5. ~Podstęp~

14 1 0
                                    


Mabel lekko rozszczelniła drzwi, aby podsłuchać (i ewentualnie ochronić) swojego brata. Na szczęście nikt nawet nie zwrócił na to uwagi.

Dipper spojrzał na blondynkę szeroko otwartymi oczami.

-Mojej?

Pacifica zmarszczyła brwi.

-Dokładnie - po czym zaczęła niszczyć jego barykadę z poduszek.

-Nie! Czekaj! - protestował, lecz ona i tak to zrobiła.

Po chwili złapała jego za ramiona i lekko potrząsnęła nim.

-Otrząśnij się

Przelotnie spojrzała na jego zmęczone oczy, bladą twarz. Dipper zdziwił się na widok jej reakcji.

-Czyli nikogo nie zabijesz ?

Zła odsunęła się.

-Jasne, że nie! - dodała, siadając - Nawet w tamte wakacje nie byłeś aż takim paranoikiem. A więc powiedz mi, co się dzieje

-Ja? - wskazał na siebie palcem, następnie rzucił - Tylko jeśli ty powiesz coś w zamian

Pacifica przewróciła oczami.

-Zgoda!

-Ale nie jesteś opętana?

-O, co ty mnie posądzasz?- burknęła, a on łagodnie się uśmiechnął.

-To dobrze

Po czym usiadł obok niej i spojrzał jej w oczy z pytaniem :

-Więc, co wiesz?

Blondynka skrzywiła się.

-Mieszkańcy Wodogrzmotów stali się nagle tacy dziwni, a moi rodzice cały czas się kłócą o to, że powinnam nie mieć kontaktu z "czarcią rodzinką". Zupełnie jakbyście to wy stworzyli Dziwnoggedon

-Ale mimo wszystko tu jesteś...

-Tak - mruknęła z żalem, patrząc mu w oczy - Wróciłam rano i chciałam tylko zapytać ciebie, co się stało

Dipper spochmurniał i skulił się.

-Miewam wizje - powiedział w kolana, a ona na niego zamrugała.

-Wizje?

-Yhm. O śmierci mojej rodziny, o Billu - kontynuował, patrząc jej w oczy. Ledwo powstrzymywał łzy - Nieważne, nie powinienem ci tego mówić. Pewnie i tak o tym zapomnisz i uznasz mnie za potwora

Pacifica posłała mu pocieszający uśmiech, po czym zaskoczyła go buziakiem w policzek.

-To było... Miłe? Ale czemu?

-Bo nigdy ciebie za niego nie uznam i zawsze stanę w twojej obronie

Wówczas Mabel zasłoniła buzię, aby stłumić pisk.

A blondynka kontynuowała :

-A ten demon... Twój wuj o tym wie

Nastolatek otworzył oczy szeroko.

-Poważnie? Więc, dlaczego mi nie powiedział?

Ona wzruszyła ramionami.

-Może chciał ciebie chronić. Kto wie?

Nagle zaczęła się podnosić i ponownie przewróciła oczami.

-Muszę już wracać. Moi rodzice

Dipper również się podniósł.

-Tak. Wiem - mruknął, po czym odprowadził ją wzrokiem i dostrzegł, jak za drzwiami, które otworzyła stała widocznie podekscytowana Mabel.

Pacifica wyprostowała się, stając naprzeciwko niej. Wyminęła ją i wyszła bez słowa , a kiedy tylko zniknęła jej brat poczerwieniał.

Cień | Gravity Falls Where stories live. Discover now