rozdział 12

314 15 13
                                    

pov Lea

Gdy wszyscy sie od siebie od kleiliśmy dostalam wiadomość od Jacoba, której kompletnie sie nie spodziewałam po ostatniej sytuacji

od Jacob
hej kruszynko, wpadniemy na jakąś kawkę czy cos?

Zmarszczyłam brwi na słowo "kruszynka"
Jacob, Lukas i ON mówili do mnie w ten sposób, u Lukasa nie było to dziwne bo mieszał to również z jakąś księżniczką ale u nich.. Musiałam sie zapytać Lukasa co go kiedyś z nim łączyło.

Ale najpierw odpisalam Jacobowi

do Jacob
jasne o której?

od Jacob
o 15 bede po ciebie ;)

Nie odpisałam już nic tylko skierowałam sie do kuchni w której zdążyłam zauważyć przebywał Lukas

-Luke możemy pogadać - zapytalam lekko zestresowana

-o czym księżniczko?

-chodz - rozkazałam na co tylko kiwnął głową

Przeszliśmy do mojego pokoju a ja odrazu zaczelam zadawać pytania.

-co łączyło cie z Jacobem? - zapytalam

-a ty dalej z tym - prychnal Lukas i zaczal kierować sie do wyjścia z pokoju

-stój - powiedzialam - mam podejrzenia blagam powiedz

-jakie podejrzenia ma nasza księżniczka?

-jeszcze raz powiesz do mnie księżniczka czy kruszynka to ty będziesz tym podejrzanym. - syknęłam - on używa na każdym kroku słowa kruszynka tak samo jak ty i Jacob, lecz zauważyłam że tamtego dnia w którym zawarłam z nim pakt tez powiedział kruszynko. Przez co też jest podejrzany a że Jacob dziwnie się zachowuje chce wiedzieć co cie z nim łączyło

-proszę proszę nasza mała Li umie ruszać mózgiem - usłyszałam głos który napewno nie należał do Lukasa - Lukas nie żartuj sobie

-ale co ja sie nawet nie odezwałem to nie ja-odpowiedział lekko spanikowanym głosem Lukas.

-moje dwa gołąbeczki na jednym ogniu jak zabawnie - odpowiedział dalej nieznajomy

-kim jesteś? - zapytaliśmy w tym samym momencie z Lukasem

-waszym największym koszmarem - odpowiedział po czym dostalam wiadomość.

numer zastrzeżony
stąpasz po cienkim lodzie kruszynko, ale jestes bardzo blisko ;) smacznej kawusi

Zamarlam skad wiedział że ide na kawę

-Lukas, Lukas Lukas odezwij sie

-co sie unosisz, kto to do cholery był!? - wykrzyknął w moja stronę

-nie wiem.. - odpowiedziałam a łzy zaczely zbierać mi sie w oczach na co odrazu sie odwróciłam od chłopaka, lecz chyba to zauważył.

-czy ty płaczesz? - zapytał spokojnym głosem - przepraszam księżniczko, nie marnuj łez.

Znowu ta księżniczka. Poczulam nieprzyjemne uczucie w brzuchu którego nie czułam odkad zerwalam z Maxem.

Łzy zaczely już lecieć strumieniami.
Przez całą tą akcje nie zwróciłam uwagi na to że Mandy i Chris wyszli z mieszkania.

-hej spokojnie nie płacz - podszedł do mnie Lukas i zaczal głaskać moje plecy i opatulil mnie swoim ciałem.

-myslalam ze jestes groźniejszy a jednak pod tą maska kryje się słodki chlopak który ma miękkie serce - odpowiedziałam na co chłopak sie zaśmiał. Myślę ze moge sie z nim juz dogadać

-wiele rzeczy o mnie nie wiesz kochanie - znowu to uczucie. czemu on to robi

-czemu nazywasz mnie kruszynko księżniczko a jeszcze teraz kochanie? - zapytalam ze spokojem w głosie na co chlopak sie odemnie oderwał

-kiedyś sie dowiesz a teraz chodz położyć sie cała ta sytuacja musiala cie nieźle ogarnąć.

miał rację sen był dobrym pomysłem.

przypomniało mi sie cos z naszej pierwszej imprezy ich rozmowa. rozmowa Lukasa i Chrisa.

będzie moja

-nie chce zostawać sama - odpowiedziałam zestresowana

-to zostanę z tobą - odpowiedział po czym wszedł również do łóżka na co sie tylko zaśmiałam.

Położyłam sie plecami do chłopaka i próbowałam usnąć, w połowie snu poczulam że chłopak przysuwa mnie do siebie i w ten sposób usypiamy.

Przebudzając się poczulam cos ciepłego na sobie, powoli otworzyłam powieki i zobaczyłam śpiącego przed sobą chłopaka i mnie na jego klatce. Jezus Maria

Nie zrywałam sie z łóżka ani nie staralam sie go budzić tylko poszlam dalej spać

Pov Lukas

Po całej kłótni z Jacobem wiedziałem ze to ON chce dobrać sie do Li. Nie pozwolę na to.
Od tego momentu byłem przy niej na każdym kroku lecz ona tego nie wiedziała

Teraz gdy powiedziala mi swoje podejrzenia a wcześniej Mandy opowiedziała historie o tym co sie  wydarzyło i co to za telefony. Nie mogłem spuścic jej z oka.

A w tym momencie leżałem w jej łóżku, z nia na swojej klatce piersiowej. Nie sądziłem ze tak łatwo ją pakować do łóżka. Żarcik.

Gdy spaliśmy kilka razy się przebudziłem i słyszałem rozmowy przyjaciół oraz to ze raz nam zrobili zdjęcie.

Ah bede miał do pogadania z Chrisem.

---------
dzisiaj jakis luźniejszy rozdział chodz pewnie lekko zmieszany i wiem zdaje se s tego sprawę gdy cos zobaczę zrobie poprawki 😚🥰

macie już podejrzenia?

-----
rozdział mi zniknął ale go przywróciłam bede jeszcze sprawdzać błędy ale jak czegoś nie dojrze to przepraszam 😐

Illegal RivalryΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα