Rozdział 4

632 27 10
                                    

Katie

Wyszłam z swojego pokoju z zamiarem porozmawiania i przeproszenia Isy za moje wczorajsze zachowanie.Nie dziwiłam się jej że się na mnie wkurzyła w końcu nie mogła wiedzieć czy ten facet nie był gwałcicielem czy innym psychopatą.

Gdy opuściłam swój pokój podeszłam do drzwi obok i zapukałam.Raz,drugi,trzeci.Czyżby aż tak bardzo się na mnie wkurwiła?Weszłam do jej lokum i już miałam przepraszać ją na kolanach gdy zobaczyłam że jej nie ma.Zdziwiona że poszła gdzieś bez informowania o tym podeszłam do jej szafki nocnej gdzie widniała mała karteczka.

Nikt mnie nie porwał,musiałam wylecieć do Polski,coś stało się mojemu tacie i nie wiem kiedy wrócę.Napiszę jak dolecę.                                                                                                       

                                                                                                                                                                        Isabelle

Poczułam ścisk w żołądku na wiadomość że coś może stać się tacie Isy.Chwyciłam telefon by wysłać jej wiadomość by do mnie zadzwoniła gdy w oczy rzuciło mi się powiadomienie z Instagrama.

Było ono od Shane_Monet.Te imię skojarzyło mi się jedynie z postacią z serialu ale nic więcej.Z ciekawości kliknęłam w wiadomość i przeczytałam jej treść chyba z 10 razy.

TO BYŁ CHŁOPAK Z KTÓRYM SIĘ PRZESPAŁAM!

Napisałam mu że w sumie to nie jego wina i to ja powinnam mieć łeb na karku i napisałam czy mógł by się dzisiaj spotkać.

Po około 2 minutach odpisał że może i żebym podała mu adres hotelu w którym jestem.Po napisaniu zaczęłam się przygotowywać na spotkanie.Założyłam czarne luźne spodnie,butelkowo-zielony top i złotą biżuterię.Włosy spięłam klamrą i założyłam czarne conversy.Wyszłam przed hotel 2 minuty przed umówionym czasem a on już tam stał.

Ubrany w luźne jeansy,biały T-shirt i białe nike wyglądał zajebiście przystojnie.

-Hej.-rzuciłam podchodząc bliżej.

-Hej,co tam u ciebie słuchać?

-W mirę dobrze.

-Czemu w miarę?

-Moja przyjaciółka musiała wyjechać do Polski ponieważ jej tacie coś się stało.

-To trudna sytuacja.A i jeszcze raz sorry za ostatni raz.

-Spoko nie ma sprawy.To ja powinnam pilnować się i nie iść do łóżka z pierwszym,lepszym facetem.

Shane zaśmiał się delikatnie i zaproponował spacer po parku który był niedaleko hotelu.Z chęcią przyjęłam tą propozycję bo przez alergię Isabelle nie chodziłyśmy często po parkach czy lasach.

Tony

-Tak właściwie to po co lecisz do Polski?-zagadałem gdy byliśmy już w drodze na lotnisko.

-Mój tata trafił do szpitala i siostra prosiła bym przyleciała.

-To musi być trudne.

-łatwe nie jest ale jakoś daję radę.

-Na pewno dla twojej siostry i mamy to dużo znaczy że rezygnujesz z swoich planów by lecieć ich wesprzeć.-dziewczyna nie odezwała się a otarła oczy z łez.-Powiedziałem coś nie tak?

-Ja nie mam mamy.Ale skąd mogłeś wiedzieć.

-Przepraszam.

-Spoko przyzwyczaiłam się do tego bólu.Ale nie chcę go przeżywać na nowo.

-Czaję o co chodzi.Sam też straciłem mamę.

-Przykro mi.

-Szczerze nawet jej za bardzo nie pamiętam.Miałem wtedy dwa lata więc może to nawet lepiej.

-Nawet jeśli miałeś dwa lata to musiało to boleć.

-Wiadomo że bolało,nikomu bym nie życzył takiego bólu.

Isa uśmiechnęła się smutno i odwróciła wzrok w stronę szyby.

-Tak właściwie to czemu ze mną jedziesz?

-Tak jak już mówiłem podobasz mi się i chciałbym żeby było pomiędzy nami coś więcej niż tylko znajomość.

-Coś więcej,czyli?

-Związek.

Dziewczyna odwróciła wzrok od szyby i popatrzała na mnie zdziwiona.

-Zakochałem się w tobie...-powiedziałam patrząc na nią ale nie długo bo musiałem skupić się na jeździe.

-Wow to takie...dziwne uczucie.

-Mogę się założyć że połowa chłopaków z twojej uczelni się w tobie kocha.

-Ale żaden nie miał odwagi mi tego powiedzieć,a tu proszę spotykam chłopaka na imprezie a potem on sam jedzie ze mną do Polski.

-Mało realistyczne ale jednak.To co chcesz zostać moją dziewczyną?

Isa zastanawiała się chwilę ale potem powiedziała...

-Tak.



Dwie miłości, jedna historia-Rodzina MonetDonde viven las historias. Descúbrelo ahora