ROZDZIAŁ 3

1.4K 34 5
                                    

Piłam może już piątego drinka. Czułam że byłam pijana. Chciałam wracać do domu. Wstałam od stolika i odezwałam się do wszystkich.

 -Ja się zbieram.- nie zdążyłam nic powiedzieć ani się odsunąć gdy usłyszałam męski głos obok mnie.

-Zawiozę cię od domu. - chłopak wstał pożegnał się z kumplami i splótł nasze ręce. Weszliśmy do jego samochodu. Gdy jechaliśmy coś mi nie pasowało w drodze. Nie kojarzyłam żeby ta droga prowadziła do mojego domu.

-Nie miałeś mnie zawieść do domu. - zapytałam zerkając na chłopaka.

-Miałem, i to robię. - oznajmił.

-Ale nie kojarzę tej drogi do mojego domu. - odezwałam się z zdziwieniem.

- Kto powiedział że do twojego domu cię odwiozę. - brunet powiedział po czym cicho się zaśmiał.

Byliśmy już przed jego domem. Weszliśmy do środka a ja ruszyłam od razu na kanapę i się szybkim ruchem na nią położyłam. Chciałam już zasnąć gdy poczułam dłonie pod moimi plecami i udami. Otworzyłam oczy a Dylan mnie niósł. Szybko  znaleźliśmy się chyba w jego pokoju. Położył mnie na łóżku i przykrywając mnie kołdrą. Chłopak zdjął z siebie ciuchy pozostając w bokserkach i położył się obok mnie. Wszedł pod kołdrą i przybliżył mnie do siebie.

-Powinnaś zdjąć te ciuchy będzie ci nie wygodnie. - wyszeptał mi do ucha.

Podniosłam się do pozycji siedzącej i zdjęłam bluzkę pozostając w staniku. Wróciłam na miejsce i zamknęłam oczy. Dylan przyciągnął mnie do siebie. I wyszeptał mi coś jeszcze do ucha.

-będzie ci wygodnie w staniku? - zapytał. Mimo że byłam odwrócona do niego plecami słyszałam jak się uśmiecha.

Wiedziałam do czego dążył. Lecz nie chciałam nic odpowiadać i udawałam że śpię.

Rano wstałam i nie wiedziałam gdzie się znajdowałam pomrugałam kilka razy oczami i dojrzałam że to pokój Dylana od razu podniosłam się do siadu i rozejrzałam się po pokoju mój wzrok padł na chłopaka który zerkał na mnie z zdziwieniem

-A tobie co? - zaśmiał się.

-Chyba impreza za bardzo siadła co nie? - zapytałam przebierając twarz ręką.

-Yhm - chłopak nie mógł dalej z śmiechu.

-A ty z czego się tak szczerzysz co? - walnęłam go lekko w ramię. Chłopak ruszył tylko ramionami. Ja natomiast wstałam i ubrałam bluzkę ponieważ musiałam się zbierać. Nawet nie miałam tu zostać na noc.

-A ty gdzie? - zapytał mnie chłopak.

-No do domu a gdzie? - spojrzałam na niego unosząc brew.

- Nie możesz, moja ciocia cię przyjdzie poznać. - powiedział brunet - tam jest sukienka twoja przyjaciółka ją przyniosła. - dodał.

Nie miałam nic do powiedzenia więc się dalej położyłam bo bolała mnie strasznie głowa. Gdy sobie tak leżałam poczułam jak chłopak się zbliżył do mnie i położył głowę na moim brzuchu.
Nie wiedziałam co się teraz stało, przecież nie musieliśmy obok siebie kiedy jesteśmy sami udawać tej pary. Nie chciałam go oddychać bo było to strasznie słodkie. Wzięłam swoją rękę i zaczęłam się bawić jego włosami.

Między nami zapadła cisza. Chłopak się podniósł i odwrócił głowę w moja stronę i się nade mną pochylając. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy.

-Trzeba wstawać myszko, trzeba zjeść śniadanie - wyszeptał a potem oddał mi szybkiego całusa na nosku. Wstaliśmy z jego łóżka i poszliśmy na dół.

I love only youTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang