biurko tyłem. - jak ktoś się dowie, to pożałujesz rozumiesz?
Od razu kiwnęłam i poczułam mocny ból, Gavin włożył swojego członka we mnie, poruszał się szybko i boleśnie, ja nie chciałam tego, zazwyczaj działo się to kiedy nie było mojej mamy i Nathana. Mąż mamy mnie tak po prostu wykorzystywał.
Kazał mi się ubrać i wyjść z jego sypialni. Zrobiłam to szybko i płacząc wbiegłam do pokoju. Poszłam się ubrać. Zamknęłam się na klucz by nikt nie wszedł. Szorowałam się mocno gąbką tak, że miałam czerwone ślady. Chciałam to z siebie zmyć.
Wyszłam z pod prysznica ubrałam piżamę i poszłam do pokoju. Leżałam pod kołdrą a pojedyncze łzy mi spływały mi po policzku. Ja nie chciałam. Ja naprawdę nie chciałam. Chciałam umrzeć. Nie chce się rano obudzić.
Dyrektor wybudził mnie z transu. Starłam łzę, która spłynęła mi po policzku.
-Profesor Harry zapłaci za to co zrobił, nic ci się nie stanie. - zapewnił kiwnęłam głowa, że rozumiem - niestety musimy zadzwonić do twoich rodziców.- I tego się bałam.
-Nie proszę. Niech pan nie dzwoni, mają dużo roboty sama im powiem. - skłamałam. Nie powiem im, - mogę już iść i naprawdę niech pan nie dzwoni. Proszę.
-dobrze nie zadzwonię. I możesz iść już. - powiedział na co wstałam i wyszłam.
Nie poszłam do klasy. Skręciłam do toalety damskiej. Stanęlam przy umywalce przed lustrem mi zaczęłam płakać. Upadłam na kolana.
Siedziałam tak długo, że na korytarzu zadzwonił dzwonek. Spojrzałam się w lustrze i przetarłam palcem pod oczami i wyszłam z łazienki. Poszłam po plecak, i nie chciałam już tu być. Wyszłam z szkoły, zobaczyłam że moi przyjaciele stali na dziedzińcu. Zauważyli mnie a Olivia mi pomachała. Odwzajemniłam ten gest ale do nich nie podeszłam. Zaczęli mnie wołać a ja tylko opuściłam głowę i poszłam w stronę domu.
~**~
Leżałam na łóżku. Słyszałam jak drzwi się otwierały ale ja się nie podniosłam. Materac za mną się ugiął i poczułam kogoś rękę na mojej. Odwróciłam głowę, Olivia siedziała a jej wzrok był zmartwiony.
![](https://img.wattpad.com/cover/360458481-288-k863212.jpg)
आप पढ़ रहे हैं
I love only you
किशोर उपन्यासW końcu nadszedł wrzesień, ten rok szkolny zapowiadał się dobrze do momentu w którym Aurora nie przyłapała swojego chłopaka na zdradzie. Aurora po długim namyśle stwierdziła że dzięki jej nowym przyjaciołom zaczeła żyć. Jednak pewnego dnia dostał...