rozdział 21

134 5 4
                                    

pov ???????

Po wejściu do środka klubu zdążyłem pięć razy zgubić wzrokiem osobą przez którą tu sie znalazłem, wiedziałem juz ze wie ze tu jestem ale szczerze mnie to nie obchodziło bo przecież nawet sie nie znamy wiec mam prawo chodzić tak samo jak ona do klubu. Podszedłem do baru rozglądając sie za zwariowaną blondynką i dojrzałem ją wraz z tą jej przyjaciółka tańcząca na parkiecie. Zamówiłem whisky z colą i stanąłem po drugiej stronie obserwując cały czas nieznaną mi blondynkę, po jej chwiejnym kroku zdołałem zrozumieć że wypiła naprawdę dużo. Ona jak i jej przyjaciółka zaczęły kierować sie w stronę toalet przez co miałem idealny widok na jej naprawdę zgrabne pośladki. Po chwili gdy przyjaciółki wróciły znowu znalazły sie przy barze, tym razem dziewczynie udało sie odnaleźć moj wzrok patrzyła we mnie rejestrując każdy ułamek mojego ciała. Nie wiem co mnie pokusiło ale bez żadnego zastanowienia sie czy to dobry pomysł skierowałem sie w jej strone, widziałem jak dziewczyna zaczęła sie stresować i uciekać wzrokiem gdzie sie da. Gdy byłem juz wystarczająco blisko do moich uszu dobiegł naprawdę pijacki głos dziewczyny

-kurwa - sapnela cicho podnosząc ponownie wzrok i patrząc mi prosto w oczy.

-Gdzie zgubilas swoją przyjaciółkę wariatko - próbowałem brzmieć na przyjaznego ale po minie dziewczyny mogłem zrozumieć ze tak sie nie stało bo spojrzała na mnie przerażonym wzrokiem. Kurwa. - Jestem Alex  a ciebie jak zwą - patrzyłem oczekująco na dziewczyne które błądziła wzrokiem po moim ciele, przełknęła dosyć głośno sline powracając wzrokiem na moja twarz i odpowiedziała.

-Lea - Lea Lea Lea ładne miała imię, chciałem z nią więcej pogadać ale widząc zbliżającą sie do nas jej przyjaciółkę wiedziałem ze takiej szansy nie dostanę więc szybko wypaliłem

-Chcesz pójść zapalić - zapytałem oczekując pozytywnej odpowiedzi i nie zwątpiłem dziewczyna nieśmiało pokiwała głowa zaczynając wstawać z krzesła, lecz przez nadmiar alkoholu w jej krwi oraz w chuj wysokie szpilki potknęła sie i wpadła prosto w moje ramiona. Cicho sie zaśmiałem patrząc czy nic sobie nie zrobiła

-przepraszam - mruknęła cicho dziewczyna kierując sie do wyjścia przy okazji mówiąc cos do swojej przyjaciółki która teraz spoglądała w moją strone kiwając głową. Gdy byliśmy juz przed klubem wyciągnąłem z kieszeni dżinsowej kurtki paczkę papierosów.

-Palisz - zapytałem dziewczyny na co dostałem ciche tak - zawsze jesteś taka nieśmiała - wypaliłem podając dziewczynie papierosa spoglądała na mnie spod rzęs a ja mogłem przyjrzeć sie jej pięknym oczom nie potrwało to długo bo dziewczyna szybko odwróciła wzrok siadając na krawężniku, miałem nadzieję ze cos odpowie i widziałem po niej ze sie na to szykuję.

-Po prostu mam złe wspomnienia z mężczyznami takimi jak ty - zmarszczyłem brwi na te słowa, takimi jak ja?

-takimi jak ja to znaczy? - bylem naprawdę mocno ciekawy o co mogło chodzić.

-jezus to bardzo źle zabrzmiało, przepraszam boze czasami nie myślę co mowie - zaczęła się słodko tłumaczyć alkohol jej w tym nie pomagał bo czasami cos bełkotała.

-spokojnie nie mam nic za złe ale wytłumacz takimi jak ja czyli jakimi, dostojnie przystojnymi - lekko sie uśmiechnąłem by dziewczyna nie czuła zagrożenia ze cokolwiek z jej słów mnie uraziło

-kiedys był taki jeden straszny chuj potraktował mnie strasznie a później wraz z Mandy, to moja przyjaciółka porwal nas dlatego znalazlysmy sie tutaj - zaśmiała sie by pokazać ze nie rusza ją to mimo ze w oczach widziałem ból - nie wiem dlaczego ci to mówię zapewne jutro nie bede tego pamiętać ale trudno raz sie żyje cn Alex - zapytała na co ze śmiechem pokiwalem głowa

Illegal RivalryWhere stories live. Discover now