Katie
Wyszłam z swojego pokoju z zamiarem porozmawiania i przeproszenia Isy za moje wczorajsze zachowanie.Nie dziwiłam się jej że się na mnie wkurzyła w końcu nie mogła wiedzieć czy ten facet nie był gwałcicielem czy innym psychopatą.
Gdy opuściłam swój pokój podeszłam do drzwi obok i zapukałam.Raz,drugi,trzeci.Czyżby aż tak bardzo się na mnie wkurwiła?Weszłam do jej lokum i już miałam przepraszać ją na kolanach gdy zobaczyłam że jej nie ma.Zdziwiona że poszła gdzieś bez informowania o tym podeszłam do jej szafki nocnej gdzie widniała mała karteczka.
Nikt mnie nie porwał,musiałam wylecieć do Polski,coś stało się mojemu tacie i nie wiem kiedy wrócę.Napiszę jak dolecę.
Isabelle
Poczułam ścisk w żołądku na wiadomość że coś może stać się tacie Isy.Chwyciłam telefon by wysłać jej wiadomość by do mnie zadzwoniła gdy w oczy rzuciło mi się powiadomienie z Instagrama.
Było ono od Shane_Monet.Te imię skojarzyło mi się jedynie z postacią z serialu ale nic więcej.Z ciekawości kliknęłam w wiadomość i przeczytałam jej treść chyba z 10 razy.
TO BYŁ CHŁOPAK Z KTÓRYM SIĘ PRZESPAŁAM!
Napisałam mu że w sumie to nie jego wina i to ja powinnam mieć łeb na karku i napisałam czy mógł by się dzisiaj spotkać.
Po około 2 minutach odpisał że może i żebym podała mu adres hotelu w którym jestem.Po napisaniu zaczęłam się przygotowywać na spotkanie.Założyłam czarne luźne spodnie,butelkowo-zielony top i złotą biżuterię.Włosy spięłam klamrą i założyłam czarne conversy.Wyszłam przed hotel 2 minuty przed umówionym czasem a on już tam stał.
Ubrany w luźne jeansy,biały T-shirt i białe nike wyglądał zajebiście przystojnie.
-Hej.-rzuciłam podchodząc bliżej.
-Hej,co tam u ciebie słuchać?
-W mirę dobrze.
-Czemu w miarę?
-Moja przyjaciółka musiała wyjechać do Polski ponieważ jej tacie coś się stało.
-To trudna sytuacja.A i jeszcze raz sorry za ostatni raz.
-Spoko nie ma sprawy.To ja powinnam pilnować się i nie iść do łóżka z pierwszym,lepszym facetem.
Shane zaśmiał się delikatnie i zaproponował spacer po parku który był niedaleko hotelu.Z chęcią przyjęłam tą propozycję bo przez alergię Isabelle nie chodziłyśmy często po parkach czy lasach.
Tony
-Tak właściwie to po co lecisz do Polski?-zagadałem gdy byliśmy już w drodze na lotnisko.
-Mój tata trafił do szpitala i siostra prosiła bym przyleciała.
-To musi być trudne.
-łatwe nie jest ale jakoś daję radę.
-Na pewno dla twojej siostry i mamy to dużo znaczy że rezygnujesz z swoich planów by lecieć ich wesprzeć.-dziewczyna nie odezwała się a otarła oczy z łez.-Powiedziałem coś nie tak?
-Ja nie mam mamy.Ale skąd mogłeś wiedzieć.
-Przepraszam.
-Spoko przyzwyczaiłam się do tego bólu.Ale nie chcę go przeżywać na nowo.
-Czaję o co chodzi.Sam też straciłem mamę.
-Przykro mi.
-Szczerze nawet jej za bardzo nie pamiętam.Miałem wtedy dwa lata więc może to nawet lepiej.
-Nawet jeśli miałeś dwa lata to musiało to boleć.
-Wiadomo że bolało,nikomu bym nie życzył takiego bólu.
Isa uśmiechnęła się smutno i odwróciła wzrok w stronę szyby.
-Tak właściwie to czemu ze mną jedziesz?
-Tak jak już mówiłem podobasz mi się i chciałbym żeby było pomiędzy nami coś więcej niż tylko znajomość.
-Coś więcej,czyli?
-Związek.
Dziewczyna odwróciła wzrok od szyby i popatrzała na mnie zdziwiona.
-Zakochałem się w tobie...-powiedziałam patrząc na nią ale nie długo bo musiałem skupić się na jeździe.
-Wow to takie...dziwne uczucie.
-Mogę się założyć że połowa chłopaków z twojej uczelni się w tobie kocha.
-Ale żaden nie miał odwagi mi tego powiedzieć,a tu proszę spotykam chłopaka na imprezie a potem on sam jedzie ze mną do Polski.
-Mało realistyczne ale jednak.To co chcesz zostać moją dziewczyną?
Isa zastanawiała się chwilę ale potem powiedziała...
-Tak.
ESTÁS LEYENDO
Dwie miłości, jedna historia-Rodzina Monet
RomanceTony i Shane Monet na jednej z imprez spotykają dwie piękne dziewczyny w których widzą to coś. Brunetka o zielonych oczach o imieniu Isabelle wpada w oko Tone'mu a blondynka o jasnych oczach oczarowuje Shan'a jej imię brzmi Katie. Zapraszam na kolej...